reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

Ustawa weszła kilka lat temu a o zzo nadal doprosić się trudno. Ale myślę, że warto zakręcić się wokół własnego porodu, zawczasu wybrać szpital świadomie. Ja po pierwszym porodzie nie chciałam powtórki, szukałam szpitala który reflektuje uczciwie zmiany jakie wywalczyła akcja Rodzić po Ludzku. I znalazłam, aż dwa. Fakt, muszę do nich podjechać 40 km, ale to zbyt ważne wydarzenie, by dać się poniżać i by pozwolić odebrać radość.

W ogromnej liczbie szpitali nie podają zzo z braku anestezjologa. Musi być na porodówce do podania leku i po podaniu. Nie ma lekarza, nie ma znieczulenia.

W nacięciu krocza nie ma nic dobrego ani naturalnego, tylko kilkanaście procent porodów wymaga zastosowania (kleszczowe itp), u nas nadal tnie się rutynowo. Przy pierwszym porodzie miałam kilka szwów, goiłam się trzy miesiące, blizna ciągnie mnie do dziś. Nikt nie pytał mnie o zgodę a to moje ciało i tylko ja mam do niego prawo. Przy drugim lekko pękła śluzówka, miałam jeden szew, zero problemów.

Z perpektywy wiem, że przy pierwszym porodzie popełniono dużo błędów, które potem próbowano naprawić kolejnymi. Za te błędy i rutynę zapłaciłam tylko ja i dziecko.

Lewatywa :) Wszystkie boją się wypróżnić podczas parcia. Lewatywa przed tym nie chroni. Mnie nie uchroniła. Tymczasem podczas drugiego porodu dopiero dowiedziałam się, że organizm sam się oczyszcza i żadna lewatywa nie jest potrzebna. Jedna wizyta w toalecie, flaki puste, nic nie zostało na poród.

Natura jest mądra i do wszystkiego nas przygotowała , pod warunkiem, że człowiek nie pcha swoje łapy, bo jest mądrzejszy. Jeśli u nas jest tak dużo cc ze wskazań to znaczy, że szpitale ingerują nadmiernie w naturalny proces i go zaburzają.
Jestem podobnego zdania przy pierwszym porodzie peklam dość dużo ale zagoilo mi się bardzo szybko i nie czuje żadnego dyskomfortu mam koleżanki które mieszkają w Polsce i też ich nie pytano o zgodę czy ciąć czy nie tylko rutynowo nscinaja i niestety ale gojenie trwalo bardzo długo czasami nawet bylo poprawiane :errr:
Przed każdym porodem biegalam do wc się organizm sam się zaczął oczyszczać zanim ja dostałam jakieś znaki że poród się zbliża :rofl:
 
reklama
Są plusy i minusy u nas opieka w ciąży jest taka sobie a w Polsce dziewczyny tylko wam pozazdrościć częstych wizyt badan i usg ;-) ;)
 
A to nie jest tak przypadkiem, że cesarka generuje większe koszty niż poród naturalny i dlatego lekarze tak zwlekają z cesarkami?

3jgxskjosc311c31.png

To nie do końca tak - o cesarce decyduje lekarz a płaci za nią NFZ szpitalowi. Od niedawna podnieśli znacznie stawki za cesarskie i od tego czasu bardzo podniósł się wskaźnik cesarskich cięć. Aż za bardzo niestety.


dev131ps___.png
 
@basia89 Miałam znieczulenie i 9 razy wbijała się między kręgi. Było i jest to najbardziej bolesne wspomnienie porodu. Z reszta urodziłam tak szybko ze znieczulenie nie zdążyło zadziałać.
Teraz na pewno się nie zdecyduje.
Lewatywy nie miałam.

Golenie ogarnelam na kibelku z lusterkiem [emoji846]

Kupiliście coś dzisiaj na przecenach? W ramach wieczornego spaceru poszłam do galerii handlowej i wyszłam z poczuciem ze ludzie zwariowali. Nic nie kupiłam, ludzi tysiące, kolejki.
Chciałam wybrać koszule nocna z długim rękawem i dopa




Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzień dobry kobietki :D
Od 7 sprzątam, odkurzam - może dlatego, że o 21 już spałam

@Jetkaa to jak będziesz mieć 4D to weź film sobie nagraj - zawsze fajna pamiątka [emoji3]

@basia89 gdzieś koło 12tc poszłam na genetyczne i okazało się, że maluszek od 2 tygodni się nie rozwijał [emoji53] - to było 3 lata temu. Dlatego tak ostrożnie podchodziłam do tej ciąży bo po prostu się bałam.

Ja jestem w ogóle w grupie dużego ryzyka - procent na ciąże przez wgląd na moją chorobę miałam jakieś 20%, więc dla mnie jak i mojego partnera to, że teraz spodziewamy się dzidziusia jest miłym zaskoczeniem [emoji5]

Z tymi nacięciami to widzicie różnie jest, ale ja chyba jeżeli będzie taka potrzeba to zgodzę się by mnie nacięli (o ile nie będę zmuszona do CC).

@Mysza1990 ale to po znieczuleniu nic nie czułaś ? Czy bolało ale mniej?

Udanej soboty dziewczyny [emoji39]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny ja pije poranna kawe w lozku:) moj syn spi smaczenie , kurcze od paru dni w nocy do nas przychodzi i Nie Wiem czy boi sie czegos czy co .. A dodam ze ma 3 latka i spal z nami tylko jako noworodek a tak to sam chcial spac a teraz w nocy chodzi do nas i spi na nogach jak jakoś pies hehe:)

Ja dzis mialam sprzatac generalnie ale popsrzatam tylko kurze i tak z grubsza bo w czwartek mama bedzie u mnie i sprzątamy na święta myjemy sciany bo mam drewniane itp.. A mi chce pomoc firanki powieścic zebym sama nie robila bo sie boi:)
 
Witam dziewczyny ja robię sobie kawkę syn już rysuje od rana a mój jeszcze śpi ale grzebał w aucie do północy ja szybko zasnąłem i znowu głowa mnie boli już od kilku dni nic nie pomaga wzięłam paracetamol ale nie pomógł to nie biorę wcale bo po co mogła bym tiktaki jeść ten sam efekt plus świeży oddech :-) miłego dnia życzę

Napisane na D2203 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja moją Zuzię bardzo szybko urodziłam (a może mi się tak wydawało, bo większość opowieści które słyszałam to takie, że rodzi się godzinami nawet po 48h). Mnie do oxy podłączyli (Zuzia była dość leniwa i w 41tc jeszcze nawet nie chciała się szykować) o 11:25. O 14:25 odłączyli, bo jak to powiedział mój lekarz prowadzący mam "skurcz na skurczu" a dla mnie to nawet nie było jak ból miesiączkowy :| no ale miesiączki to ja miałam straszne dziewczyny. na kolanach chodziłam :( taki ból... Te skurcze były dość dziwne ponieważ na KTG skurczy nie było w ogóle :| Jeden lekarz chciał mnie nawet na cc brać baran jeden ;/ No więc odłączyli mnie, poszłam pod prysznic. Stałam i stałam i stałam i było tak fajnie ;) potem wyszłam, mój poczekał przed gabinetem lekarskim, położna przebiła mi pęcherz i poszliśmy na porodówkę. Na piłce poskakałam może 10 minut, zaraz miałam parte. Na łóżko położyłam się o 15:30 a o 16:05 tuliliśmy naszą Zuzię :) Byłam nacinana, ale położna zrobiła to w momencie kiedy nadszedł skurcz więc mało co czułam. Potem mnie zszyli. I tyle. Zawieźli mnie na salę, po jakiejś godzinie przywieźli Zuzię i od razu przyssała się jak ssawka jakaś :) hihi :) Po 2h od porodu poszłam pod prysznic o własnych siłach. Kiedy zabrali Zuzię na noc (pierwszej nocy u nas zabierają, że się przespać, swoją drogą ciekawe kto śpi :p ja bynajmniej nie mogłam usnąć), poszłam do znajomej która miała rodzić ze mną naturalnie ale ostatecznie wzięli ją na cc bo nie było żadnego postępu i dziecko się cofało. Powiedziała, że gdyby mogła to by rodziła naturalnie. Ból przeogromny, strasznie ją bolało. Ale ja myślę, że to też zależy jaką kto ma odporność na ból. Niestety jak cc musi być przeprowadzone ze względów zdrowotnych to nic z tym nie zrobimy. Ja jednak mam nadzieję, że tym razem ciąża przebiegnie dobrze i będę mogła rodzić również sn.

Moja Zuzia znów chora. W poniedziałek skończyła zastrzyki a wczoraj leżała cały dzień w łóżku ze stanem podgorączkowym.
Czy używała któraś z Was witaminę C lewoskrętną? Czy jakoś tak?
 
reklama
Ja moją Zuzię bardzo szybko urodziłam (a może mi się tak wydawało, bo większość opowieści które słyszałam to takie, że rodzi się godzinami nawet po 48h). Mnie do oxy podłączyli (Zuzia była dość leniwa i w 41tc jeszcze nawet nie chciała się szykować) o 11:25. O 14:25 odłączyli, bo jak to powiedział mój lekarz prowadzący mam "skurcz na skurczu" a dla mnie to nawet nie było jak ból miesiączkowy :| no ale miesiączki to ja miałam straszne dziewczyny. na kolanach chodziłam :( taki ból... Te skurcze były dość dziwne ponieważ na KTG skurczy nie było w ogóle :| Jeden lekarz chciał mnie nawet na cc brać baran jeden ;/ No więc odłączyli mnie, poszłam pod prysznic. Stałam i stałam i stałam i było tak fajnie ;) potem wyszłam, mój poczekał przed gabinetem lekarskim, położna przebiła mi pęcherz i poszliśmy na porodówkę. Na piłce poskakałam może 10 minut, zaraz miałam parte. Na łóżko położyłam się o 15:30 a o 16:05 tuliliśmy naszą Zuzię :) Byłam nacinana, ale położna zrobiła to w momencie kiedy nadszedł skurcz więc mało co czułam. Potem mnie zszyli. I tyle. Zawieźli mnie na salę, po jakiejś godzinie przywieźli Zuzię i od razu przyssała się jak ssawka jakaś :) hihi :) Po 2h od porodu poszłam pod prysznic o własnych siłach. Kiedy zabrali Zuzię na noc (pierwszej nocy u nas zabierają, że się przespać, swoją drogą ciekawe kto śpi :p ja bynajmniej nie mogłam usnąć), poszłam do znajomej która miała rodzić ze mną naturalnie ale ostatecznie wzięli ją na cc bo nie było żadnego postępu i dziecko się cofało. Powiedziała, że gdyby mogła to by rodziła naturalnie. Ból przeogromny, strasznie ją bolało. Ale ja myślę, że to też zależy jaką kto ma odporność na ból. Niestety jak cc musi być przeprowadzone ze względów zdrowotnych to nic z tym nie zrobimy. Ja jednak mam nadzieję, że tym razem ciąża przebiegnie dobrze i będę mogła rodzić również sn.

Moja Zuzia znów chora. W poniedziałek skończyła zastrzyki a wczoraj leżała cały dzień w łóżku ze stanem podgorączkowym.
Czy używała któraś z Was witaminę C lewoskrętną? Czy jakoś tak?

Tak, ja używałam i moja rodzinka cały czas ją łyka. Ogólnie o tyle jest dobra, że jest naturalna / mi odporność się nie poprawiła ale mój brat np nie pamietam kiedy był przeziębiony :)



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry