reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2018

reklama
Hej dziewczyny moj maluszek je kaszke mleczno ryzowa ale ja ja wsypuje do mm wymieszam i wcina butelke i takieg mleka z kaszka zjada 200ml co 4 godziny za tydzien skonczy pol roku. A co do zupek to roznie mu robie delikatny rosolek z marchewka i kurczakiem zjada ale do konca nie jest przekonany do tych obiadkow:)

Jetkaa co u was? Tak mi przykro to co piszesz jest takie smutnie i niesprawiedliwe Oskarek tak walczy tyle znosi chce zyc i ja mysle ze to go wyleczy ta wola walki on chce z wami cieszyc sie zyciem....
Normalnie plakac mi sie chce:(
 
Cześć mamuśki,
jakiś czas mnie tu nie było, ale ciągle coś się u nas dzieje. Starsza córka 5 urodziny, pierwsze przeziebienia, roczek siostrzenicy, sprzątanie, stowarzyszenie... No ale nadrobilam zaległości.
Najpierw @Jetkaa bardzo cie podziwiam zacto co robisz dla synka. Nie wiem, czy ja bym miała tyle siły. To wszystko, co przeżywacie, to nie na jedną osobę i oczywiste jest, że też chciałabyś trochę mieć czasy dla siebie - taka pauza psychiczna, byś mogla się zregenerować, naładować baterie i dalej opiekować się Oskarkiem. To, że spotkał was taki los, to nie tłumaczy tego, że nie chcesz obok opieki nad synkeim też żyć normalnie, w tym bliskość rodziny, a w szczególności z twoim partnerem. Dla waszej rodziny, to też trudna sytuacja. Może boją sie spotkania, bo nie wiedzą jak się w tej sytuacji zachować: co powiedzieć, zrobić... Może myślą, ze nie macie glowy na normalne sprawy. Ja sama nie lubię patrzeć w tv na chore dzieciątka, bo strasznie się rozklejam. Codzinnie dziękuję Bogu za to, że jesteśmy zdrowi, bo to jest najważniejsze. Mam nadzieję, że się wam pouklada, zwłaszcza z Mężem, bo im bardziej będzie się odsuwac, tym gorzej. Radziłabym szczerej rozmowy.

A my wczoraj byłyśmy na szczepieniu obu panienek. Dobrze to zniosly. Karolinka w niedzielę kończy 5 miesięcy i waży 9200g i ma 72 cm. Już od 02.10.2018 dawalam na próbę pomiędzy posiłkami marchewkę, marchewkę z ziemniaczkiem, dynię z ziemniaczkiem. Wczoraj lekarka mówiła, by zamienić jeden posilek mleczny na obiadki, deserki, bym ją odtluszczyla, bo jest powyzej 97centyli. Poradziła, że jakby dziecko nie chciało jest, to oznacza to, że chce mojego mleka - karmię wyłącznie piersią. Dziecko wyczuwa mleki matki i dlatego nie chce innego podilku. Mama ma się odsunąć daleko od karmienia, a ktoś inny ma dziecku dawać jeść. Tylko jak to zrobić, jak się jest samemu w domu? Na szczęście mała zjadła wczoraj bez problemu pół słoiczka z hippa marchewka z ziemniakiem.
Ile wy już dajecie posiłków bezmlecznych? Jakie to są?
 
Hej
@Jetkaa boże jakie to niesprawiedliwe że ciągle coś was spotyka i ciągle macie pod górkę aż się płakać chce, Oskarek dużo już przeszedł i napewno z tego też wyjdzie wierzę w to! a z facetem musisz szczeże porozmawiać wasza bliskość i wzajemne wsparcie jest wam teraz potrzebna bardziej niż kiedykolwiek.

4.10 moja Oliwcia skończyła 5 miesięcy i od nie dawna zaczęła ładnie jeść, na początku września dawałam marchewkę ale nie radziła sobie i troszkę ją zatwardziła dla odmiany dałam jabłuszko ale też to samo więc stwierdziłam że jeszcze nie gotowa. Pod koniec września spróbowałam dać marchewkę z ziemniaczkiem i ładnie zjadła i od ok. 2 tygodni pięknie je co drugi, trzeci dzień coś nowego jak narazie problemów z brzuszkiem kupką itp. nie mamy. Kaszkę ryżowa dawałam tylko raz łyżeczką i smakowała ale nie chce za bardzo jej dawać kaszek bo tuczą. Także u nas już jeden posiłek mleczny zastąpiony obiadkiem.

A przedwczoraj byliśmy na szczepieniu i malutka waży 7,5kg tylko nie wiem jaka długa bo u nas nie mierzą myślę że ok 70cm ma bo niektóre ciuchy na 68cm przy małe sie robią.
 
@mono każde dziecko jest inne. Jedne chce próbować szybciej smaki, drugie później. Moja ma już 5 miesięcy, powoli rozszerzam. Ale obserwuje, bo gdyby coś nie tak z małą byłoby to bym przerwała. Moja jest na mm. A wy jak robicie tą kaszke,dodajecie do mleka łyżeczkę? Czy robicie na wodzie taka lejącą że przez smoczek wam leci? Łyżeczkę mam z canpola, i sprawdza mi się.

Tak tak. Każde jest inne [emoji4] o to właśnie mi chodziło bo dziewczyny pisały ze np kłopoty z brzuszkiem albo krztusi się tym jedzeniem i dla mnie byłby to znak żeby poczekać jeszcze i spróbować za jakiś czas [emoji4]
 
Ja podaje manne z morelką rozrobioną z wodą - kilka łyżeczek bo pod koniec karmienia i tak gęstnieje . Mały z tego zjada 3,4 łyżeczki max , kleik ryżowy rozrabiam podobnie. Zrezygnowałam z podawania butelką bo jadł zbyt łapczywie i potem ulewał więc bez sensu. Teraz zrobię drugie podejście do warzyw -może się uda.
Powoli też rozszerzam swoją dietę o nabiał bo przez 5mc karmienia piersią bałam się cokolwiek zjeść dodatkowo bo strasznie go uczulało . A teraz pozwoliłam sobie na serek biały i pomidora ;-) Na szczeście nic się nie zadziało więc może wyrósł już z tego ...
 
Dziewczyny u nas jest bardzo zle!!! Nie mam ochoty zyc . moje dziecko jest ciezko chore. Zapalenie płuc zachlystowe bylo oznaka. Diagnoza nie potwierdzona ale wszystko na nia wskazuje ze oski cierpi na rdzeniowy zanik miesni. Lekarze mowia ze cud ze on to przezyl. Najgorzej ze leku nie ma na to. Powiedzieli ze mamy go kochać poki mozemy bo on moze odejsc. Nie wiem ile nam zostalo.. Ja nie wiem co mam zrobic ze soba. Co bedzie. Boje sie teraz kazdej godziny. Jutro bedzie neurolog u nas. A pozniej genetyk. Ale lekarze sa zgodni:(( ja tego nie przeżyje
 
@Jetkaa bardzo mi przykro, jak Ty kochana dajesz radę?? Podziwiam Ciebie za to. Musimy być dobrej myśli, Oski jest silny już nie raz nam to udowodnił. Jestem z Wami
[emoji173]️
 
reklama
Dziewczyny u nas jest bardzo zle!!! Nie mam ochoty zyc . moje dziecko jest ciezko chore. Zapalenie płuc zachlystowe bylo oznaka. Diagnoza nie potwierdzona ale wszystko na nia wskazuje ze oski cierpi na rdzeniowy zanik miesni. Lekarze mowia ze cud ze on to przezyl. Najgorzej ze leku nie ma na to. Powiedzieli ze mamy go kochać poki mozemy bo on moze odejsc. Nie wiem ile nam zostalo.. Ja nie wiem co mam zrobic ze soba. Co bedzie. Boje sie teraz kazdej godziny. Jutro bedzie neurolog u nas. A pozniej genetyk. Ale lekarze sa zgodni:(( ja tego nie przeżyje
Kochana to straszne, ale może nie będzie tak źle, jeśli to sma. Jest leczenie. A Oski już pokazał, jaki jest dzielny. Popatrz tu, na Gucia to synek koleżanki z klasy mojego brata. Ile już osiągnął rehabilitacja i jakiś lek zagraniczny
Link do: POMOC DLA GUCIA wyścig z SMA
 
Do góry