Hej dziewczyny! jestem tu nowa, i przymierzam się już od dluższego czasu zeby napisac, chodzi mi o kwestie porodu. Mam wadę wzroku nie dośc powazną zeby wydać skierowanie na cc, ale jednoczesnie nie jest ona lekka, w kazdym razie nie łapie się na wytyczne co do porodu metoda cc dostałam takie zaswiadczenie o mojej wadzie wzroku i na koncu napisane jest ze sa wskazania do cc, byłam u dwoch okulistów i oboje powiedzieli mi to samo mianowicie ze nie ma przeciwskazan do rodzenia siłami natury i jak chce to moga mi wystawic takie zaswiadczenie. Zapisałam się na szkolę rodzenia i były zajęcia z położną ktora troszkę negatywnie wypowiadala sie co do tych kobiet ktore chca miec cc bez wyraznych wskazan. Mowila ze dzieci maja wzmozone napięcie mięsniowe i ze dziecko przezywa taki szok, ze nie jest przygotowane na przyjscie na swiat. Ale z drugiej strony jak słyszę o komplikacjach jakie mogą byc po naturalnym porodzie to jestem przerazona, raz że własnie oczy sa narazone podczas parcia (to się tak ładnie mówi zeby nie przec twarza ale jak przychodzi co do czego to się nie da
), to krocze może sobie pęknąc w niewlasciwym kierunku, juz nie mowie o ryzyku przyduszenia dziecka. Nie wiem co mam zrobic. Dzisiaj na zajęciach ze szkoły rodzenia bylismy na porodowce pozwiedziac i jestem przerazona tym wszystkim. Co mi radzicie?