reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2021

reklama
Mnie tak odrzucało od wszystkiego tylko w ciąży biochemicznej. Barszcz jak gotowałam to z zatkanym nosem dosłownie. Nie mam pojęcia dlaczego. W pierwszej ciąży i teraz w tej nie odrzuca mnie od niczego. Jem wszystko, nie mam zgagi A poprzednio miałam. Mam bardzo wyczulony węch i bardziej mi to przeszkadza. Ale od niczego mnie nie odrzuca. Któraś z Was też tak ma ?

Mam nadzieję, że odrzuca mnie w zdrowej ciąży ☹️
 
Mnie tak odrzucało od wszystkiego tylko w ciąży biochemicznej. Barszcz jak gotowałam to z zatkanym nosem dosłownie. Nie mam pojęcia dlaczego. W pierwszej ciąży i teraz w tej nie odrzuca mnie od niczego. Jem wszystko, nie mam zgagi A poprzednio miałam. Mam bardzo wyczulony węch i bardziej mi to przeszkadza. Ale od niczego mnie nie odrzuca. Któraś z Was też tak ma ?
Zapachy mnie nie drażnią. W poprzedniej ciąży tak miałam. Teraz mnie odrzuca na sam widok jakiegoś jedzenia. Np kupilam sobie śledzika na raz i miałam na niego chęć w sklepie. Od kilku dni leży w lodówce i jak na niego patrze to mi niedobrze. W ogóle lodówka to nie jest moje ulubione miejsce. Niby glodnieje i czuje ze musze zjeść ale nie mam jakos na nic ochoty. Jem bo muszę i zazwyczaj jest ok jak jem, smakuje mi ale aby podjąć wyzwanie zjedzenia to muszę porządnie zgodnieć.
 
Dziękuję 🤗
Mam wszystko brać do następnej wizyty, czyli kolejne 4 tygodnie, czyli do 10ego tygodnia. Później nie wiem...


A wiecie co mi dziś powiedziała pani profesor?
Że ją to nie obchodzi, że mam od zawsze problemy z wypróżnianiem, bo mam zrobić tak, żeby raz dziennie była kupa 🤯🤪🤦‍♀️
A jak powiedziałam, że piję na czczo wodę z miodem i cytryną, później kefir, później kawę, będę jadła śliwki i ponoć kapusta kiszona działa, to prawie mnie zjadła. Powiedziała, że mam jeść jak małe dziecko, nie mogę wzdymającego i zapytała czy niemowlakowi też bym dała kapustę kiszoną 😶 to już się nie odzywałam 😂
A miałam gotować kapuśniak z koszonej 🤔 i tak chyba ugotuje 😉

Co do podawania dzieciom kwaśną kapustę... Moja mama do dzisiaj wspomina gdy 30 lat temu zostawiła mojego najstarszego brata (w owym czasie miał 5 miesięcy) pod opieką ojca. Gdy wróciła zastała ojca, który karmił dziecko kwaśnym bigosem "był głodny to mu dałem". Na szczęście nic mu nie było 😀 Teraz można się z tego śmiać ale nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu 😀
 
reklama
Do góry