0olcia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2017
- Postów
- 157
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
@klaslaw1987 nie sprzątaj za nią, niech siedzi w chlewie... Ja też nie lubię bałaganu, ale ona już jest prawie dorosła - w sumie chyba zrobiłabym jej nawet większy bałagan, może wtedy by jej zaczęło to przeszkadzać... Wystarczy, że ogarniasz cały dom, dzieciaki, posiłki, zakupy - ona wie, że jesteś w ciąży? Albo usiądź z nią i pogadaj na spokojnie, tak już jak emocje opadną...
Łatwo się mowi jeśli babcia rozpieszczala ja przez jakieś 10 lat jak razem mieszkały i teraz jeszcze mówi do mnie ze ona ja tak przyzwyczaiła i przyjedzie jej sama posprzątać to ja wzięłam i spielam cztery litery i posprzatalam z płaczem.Klaslaw, czyli niestety rozpieszczasz ja dalej
Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
Ale to mega ciezka sytuacja jest jak masz rozpieszczone dziecko, i do tego nie swoje, jak teraz @klaslaw1987 zacznie ja wychowywac to bedzie ta najgorsza.. takie wymagania i granice powinni postawic razem z tatą jej. Trudno mi to oceniac tak teoretycznie, ale mi np nie byloby latwo w takiej sytuacji zaczac wychowywanie i to jeszcze nastolatki
Nie ma żadnych bo nie ma jej w domu. Wychodzi o 7 rano a wraca o 23. I nie jesteśmy w stanie nad nią zapanować. Jak się poklocimy to nie wraca na noc.Tylko, ze sprzatanie czy robienie za nia innych rzeczy w niczym nie pomoze. Ona ma jakies obowiazki w domu?
Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
Ciężka sprawa, ale mimo wszystko sprzątanie za nią to niezbyt dobry pomysł. Jak ma swój własny pokój to niech siedzi w tym syfie.Próbowałam z robieniem większego bałaganu. Wszystko co leżało naokoło łóżka wrzucałam jej pod kołdrę. Nic to nie dało. Ona nie wie bo wiemy ze rozpada to na cały półwysep. Chcemy jej powiedzieć w środę.
Łatwo się mowi jeśli babcia rozpieszczala ja przez jakieś 10 lat jak razem mieszkały i teraz jeszcze mówi do mnie ze ona ja tak przyzwyczaiła i przyjedzie jej sama posprzątać to ja wzięłam i spielam cztery litery i posprzatalam z płaczem.
Jej się już nie da wychować. Wchodzi na głowę wszystkim i robi co chce. Nie mamy na nią wpływu żadnego. Przez to ze nie chodzi do szkoły ma nadzór kuratora dla nieletnich a przez jej zachowanie kurator wnioskuję o ośrodek zamknięty dla trudnej młodzieży. ..
Nie ma żadnych bo nie ma jej w domu. Wychodzi o 7 rano a wraca o 23. I nie jesteśmy w stanie nad nią zapanować. Jak się poklocimy to nie wraca na noc.