reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

Hej, nieśmiało się z Wami witam.

Ostatnia @ miałam 18 sierpnia. Cykle zazwyczaj 28-29 dni.

W sierpniu przeszłam ciążę biochem. Dzień po spodziewanej @ miałam drugą linię na teście- Pink 10 super czuły (już Wiem, że lipny). Coś mnie podkusilo i 3 dni później zrobiłam kolejny, innej firmy i już nie było nic. Pojechałam natychmiast na bete i wyszła 5.1. Wieczorem zaczęłam krwawic, trochę mocniej niż zwykle i 6 dni, a nie 5. Jednak parę dni później okazało się, że mam koronawirusa i moja gin powiązała to z tym.

Dostaliśmy zielone światło i staraliśmy się od razu.

Dziś 32dc. 6 dni po potencjalnej owu miałam popołudniu plamienie rozowo-brazowe i ból trochę jak na okres (w pierwszej ciąży też tak miałam na poczatku). Na następny dzień wszystko minęło.

Od mniej wiecej tygodnia mam delikatne bóle w podbrzuszu, dodatkowo delikatne klucia w jajnikach naprzemiennie. Kiedy się położę to mijają. Od dziś zaczęły mnie boleć piersi. W dodatku kiedy tylko trochę zglodnieje, to od razu mnie mdli- nigdy tak nie miałam i w brzuchu rewolucja - też z reguły nie mam problemów (zwłaszcza wzdecia).

Boję się zrobić test, by nie przeżyć tego, co ostatnio. Jednak w weekend już na pewno zatestuje. Nie chce się za szybko zacząć cieszyć, jak ostatnio. Proszę i wsparcie, modlitwę i trzymanie kciuków.

Pozdrawiam wszystkie szczęśliwe mamuśki.

Ja też trzymam kciuki ❤️🌞
 
reklama
Spać nie mogę, sny mnie dopadly tak okropne że lepiej już nie zasypiać. Więc przywitam się z Wami w piątek :) niech mi szybko ten czas leci aż do 5.10 do wizyty :) jak na razie leci bardzo szybko :) od przyszłego tygodnia będziemy zaczynać przygotowania do ślubu cywilnego który pewnie odbędzie się w grudniu (W przyszłym tyg ustalimy datę) także będę miała co robić:)
Miłego dzionka :)
 
Spać nie mogę, sny mnie dopadly tak okropne że lepiej już nie zasypiać. Więc przywitam się z Wami w piątek :) niech mi szybko ten czas leci aż do 5.10 do wizyty :) jak na razie leci bardzo szybko :) od przyszłego tygodnia będziemy zaczynać przygotowania do ślubu cywilnego który pewnie odbędzie się w grudniu (W przyszłym tyg ustalimy datę) także będę miała co robić:)
Miłego dzionka :)

myslalam ze tylko ja mam problem ze snem. Dziś od 2 co chwila się budzę 😵Od tygodnia w dzień śpiąca, a w nocy pobudki 😳😳
 
Tak do środy zeszłego tygodnia miałam mdłości
(nawet w nocy się przez to budziłam) i zbytnio nie jadłam tylko banany i sucharki. W czwartek nagle mdłości minęły jem wszystko (prócz pizzy, bo po niej żołądek mnie boli). Piersi też nabrzmiałe były, bardzo mnie bolały, a teraz już tak nie [emoji2372]
Tego to nie wiem czy się nie przejmować. Może to taka cisza przed burzą[emoji848] Nie ukrywam, że miałam dzisiaj najgorsze scenariusze w głowie i trochę doła złapałam.
O tyle dobrze, że masz jutro wizytę szybciej się dowiesz i daj znać co ci powiedział/a [emoji3526] Ja mam kolejną 28 więc jeszcze czekam [emoji17]
Hej hej zapomniałam napisać. Byłam wczoraj u gina wszystko ok. Z om było 8+0 Z usg 8+1. Serdusio bilo jak szalone.

Dziewczyny będziecie kupowały detektor tętna? Bardzo bym chciała ale słyszałam że można się najeść strachu
 
CYKLE zazwyczaj od 25do28 dni. Ostatnia miesiączka była 22 sierpnia
Ospałość, przeziębienie to jedyne. Ale kompletnie tego z ciaza nie łączyłam.
Zrobiłam test i bylan zszokowana na maxa... Nie wierzę w to nadal. 😍
Objaw mam jeden konkretny podczas mycia zębów odruch wymiotny.
Ja mialam to samo. Kompletnie objawów nie łączyłam z ciąza. A byłam zmęczona, zwalałam to na nowy rok szkolny w pracy i treningi, mam też 3 dzieci więc zmęczenie to część mojego życia 😂do tego czestrze wyzyty w toalecie zrzucalam na to, że więcej piłam wody. A brak okresu spowodawal stres oraz intensywne treningi. Jedbak jak w pt zobaczyłam pomraz pierwszy mój brzuch, jakiś taki dziwnie duży to w sb zrobiłam test. Nie było wątpliwości. Kreski od razu dwie tłuste jak parówki 😂 Teraz się z tego smieje, ale w sobotę myślałam ze umre, serio. Ukladam to sobie w głowie i co raz bardziej cieszę się z tego malucha. Mam ogromną nadzieję, że wszystko potoczy się dalej dobrze! Martwię się też trochę tym, ze o ciąży dowiedziałam się późno. A zdążało się wypić alko, mialam te te teningi na których o dziwo miałam energii na nigdy! Cisnęłam ostro. Nie brałam kwasu foliowego. Więc krążą myśli w głowie czy oby ta ciąża dobrze, się rozwija...
 
Ale żeście nadrukowaly :)

Gratulacje udanych wizyt i [emoji3531].
Ja mam wizyte 21 u tej lekarki ale obawiam się bo wg ostatniego USG to będzie 6t2d. I później za kolejny tydzień mam u tej lekarki która przepisała mi heparynę . Czuję że jeśli w poniedziałek nie pokaże się zarodek to zacznę znów się stresować . Aczkolwiek w ten poniedziałek jak byłam lekarka powiedziała że coś pojawiło się w pęcherzyku ale chyba nie chciała mi robić nadziei w razie czego. Co to mogło być ? Ciałko żółte jest w pęcherzyku też ? Czy zarodek ?
Ciałko żółte i zarodek (chyba). Nie denerwuj się. Trzeba czekać. Ja przyjęłam taktykę, że i tak teraz na to nie mam wpływu. Proces powstawiania dziecka trwa i może byc tak albo tak. Trzeba to brać na spokojnie bo inaczej oszalejemy. Ja mam tydzień do kolejnego usg, to ostatnie wyszło tak sobie. Serce zarodka biło ale poniżej normy. Serio, biorę każdą opcje pod uwagę. Uzbrajam się w cierpliwość i czekam. Musimy się trzymać!
 
reklama
Hej, nieśmiało się z Wami witam.

Ostatnia @ miałam 18 sierpnia. Cykle zazwyczaj 28-29 dni.

W sierpniu przeszłam ciążę biochem. Dzień po spodziewanej @ miałam drugą linię na teście- Pink 10 super czuły (już Wiem, że lipny). Coś mnie podkusilo i 3 dni później zrobiłam kolejny, innej firmy i już nie było nic. Pojechałam natychmiast na bete i wyszła 5.1. Wieczorem zaczęłam krwawic, trochę mocniej niż zwykle i 6 dni, a nie 5. Jednak parę dni później okazało się, że mam koronawirusa i moja gin powiązała to z tym.

Dostaliśmy zielone światło i staraliśmy się od razu.

Dziś 32dc. 6 dni po potencjalnej owu miałam popołudniu plamienie rozowo-brazowe i ból trochę jak na okres (w pierwszej ciąży też tak miałam na poczatku). Na następny dzień wszystko minęło.

Od mniej wiecej tygodnia mam delikatne bóle w podbrzuszu, dodatkowo delikatne klucia w jajnikach naprzemiennie. Kiedy się położę to mijają. Od dziś zaczęły mnie boleć piersi. W dodatku kiedy tylko trochę zglodnieje, to od razu mnie mdli- nigdy tak nie miałam i w brzuchu rewolucja - też z reguły nie mam problemów (zwłaszcza wzdecia).

Boję się zrobić test, by nie przeżyć tego, co ostatnio. Jednak w weekend już na pewno zatestuje. Nie chce się za szybko zacząć cieszyć, jak ostatnio. Proszę i wsparcie, modlitwę i trzymanie kciuków.

Pozdrawiam wszystkie szczęśliwe mamuśki.
Kciuki. Opis wskazuję na dobre nowiny! Ale racja, nie ma co się nastawiać. Trzyman kciuki.
 
Do góry