Rozumiem. Wolę to podkreślać, bo wiele ludzi dzieli pracowników w placówkach medycznych na lekarzy i całą resztę, a może zdarzyć się tak, że np. w poradni pobiera krew lub wykonuje ekg pielęgniarka i nie udziela pewnych informacji nie dlatego, że jest złośliwa i nie chce, albo że jest głupia, tylko po prostu jest złym adresatem pytania
Podobnie w drugą stronę. Jeśli masz choroby niezwiązane z ciążą i układem rozrodczym, to położna może mieć trudność z fachową poradą, bo nie jest pielęgniarką pracującą na co dzień z takimi schorzeniami. Patrzcie, co pracownicy mają na pieczątkach (każdy medyk w obecnych czasach kończy studia i zwykle podejmuje specjalizacje - także pielęgniarki i położne). Oszczędzi to nieporozumień, a także uchroni przed samozwańczymi mądralami znającymi się na wszystkim.