reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

reklama
Dziewczyny...

Chciałabym wiedzieć co u Was i nie pisać tylko o sobie -bo tego nie lubię
ale ja nie jestem w stanie spędzać przed kompem tyle czasu na nadrabianie
A dziś to już chyba apogeum -prawie 30 stron przez 24 godziny
Na telefonie jakoś szybciej to można ogarnąć ale na kompie to dramat jakiś

póki co zobaczyłam że jest temat teściowych i układania rzeczy w komodach,
nie wiem czy u Was ok bo nie przebrnę teraz przez te kilkadziesiąt stron
wierzę, że tak

Miłego dzionka
 
Prezenty- na Wielkanoc i na Mikołaja (6 grudnia) odkąd są dzieci, robimy tylko dzieciom, babcia też tylko dzieciom przynosi i gra.

Chrzciny - najwcześniej we wrześniu. Syna chrzciłam jak miał pół roku, bo nie miałam głowy i zdrowia do imprez, a córkę wcześniej, bo święta wypadały i termin pasował na spotkanie. Chrzczę z przekonania i uważam, że cokolwiek się robi należy z przekonania własnie robić (jak ktoś nie wierzy w istnienie Boga, to nie ma to sensu, a Pan Bóg chce naszego wolnego wyboru, a nie chorego ludzkiego przymusu). Przy poprzednich dzieciach chryja o chrzestnych była, nawet mi delegacja rodzinna zjechała z prośbą i groźbą, ale po latach nadal uważam, że zachowałam się prawidłowo i ja i mąż, choć afronty były. Dla mnie chamstwem jest narzucanie, nawet jak robi to najbliższa rodzina.Cokolwiek robię muszę robić to z przekonania :tak:

Co do teściów, no cóż, mam syna 19 lat i dajmy na to za 10 lat będzie moje najmłodsze dziecko mieć 10, a ja będę zmieniać sobie samochód - mam prawo, a mogę być już teściową u 29 latka. Natomiast bardzo pilnuję, żeby dzieci otrzymały "po równo" o ile jest to możliwe, bo inaczej zrodzi się między nimi zawiść, żal, a chcę by czuły się równo kochane i tak traktowane. Jestem wrogiem tzw "wyrównywania szans", bo jedno ma a drugie nie.... jeśli sobie zarobiło, jest zaradniejsze, to fajnie, rodzice w chory sposób "wyrównując" dzielą dzieci i rodzina się rozjeżdża w kolejnym pokoleniu.
 
Co do torby do szpitala to ja małego nie mieszcze w taką na basen :d a sobie zakupiłam taka 70+ cm długości :D

U mnie w szpitalu daja ubranka i rożki dla dzieci i w sumie jedyna rzecza ktorą trzeba mieć są pampersy więc duzo rzeczy mi odpada.
Co do Świąt wielkanocnych to u nas obchodzi sie je tak po macoszemu. nie ma żadnych imprez, zlotów rodzinnych, prezentów itp. Jemy tylko świąteczne śniadanie w niedziele i poniedziałek, prezentem jest czekoladowe jajko a z przygotowań to tylko pisanki. Jak z remontem pojdzie dobrze to pewnie moi rodzice wpadną do nas i tyle w sumie....
W komodzie mam 6 szuflad. Planuje ułożyć je mnniej więcej tak :
od góry dwie wąskie 1. czapeczki,skarpetki, rajtuzy itp 2. przybory higieniczne ( np obcinaczki grzebyk) termometry, katarki itp
3. ciuszk
4. ciuszki w rozmiarze 68, 74 i 80
5. pościel , kocyki, tetry reczniki, prześcieradła itp
6. szuflada tam będą rzeczy które się nigdzie nie zmieszcza, być może paczki pampersów
oprócz tego mam jeszcze pudełko na komodzie i tam będą rzeczy które muszą być pod ręką czyli kilka pampersów, maści oliwki, rzeczy do mycia.

co do teściów. Moi sie nie wtrącają, żyjemy w zgodzie, moja teściowa wie że ja nie lubie i nie potrzebuje pomocy więc działa tylko na moją wyraźną prośbę. Jedynie co komentuje z zatroskanym wzrokiem to kolory ubranek, Ja jestem zwolennikiem ciemnych kolorów - czarny, szary itp. nie lubię słodkich i pastelowych rzeczy więc Leon bardzo dużo rzeczy ma czarnych, szarych, granatowych, brązowych ogólnie ciemnych chociaż wiadomo że też ma "dziecięce kolory" i teściowa na widok czarnych ubranek w czaszki lub coś w tym stylu troche cos próbuje przygadać że takie smutne te rzeczy że jak to tak czarne dla dziecka i jeszcze czaszki. Na szczescie na gadaniu się kończy. Zobaczymy co bedzie jak sie Leon urodzi :)
 
Ostatnia edycja:
Ciężko dziewczyny was nadrobić :) Dzisiaj była u mnie położna i faktycznie brzuch jest niżej niż powinien być więc powiedziała, żeby nie liczyła, że urodzę w terminie. Hmm muszę się pospieszyć z wyprawką
Do tego mała chyba się nie przekręciła, a ja tak boję się cesarki:( Może to głupie bo tyle kobiet za nią wręcz płaci ale dla mnie jakoś poród naturalny jest mniej przerażający
 
Dziewczyny, ale dziś płodzicie postów, chyba na rekord idziecie :D

Nie byłam na IP. Różowawy śluz miałam rano, później był już normalny. Na dodatek nic mnie nie bolało, brzuch się nie spinał, więc stwierdziłam, że nie będę siać paniki. Już i tak byłam z 5 razy w tej ciąży na IP, a jutro wizyta w południe, więc cierpliwie doczekam i nie sądzę, żeby się coś złego zadziało, a jeśli jednak to mój M. jest już w gotowości :)

Wybrałam się za to na te spotkanie z cyklu "Tydzień godnego porodu". Była dziewczyna, która jest doradcą laktacyjnym i potwierdziła to o czym ostatnio dyskutowałyśmy - nie ma złego pokarmu i 99% kobiet ma mleko, a zmuszanie do dokarmiania MM przez położne to fanaberia. Poza tym za wiele nowego się nie dowiedziałam, ale to przez to, że już się strasznie dużo naczytałam w kwestii swoich praw i różnych opcji przy porodzie i w sumie zaczęłam się zastanawiać czy to dobrze, że jestem tak świadoma.

Przy okazji dowiedziałam się, że w mieście koło mojej wsi funkcjonuje "klub mam" i stwierdziłam, że na pewno będę tam uczęszczać razem z Polą :) Są kursy wiązania chust, różne zajęcia dla maluchów, fajnie że ktoś wpadł na taki pomysł.
 
Do tego mała chyba się nie przekręciła, a ja tak boję się cesarki:( Może to głupie bo tyle kobiet za nią wręcz płaci ale dla mnie jakoś poród naturalny jest mniej przerażający

Nie bój się, bo na cesarce nic nie czujesz. Luz. Poza tym uważam, że na forum dziewczyny nakręcają się a to w tą a to w drugą stronę, a przeciez poród jest w naszym przypadku nieunikniony i przede wszystkim będzie rozwiązaniem dla naszych ostatnich pełnym męki tygodni, a nawet miesięcy, więc super, że w końcu będzie!
 
Ale nadrabiania... ufff

Co do chrztu to ja wolę szybciej mieć z głowy, więc pewnie czerwiec/lipiec. I popieram Maui w 100% - jak chrzcić to tylko z własnego przekonania, a nie z nacisku rodziny/znajomych/bo wypada itp. W końcu to tylko my mamy prawo decydować o naszym życiu i życiu naszego dziecka. Amen :)

W Malma 4-szufladowego mam zamiar zmieścić ciuchy mojej starszej córki i tej młodszej... także ten... :p Ale ja nie mam zamiaru trzymać tam wszystkich rozmiarów. Tak jak przy córce będę wymieniać na bieżąco - małe do pudła, a w ich miejsce większe. Zobaczymy co z tego wyjdzie jak się wezmę za pranie i prasowanie. Pościele, koce i ręczniki wrzucę do szuflady w łóżeczku, a kosmetyki będą tym razem na wierzchu.

Święta u nas na lajcie :) jeszcze nie wiem, czy idziemy do teściowej, czy zostajemy w domu. Zależy od stanu zdrowia dziadków mojego męża. W każdym bądź razie nie mam zamiary się spinać. Prezenty tylko dzieciom, więc luz. Damy radę ;)
 
Ale produkujecie! Nie nadążam nadrabiać, a wzielam się dzisiaj za pranie i prasowanie.
Co do chrzcin to my planujemy wrzesien/październik. Jesteśmy uzależnieni od paszportu, a 3l temu czekaliśmy na samą wizytę dobre 2 miesiące + miesiąc na wyrobienie.
jeśli chodzi o święta to sałatka jarzynowa, żurek i może jakiegoś placucha upichce. Nie mam siły to raz, a po drugie mojemu wypada wtedy zmiana i nie zanosi się, żeby dostał wolne, wiec pewnie będzie to dla mnie zwykły, normalny dzień
 
reklama
Chrzciny dla rodziny lub bo tak wypada to totalna glupota tak jak i ślub kościelny.
Wiadomo że każdy robi jak chce i nikogo nie krytykuję ale jako osobę wierzącą i praktykującą po prostu mnie to razi. Jak można mówić przed ołtarzem ze wychowasz dziecko w wierze skoro do kościoła będzie chodziło dopiero przed Pierwszą Komunią...no cóż. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam
Dziewczyny ile Wy dziś piszecie szalone.
 
Do góry