reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

ja marzę o tym by cc było kilka dni po terminie donoszenia ciąży. Jestem już bardzo zmęczona i bolała. Brzuch mega wielki i jest nisko więc ledwo chodzę a tu jeszcze córcia chce się bawić na podłodze głównie więc bawię się i płacze z bólu...ehh
 
reklama
Ja sobie wlasnie elegancko siedze w kawiarni na bulce i herbacie :) i tak sobie dumam czy to madre bo niby lekarka zalecila spoczynkowy tryb no ale przeciez oszalec mozna! Codziennie musze gdzies wyjsc.

W kolejce stoi wlasnie jakas panna z taka malutka niunia max 3 miesieczna i sobie tak mysle ze juz sie nie moge doczekac :))

Ja ostatnio doswiadczam czestego pobolewania brzucha na dole, nie to na okres ni to niewiadomo co, ale mysle ze to wplyw ruchu Malej i mojego ruszania sie bo jednak chodze wiecej niz np w 6 miesiacu. Zazywam magnez, lekarka za tydzien wiec sie dowiem co z szyjka, ale sobie tak mysle ze to juz 33 tc i nawet jak mialabym lezec to zdzierzylabym, bo juz lezalam na poczatku 6 tygodni z krwiakiem.

W ogole jakos ostatnio obserwuje u siebie ze sie juz tak niezamartwiam jak dawniej kazda rzecza ktora sie dzieje. Mam taki jakis chill w sobie, nawet jak mysle o porodzie to modle sie tylko zeby moc rodzic naturalnie i przejsc przez to doswiadczenie :)

Kaylla, to super ze jestes w szpitalu w takim razie! :) Masz choc fajne dziewczyny obok?
 
Ja nie chce myśleć ani o takich ani o takich. Pamiętam jak.lezalam w szoitalu dziewczyna po cc wyszła do domu a na drugi dzień trafiła z peknieta rana .
Ja nawet nie wiem jakie mogą być komplikacje po ? Nigdy nie wglebialam sie w te tematy .
Może mnie jeszcze złapie tak ze nie zdążą mnie nawet pociąć bo siup Oskar wyleci z dziurki :p w sumie wszystko możliwe .
 
Ja to wogole staram sie nie myślec o porodzie :D wczesniej zastanawiałam sie jak to bedzie, ale im bliżej tym bardziej odpycham te myśli.
 
reklama
Oj to chyba najdłużej z Was się pomęczę, bo termin mam na 26 maja, a na razie żadnych dolegliwości zbliżających do rozwiązania. Choć chciałabym szybciej, mieć to z głowy, przestać latać co chwila na badania i do lekarza (choć pewnie zacznę latać z dzieckiem, więc nie ma się co cieszyć), przestać się martwić się co jeść bo tarczyca, bo cukier, ciągle się martwić, a to burzach twardy, a to coś pobolewa itd.

Już nie wspomnę o tym, że nie mam praktycznie widocznych żył, więc każde pobranie to horror, najpierw szukanie żyły, potem krew nie leci, więc pięlegniarka dłubie w żyle, a na koniec i tak pobiera strzykawką z dłoni. Jak wychodzę z laboratorium (czyli dziś) wyglądam jak narkoman, obie ręce pokłute, siniaki i zrosty na żyłach :(

Przepraszam, wyżaliłam się...
 
Do góry