reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

reklama
Dobrze wiedzieć, przyda się ktoś obcykany w temacie 😁👍
Czy ja wiem, czy obeznany. Nie jestem położną tylko pielęgniarką operacyjną. Od strony położniczej, to moja praca ogranicza się do asystowania ginekologom przy cięciach cesarskich (bo tzw. cesarka to operacja brzuszna). Nie pracuję i nigdy nie pracowałam z położnicami, ani noworodkami.
 
Nie do końca tak z tą sprawnością po porodzie naturalnym zależy jak sytuacja. Wiadomo że trzeba wstać do dziecka itp mi tak nagmerali w kroczu i te nacięcie że po porodzie siedziałam przez tydzień na dmuchanym kolku do pływania. Pomocy od pielęgniarek żadnej bo miałam osobną salę i tylko wpadaly co parę godzin sprawdzić czy się czasem w łóżku z dzieckiem nie śpi. Nikt nie pokazał jak przewinąć wziąć na ręce itp. Przy pierwszym dziecku trochę to było dla mnie ciężkie. Pamiętam 2 w nocy dziecko kupe smolke zrobiło wiadomo ciężko zmyć to i taka obolala wstawalan do tego przewijaka i ryczec mi sie chciało ze zmęczenia A dziecko cały czas ryk taki straszny. Ehh mam nadzieję że z 2 będzie inaczej. Czekałam tylko do 8 żeby już odwiedziny były i mąż przyszedł żeby można się było iść umyć. Po nogach leci A panie nie zapytają czy cos pomóc jak zostawić płaczące dziecko i iść pod prysznic?
Generalnie po 1 już jestem mądrzejsze i widzę że trzeba zabiegać o swoje prawa A nie się martwić że taka się później na tobie odegra. XXI wiek A czasami takie akcje się odstawiają ze szok.
 
Nie do końca tak z tą sprawnością po porodzie naturalnym zależy jak sytuacja. Wiadomo że trzeba wstać do dziecka itp mi tak nagmerali w kroczu i te nacięcie że po porodzie siedziałam przez tydzień na dmuchanym kolku do pływania. Pomocy od pielęgniarek żadnej bo miałam osobną salę i tylko wpadaly co parę godzin sprawdzić czy się czasem w łóżku z dzieckiem nie śpi. Nikt nie pokazał jak przewinąć wziąć na ręce itp. Przy pierwszym dziecku trochę to było dla mnie ciężkie. Pamiętam 2 w nocy dziecko kupe smolke zrobiło wiadomo ciężko zmyć to i taka obolala wstawalan do tego przewijaka i ryczec mi sie chciało ze zmęczenia A dziecko cały czas ryk taki straszny. Ehh mam nadzieję że z 2 będzie inaczej. Czekałam tylko do 8 żeby już odwiedziny były i mąż przyszedł żeby można się było iść umyć. Po nogach leci A panie nie zapytają czy cos pomóc jak zostawić płaczące dziecko i iść pod prysznic?
Generalnie po 1 już jestem mądrzejsze i widzę że trzeba zabiegać o swoje prawa A nie się martwić że taka się później na tobie odegra. XXI wiek A czasami takie akcje się odstawiają ze szok.
Ja akurat przeżyłam i cesarke i naturalny, mam za.soba vbac.😊 też byłam i cięta i popękane ale zdecydowanie lepiej jest po naturalnym bo jednak można wstać od razu. Wiadomo że każdy poród.inny i każda kobieta to inaczej przechodzi. Morał taki że zawsze jest potrzebny ktoś kto pomoże już PO i też.mam nadzieję że.do maja coś się zmieni.
 
Czy ja wiem, czy obeznany. Nie jestem położną tylko pielęgniarką operacyjną. Od strony położniczej, to moja praca ogranicza się do asystowania ginekologom przy cięciach cesarskich (bo tzw. cesarka to operacja brzuszna). Nie pracuję i nigdy nie pracowałam z położnicami, ani noworodkami.
No tak... widzisz jak już słyszę że ktoś na położniczym to już się kojarzy że coś tam z tego wie. 🤣
 
No tak... widzisz jak już słyszę że ktoś na położniczym to już się kojarzy że coś tam z tego wie. 🤣
Po prostu nie czuje się kompetentna aby komuś w tym temacie profesjonalnie doradzać. Mogę pomóc w temacie zabiegów operacyjnych i przygotowania do nich, bo taka jest moja specjalizacja. Pielęgniarka i położna to odrębne zawody z całkowicie odmienną ścieżką kształcenia przed- i podyplomowego. Nie pójdziesz z ciążą do np. do kardiologa tylko do ginekologa, tak samo w przypadku opieki - położnicami zajmują się położne, a nie pielęgniarki.
 
Po prostu nie czuje się kompetentna aby komuś w tym temacie profesjonalnie doradzać. Mogę pomóc w temacie zabiegów operacyjnych i przygotowania do nich, bo taka jest moja specjalizacja. Pielęgniarka i położna to odrębne zawody z całkowicie odmienną ścieżką kształcenia przed- i podyplomowego. Nie pójdziesz z ciążą do np. do kardiologa tylko do ginekologa, tak samo w przypadku opieki - położnicami zajmują się położne, a nie pielęgniarki.
No ja przecież rozumiem i to był tylko taki luźny tekst....💁‍♀️ zresztą i taķ w razie wątpliwości większych każda z nas kontaktuje się że swoim lekarzem czy też połozna.
 
No ja przecież rozumiem i to był tylko taki luźny tekst....💁‍♀️ zresztą i taķ w razie wątpliwości większych każda z nas kontaktuje się że swoim lekarzem czy też połozna.
Rozumiem. Wolę to podkreślać, bo wiele ludzi dzieli pracowników w placówkach medycznych na lekarzy i całą resztę, a może zdarzyć się tak, że np. w poradni pobiera krew lub wykonuje ekg pielęgniarka i nie udziela pewnych informacji nie dlatego, że jest złośliwa i nie chce, albo że jest głupia, tylko po prostu jest złym adresatem pytania :) Podobnie w drugą stronę. Jeśli masz choroby niezwiązane z ciążą i układem rozrodczym, to położna może mieć trudność z fachową poradą, bo nie jest pielęgniarką pracującą na co dzień z takimi schorzeniami. Patrzcie, co pracownicy mają na pieczątkach (każdy medyk w obecnych czasach kończy studia i zwykle podejmuje specjalizacje - także pielęgniarki i położne). Oszczędzi to nieporozumień, a także uchroni przed samozwańczymi mądralami znającymi się na wszystkim.
 
reklama
U mnie ciąża nr3, pierwsza zakończona poronieniem na przełomie 6/7 tygodnia, z drugiej mam cudownego 8 miesięcznego synka i teraz trzecia :) a jak u Ciebie? Skąd te złe myśli?
Bo u mnie podobnie. Pierwsza zatrzymana na 6 tyg, druga lekko mówiąc nie była ciekawa, córka 7 wrzesnia skończy pół roczku. Na sZczęście jest i jest zdrowa.
 
Do góry