reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2021

reklama
A powiedzcie jak z przytulankami? Bo ja szczerze jeszcze nic odkąd się dowiedziałam o ciąży. Nie wiem dlaczego, nie czuje się najlepiej plus przyznam szczerze, ze się trochę boje (jestem przed pierwsza wizyta). Ale mam tez poczucie winy, ze zaniedbuje partnera. Jak jest u Was ?
U mnie to ja byłabym skłonna próbować ale mąż mówi stanowcze nie. Nie chce żeby coś się stało. Jestem po poronieniu i to będzie nasze pierwsze dziecko.
Basen to dla mnie zmora 😅 niestety nie potrafię pływać 😅
Pytałam ginekolog ostatnio czy mogę iść na basen bo pracuje zdalnie o trochę mam dość tego siedzenia w domu. Powiedziała że absolutnie nie. Spacery, ewentualnie spokojnie rowerem. I unikać tłumów, chronić się przed covidem.
 
Opowiem Wam i moją historię u mnie syn wcześniak 1700 g 42 cm urodzony w 34 tygodniu przez CC. W ciąży pod koniec miałam fatalne wyniki I tylko dzięki lekarzowi do którego poszłam prywatnie przez moje złe przeczucia udało się donosić ciążę do takiego stanu że się syn urodził. Poprzedni lekarz u którego robiłam USG zbagatelizował problem. Miałam stan przed rzucawkowy czyli nadciśnienie białko w moczu niedokrwistość. po lekach ciśnienie dochodzilo do 200 /160 stąd decyzja o cc. Syn dostal 10 pk ale potem był na oddechu podtrzymywany. W szpitalu spędził miesiąc, mnie wypisali po tygodniu więc te kilka tyg dojeżdżałam do niego codziennie z pokarmem który skrupulatnie odciągałam w domu.cc znioslam super nawet ze szwami jeździłam do niego pociągiem z tym mlekiem. To chyba w wielkim skrócie moja historia

Kurde wzruszyłam się, a szczególnie ta końcówka ☹️ Jesteś bardzo dzielna ♥️ Więź matki z dzieckiem jest nie do rozerwania.
 
reklama
Do góry