reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

Niesia - ja bym spokojnie poczekala w domu na dalszy rozwoj wydarzen.

Olenka ja mam Malm 6 szufladowa i mysle sobie ze idealna jest na te rzeczy dla malej. Ja przed zakupem sobie rozplanowalam co mniej wiecej gdzie wloze zeby bylo wygodnie i wiem, ze w 4 szufladowa bym sie nie zmiescila, tym bardziej ze chcialam miec rzeczy Malej w jednym miejscu.
Wszystko zalezy jak sobie rozplanujesz. Ja mam tak, ze lecac od dolu
1- posciele, kocyki i reczniki
2 - pieluchy tetrowe i zapasy pieluchowo-higieniczne
3 - ubrania cieple
4 - ubrania na codzien
5-6 - rzeczy kosmetyczne do kapieli, dla mnie i ogolnie dla malucha.
Ja kupilam tez do tego organizery z Ikei, ktore swietnie spelniaja swoja funkcje. Zaraz moze machne fotke ;)
 
reklama
Ania_Beata u nas pewnie zrobi się przykro babci mojej :( A szwagierka będzie komentować głupio, mimo że sama nie chodzi do Kościoła. Jak się dowiedziała, ze nie ma wesela tylko obiad, to komentowała, co ludzie powiedzą, a ludziom się podobało bardzo, coś innego.

Jasmina dawaj fotki :)
 
Ania_Beata u nas pewnie zrobi się przykro babci mojej :( A szwagierka będzie komentować głupio, mimo że sama nie chodzi do Kościoła. Jak się dowiedziała, ze nie ma wesela tylko obiad, to komentowała, co ludzie powiedzą, a ludziom się podobało bardzo, coś innego.

No wiadomo, że zawsze komuś z jakiegoś powodu będzie przykro. Zawsze, nawet gdybyś zrobiła najhuczniejsze w całej wsi wesele, znajdzie się jakaś zrzędliwa ciocia Krysia, której nie będzie smakował śledzik, a dla wujka Mietka wódka będzie zawsze za ciepła i pewnie chrzczona. Tak to już jest, że wszystkim nie dogodzisz, na siłę świata nie zbawisz, trzeba robić swoje. Wielu moich znajomych nie chodzi do kościoła i nie chcieli brać kościelnego, ale w końcu ulegali rodzicom. Ja bym tak nie umiała - zrobić coś wbrew sobie i swoim przekonaniom...
 
Ja tez sporadycznie chodzę z mężem do kościoła - po prostu od święta . Wierząca jestem ale nie praktykujaca. Czasem mam potrzebę pójścia. Chrzcic będę robić sama dla siebie bo chce . A podejrzewam , że gdybym nie chciała chrzcic to by mnie matka i babka ostro zrugaly.

A tak w ogóle - ti połowa mojej rodziny juz się na chrzciny szykuje a jeszcze małego na świecie.nie ma . :p
 
Ja prezenty mam zawsze gotowe na miesiąc przed świętami wiec luz ale u nas takie do 50zł na łepka żeby nie zbankrutować przy tych wszystkich wydatkach, ja w zeszłym roku robiłam Wielkanoc u siebie i ostro się napracowałam w kuchni bo gości miałam od śniadania do kolacji :D w tym roku idę do Mamy, będziemy w 8 osób, więcej nie trzeba, na pewno coś zrobię bo uwielbiam gotować, mój M. jest mistrzem sałatki wielowarzywnej więc to jego przydział na każde święta już chyba od 3 lat :D

Jeżeli chodzi o chrzciny to w sumie musiałabym wcześniej wyznaczyć termin ślubu ;) , ja nie chodzę do kościoła, moj D. to nawet nie jest ochrzczony bo u niego nie ma takich zwyczajów ale postanowiliśmy dziecko ochrzcić dla świętego spokoju ;) mi się ślub marzy w czerwcu (oczywiście cywilny :D) to może też to jakoś połączę :) z chrzestnymi będzie problem, moja siostra jest antykościelna i mówi, że wyjątek zrobiłaby jedynie dla mojej córeczki a nie dla fiutka ;) rodzina mojego D. cała za granicą... będzie problem :/
 
Co do świąt to Ja też nie przepadam ;/ jakoś tak dziwnie sie czuje ale zadnych świat u siebie nie robie pojdę do tesciowej ;p a co do porządków to sprzatam regularnie wiec nie ma nawet co posprzatac za kurzami i myciem okna ale okna musza poczekac do maja ;p chyba ze maz sie za to zabierze :D
A co do chrzcin to ja bede chrzciła mysle ze miesiac po urodzeniu chrzestnych mamy wybranych mysle ze sie zgodza bo mamy z nimi bardzo dobry kontakt ;) no ale to sie okaze wszystko jak wyjdzie mały na swiat ;)
Na obiadek dzis mam udko i frytki ;p a co tam ze frytki tluste raz na jakis czas mozna :D .Czekam na meża aż wruci z pracy i dalszy dzien bedzie leniwy chyba ze mężuś cos wymyśli ;p
 
Chwila prasowania i tyle do nadrobienia ;)

Komoda malm - mam 6 szulfad i pierwsza to jakieś kosmetyki, maści dla małego, druga to skarpetki, rajstopki, czapeczki.
3 to ubrania bieżące, ostatnia to jakieś mniej używane rzeczy. Większe ciuchy miałam w szafie i jak z jednych wyrósł to wymieniałam.

Chrzciny- nie wiem kiedy będę robić, mam problem z wyborem chrzestnych, niby im dziecko mniejsze tym lepiej, bo w Kościele przynajmniej śpi ale jak mi da popalić tak jak Kuba to przez pierwsze miesiace o chrzcinach mysleć nie będę.

Teściowa moja to lepiej nie mówić, naobiecywała niewiadomo co, raz była u mnie od kiedy jestem w ciąży, a teraz to się obraziła na całą rodzinę i się do nikogo nie odzywa, nawet do męża (mieszkają osobno chociaż nie są po rozwodzie) a potem po jakimś czasie przeprasza wszystkich. Ona jest wiecznie z kimś skonfliktowana albo ze swoimi dziećmi albo z rodzeństwem albo z rodzicami była często jak żyli.

Prezenty na święta u mnie w rodzinie robimy od lat tylko dzieciom i to tak z listy, bo zdarzały się niestety zdublowane.
 
Ja mam teraz leniwie, bo czekam na tę wizytę dzisiejszą. Jestem taka podekscytowana. Chyba ten filmik będę oglądała do 18 roku życia dziecka 5 razy dziennie. :D A wizyta, jak na złość, na 19.30 dopiero. Po wizycie zajedziemy do szwagra na herbatkę. Więc do siebie zlądujemy wieczorem późnym. Muszę wymyślić jeszcze coś na obiad. Czekolada nie przejdzie. :D

plucik - fryty można dac do piekarnika i już są chudsze. A ja robię czasem frytki z selera i w ziołach typu papryka... smakują równie dobrze. Nie lubię gotować jednak.
 
reklama
Do góry