reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

No nie wiem zobaczymy .A ja wracam do pracy od 19 .w sumie się cieszę bo już kota z dziećmi dostawałam. Obowiązki te same ale trochę w innych godzinach od 11 do 19 więc rano ja zawożę dzieci a tata przywozi .Wzięłam już skierowanie na badania .Młodszy u basci będzie tak mówi na babcie a starszy w przedszkolu .Już na zadania domowe dzisiaj pisaliśmy cyferkę 1 .Pani robi mu diagnozę więc ćwiczymy trochę bo on jak się uprze to nie chce mówić chociaż zna odpowiedz
 
reklama
Wracam ale na trzy tygodnie tylko biorę wychowawczy bo nie ma mi się kto młodszym zająć teściowa się boi korony a do mojej mamy jest pięćdziesiąt kilometrów to bym synka widziała raz na tydzień. I tak to muszę zrobić na trzy tygodnie żeby wychowawczy dostać.Najgorsza będzie przeprawa z Brygadzistka nie będzie zadowolona ale nie mam wyjścia innego .Jetkaaa co u ciebie .Jak radzisz sobie z życiem ? .Ja nie chce mieć kolejnego dziecka pierwsza utrata i ta ostatnie dały mi porządnie do myslenia .Było mi pisane tylko dwoje dzieci widać .takie zycie
 
Wracam ale na trzy tygodnie tylko biorę wychowawczy bo nie ma mi się kto młodszym zająć teściowa się boi korony a do mojej mamy jest pięćdziesiąt kilometrów to bym synka widziała raz na tydzień. I tak to muszę zrobić na trzy tygodnie żeby wychowawczy dostać.Najgorsza będzie przeprawa z Brygadzistka nie będzie zadowolona ale nie mam wyjścia innego .Jetkaaa co u ciebie .Jak radzisz sobie z życiem ? .Ja nie chce mieć kolejnego dziecka pierwsza utrata i ta ostatnie dały mi porządnie do myslenia .Było mi pisane tylko dwoje dzieci widać .takie zycie
Hej . Ja chciala bym być matka . Ale boję się tak bardzo. Narazie nas czekają badania.. Bardzo drogie. Genetyk chce wziąść z krk krew oskiego i też mu zrobić badanie wes. Jeśli by wyszłonto badanie u każdego z nas chciała bym dziecko.. Ale jeżeli będzie. Coś nie tak nie będę ryzykować.. Za dużo do stracenia. I tak jak Ty w tedy odpuszczę.. :(
Jesień jest ciężka. Dobija mnie. Modlę się o siłę dla siebie i cierpliwość. O To by Bóg zabrał z mojego serca ten olbrzymi kamień bym mogła zaczerpnąć oddechu pełna para. Sni mi się dziecko jak karmię piersią. Ale to nie Oskarek. Oskarek nie sni mi się :( ostatnio oglądałam jego filmy :( puszczałam sobie jak tak mruczy i tak zasnęłam zalana łzami i słuchając jego mruczenie :( życie codzienne nadal stwarza mi problem.. Nadal mam problemy psychiczne.. Ostatnio miałam kryzys w związku.. Myślałam że nie będzie dało się z tego kryzysu wyjść. Ale na szczęście jest już w porządku.
Chodzę do szkoły w sumie w kwietniu kończę Szkołę. Chce się ogarnąć i stanąć na nogi i działać. Terapię nadal mam. Syn ciągle. Mówi o śmierci. .. Ehh raz jest z starszakiem lepiej a zaraz mam z nim problem. Widać że sobie nie radzi nadal :( ale ma zapewniona pomoc..
 
A ja wróciłam do pracy .Jest ciężko ale przynajmniej nie myślę .Młodszy jest że starszym u mojej mamy .Młodszy musiał jechać bo teściowa nie zajmie się nim .Boi się cowida.A starszy tak strasznie chciał jechać .Poza tym trochę obawiam się go teraz do przedszkola puścić.Sa sami z babcia ale są dwie ciocie tam i kuzynka jadę do nich w sobotę bo Moja mama mieszka 58 km ode mnie .Są na wsi więc mają ruchu dużo .Ostatnio mi mały powiedział że mnie nie kocha.Ale to tylko dziecko .Napewno się ucieszy jak mama przyjedzie z tatą.Jak sobie pomyślę ile mnie dzisiaj czeka pracy to aż mi się nie chce .Odzwyczaiłem sie
 
A ja wróciłam do pracy .Jest ciężko ale przynajmniej nie myślę .Młodszy jest że starszym u mojej mamy .Młodszy musiał jechać bo teściowa nie zajmie się nim .Boi się cowida.A starszy tak strasznie chciał jechać .Poza tym trochę obawiam się go teraz do przedszkola puścić.Sa sami z babcia ale są dwie ciocie tam i kuzynka jadę do nich w sobotę bo Moja mama mieszka 58 km ode mnie .Są na wsi więc mają ruchu dużo .Ostatnio mi mały powiedział że mnie nie kocha.Ale to tylko dziecko .Napewno się ucieszy jak mama przyjedzie z tatą.Jak sobie pomyślę ile mnie dzisiaj czeka pracy to aż mi się nie chce .Odzwyczaiłem sie
A ja bym już mogła wrócić do pracy szczerze mówiąc. Jak się czujecie dziewczyny?
 
A ja bym już mogła wrócić do pracy szczerze mówiąc. Jak się czujecie dziewczyny?
Powoli do przodu. Mała nie choruje. Przenieśliśmy się na wieś w wakacje. Bardzo dobry krok przy tej pandemii. Nie odczuwa się tutaj tak tego. Wieś mała i trochę nudno, ale są plusy i minusy. Gabi na szczęście nie choruje. Czekamy na telefon odnośnie szczepienia, bo mamy zaległa dawkę na pneumokoki (ostatnia), ale z tego co wiem na razie szczepienia wstrzymane w ten przychodni. No i leci dzień za dniem. Córcia rośnie, rozwija się super, śpiewa, mówi całymi zdaniami, recytuje wierszyki, liczy do 10 po polsku i angielsku, zna alfabet po polsku i angielsku i dużo by jeszcze wymieniać. Zamówiłam już prezent na mikołajki, bo ceny już skaczą w górę. No i tak leci...
 
To pięknie jak tak dużo mówi 🤩 Zuzanna dopiero zaczęła, ale opornie jej to idzie - kolory po angielsku zamiast po polsku, liczenie tez bo łatwiej wymówić. 🤷🏻‍♀️ W każdym razie liczę na to, że zaraz się rozkręci. Mam nadzieje, że jak wyjdziemy ze Staśkiem ze szpitala to już będzie dosyć znaczna różnica w tym jak mówiła przed wyjazdem naszym, a jak po.. bo mam wrażenie że będąc z nią cały czas to uciekają te postępy mi gdzieś bokiem ... nie zauważam tych różnic jakoś bardzo 🙂
 
Ostatnia edycja:
A czemu jesteście z Synusiem w szpitalu, stało się coś? Całuję [emoji8]
To pięknie jak tak dużo mówi [emoji2956] Zuzanna dopiero zaczęła, ale opornie jej to idzie - kolory po angielsku zamiast po polsku, liczenie tez bo łatwiej wymówić. [emoji2370] W każdym razie liczę na to, że zaraz się rozkręci. Mam nadzieje, że jak wyjdziemy ze Staśkiem ze szpitala to już będzie dosyć znaczna różnica w tym jak mówiła przed wyjazdem naszym, a jak po.. bo mam wrażenie że będąc z nią cały czas to uciekają te postępy mi gdzieś bokiem ... nie zauważam tych różnic jakoś bardzo [emoji846]
 
A czemu jesteście z Synusiem w szpitalu, stało się coś? Całuję [emoji8]
No niestety byliśmy kilka dni na neurologii dziecięcej, bo podejrzewają padaczkę. Dzisiaj wyszliśmy i czekamy do wtorku na resztę badań czyli RM i metaboliczne bo wysłali do Warszawy. Odkąd się urodził (ma teraz 6m skończone) miał 5 ataków drgawkowych/ które trudno przypisać do czegokolwiek. 🤷🏻‍♀️ I tak od lekarza do lekarza od miesiąca się tułamy 😒 Eeg wyszło okey, ale pytanie jeśli nie padaczka to co? Dodatkowo mamy opóźnienie w rozwoju ruchowym i WNM. Także coś choruje mi ten mój Stasiek od urodzenia.
 
reklama
Natomiast moja Zu zrobiła mega widoczne dla mnie postępy w mowie - mówi i to dużo! I jeszcze nocnik jest przyjacielem a nie wrogiem - w końcu! 🙏🏼😆
 
Do góry