Jeanetttte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2020
- Postów
- 849
Hej, nieśmiało się z Wami witam.
Ostatnia @ miałam 18 sierpnia. Cykle zazwyczaj 28-29 dni.
W sierpniu przeszłam ciążę biochem. Dzień po spodziewanej @ miałam drugą linię na teście- Pink 10 super czuły (już Wiem, że lipny). Coś mnie podkusilo i 3 dni później zrobiłam kolejny, innej firmy i już nie było nic. Pojechałam natychmiast na bete i wyszła 5.1. Wieczorem zaczęłam krwawic, trochę mocniej niż zwykle i 6 dni, a nie 5. Jednak parę dni później okazało się, że mam koronawirusa i moja gin powiązała to z tym.
Dostaliśmy zielone światło i staraliśmy się od razu.
Dziś 32dc. 6 dni po potencjalnej owu miałam popołudniu plamienie rozowo-brazowe i ból trochę jak na okres (w pierwszej ciąży też tak miałam na poczatku). Na następny dzień wszystko minęło.
Od mniej wiecej tygodnia mam delikatne bóle w podbrzuszu, dodatkowo delikatne klucia w jajnikach naprzemiennie. Kiedy się położę to mijają. Od dziś zaczęły mnie boleć piersi. W dodatku kiedy tylko trochę zglodnieje, to od razu mnie mdli- nigdy tak nie miałam i w brzuchu rewolucja - też z reguły nie mam problemów (zwłaszcza wzdecia).
Boję się zrobić test, by nie przeżyć tego, co ostatnio. Jednak w weekend już na pewno zatestuje. Nie chce się za szybko zacząć cieszyć, jak ostatnio. Proszę i wsparcie, modlitwę i trzymanie kciuków.
Pozdrawiam wszystkie szczęśliwe mamuśki.
Ja też trzymam kciuki