reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2018

reklama
Córkę urodziłam w wieku 29lat, teraz po 6l urodze kolejne dziecko.Z perspektywy czasu uwazam ze,zbyt dlugo czejalismy,bedzie spora różnica wieku.Tylko ze ponad 1,5r wyniosly kolejne starania,tego nie przewidzielismy.Dosc dlugo dojrzewalam do mysli ze chce miec drugie dziecko.Maz bardzo chcial od samego poczatku ale ja przeszlam depresje po urodzeniu corki i dlatego wiecej czasu potrzebowalam na swiadomą decyzję.
Niemniej jednak uważam że im kobieta modsza tym lepiej,łatwiej.
Teraz sie modlimy żeby drugie dzieciątko nie dało nam tak w kość jak córa ,ponoć kolejne dziecko jest przeciwieństwem pierwszego :) nie wierze,w przesądy ale baaardzo chciałabym aby ten okazał się prawdziwy :)
Hej. Też z perspektywy czasu doszłam do tego że przeszłam depresję po porodową i to nie dlatego, że córka była trudnym dzieckiem wręcz przeciwnie raczej mój poród na to wpłyną i to że prawie ją straciliśmy. To było straszne i boję się że znowu mnie to złapie. Na szczęście mąż mnie bardzo wspierał i rodzice.


Urodziłam Kornelkę w wieku 29 i powiem że czułam się stara na porodówce. Tak się złożyło że rodziło wtedy 7 dziewcząt i dwie były tylko starsze. Teraz jak wszystko dobrze się ułoży będę miała 32,5 ;-).
 
A i też tam trochę za łatwo poszło, za pierwszym razem w noc poślubną co prawda odbyła się 3dni po ślubie :-). Mówię do męża to co próbujemy i tak nam się przecież nie uda od razu a tu pach. Teraz mąż więcej naciskał na drugie, ja też chciałam ale oduwalam te plany nie bo muszę zęby zrobić, nie bo muszę iść badania zrobić i tak zwlekałam bo boję się tych nie do zatrzymania wymiotów jakie miałam , porodu i tej depresji. W końcu dojrzałam do tego, że bardzo pragnę drugie dzieciątko i co ma być to będzie, muszę sobie dać radę skoro w pierwszej dałam ale zapobiegawczo dając sobie jeszcze jeden miesiąc mówię do męża dzisiaj, nie powinnam mieć dni płodnych a tu bach, znowu się udało.
 
Nam sie teraz udalo w czwartym cyklu po odstawieniu pigulek, ktore bralam 7 miesiecy po porodzie. Wczesniej sie w ogole nie zabezpieczalismy i w ciaze zaszlam po 1,5 roku, ale widywalismy sie co dwa tygodnie w weekendy tylko, wiec nie bylo latwo trafic w dobry termin... takze trudno policzyc ile trwaly ‘starania’. W obu przypadkach podeszlismy do tematu na luzie - uda sie, a jak nie to trudno.


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
 
Prawdą jest, że człowiek się z czasem rozleniwia, ale celowo napisałam z czasem a nie z wiekiem ;-) ;) Pierwszą córkę urodziłam w wieku 22 lat, drugą 33 i to drugie dziecko było w moim przypadku tym odpowiednim do dojrzałości i pełnego macierzyństwa. Trzecie trochę spontaniczne, nie zakładałam dzieci po 35 r.ż a tym bardziej przed 40-tką. Ale im człowiek jest starszy tym z większą tolerancją podchodzi do wieku.

Dziecko daje kopa. Dziecko to życie. Dziecko zmusza do działania. I to jest wspaniałe.
 
Haha No to u Ciebie zycze zeby sie nie soeawdziło :) :) :) Ja mam taki tajfun energetyczny w domu że marzę o spiącym okruszku :)

Teraz to i ja mam tajfun... ale Zosia, odpukac, jest wyjatkowo bezproblemowa i od poczatku byla. Od 3 miesiaca przesypia cale noce, zasypia sama w lozeczku, nie miala zadnych kolek, wszystko chetnie je, sama sie bawi, pomijajac raz katar i raz atak alergii wcale nie choruje, zabkowanie zupelnie bezobjawowe, nie placze, mozna ja zostawic z babcia nawet na kilka dni...



thgf3e3kb56d5n4q.png


atdcgu1ru4yleh7g.png
 
Właśnie czekam na badania. 350zl lżejsza...

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Kosztowne te badania. W pierwszej ciąży chodziłam prywatnie, teraz na NFZ, szczerze mówiąc przyjemne uczucie iść na wizytę i nie wyciągać pieniążków, to samo z badaniami. Doszłam do wniosku, że 3 usg u lekarza prowadzącego i 3 prenatalne wystarcza, a i tak za prenatalne trzeba płacić. Pewnie dalej chodzilabym prywatnie, gdyby w przychodni przyjmował jakiś burak, ale lekarz wyjątkowo udany. A wy chodzicie prywatnie czy na NFZ?
 
reklama
Teraz to i ja mam tajfun... ale Zosia, odpukac, jest wyjatkowo bezproblemowa i od poczatku byla. Od 3 miesiaca przesypia cale noce, zasypia sama w lozeczku, nie miala zadnych kolek, wszystko chetnie je, sama sie bawi, pomijajac raz katar i raz atak alergii wcale nie choruje, zabkowanie zupelnie bezobjawowe, nie placze, mozna ja zostawic z babcia nawet na kilka dni...



thgf3e3kb56d5n4q.png


atdcgu1ru4yleh7g.png
Dziecko anioł :-)
 
Do góry