reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

Niesia - ja bym spokojnie poczekala w domu na dalszy rozwoj wydarzen.

Olenka ja mam Malm 6 szufladowa i mysle sobie ze idealna jest na te rzeczy dla malej. Ja przed zakupem sobie rozplanowalam co mniej wiecej gdzie wloze zeby bylo wygodnie i wiem, ze w 4 szufladowa bym sie nie zmiescila, tym bardziej ze chcialam miec rzeczy Malej w jednym miejscu.
Wszystko zalezy jak sobie rozplanujesz. Ja mam tak, ze lecac od dolu
1- posciele, kocyki i reczniki
2 - pieluchy tetrowe i zapasy pieluchowo-higieniczne
3 - ubrania cieple
4 - ubrania na codzien
5-6 - rzeczy kosmetyczne do kapieli, dla mnie i ogolnie dla malucha.
Ja kupilam tez do tego organizery z Ikei, ktore swietnie spelniaja swoja funkcje. Zaraz moze machne fotke ;)
 
reklama
Ania_Beata u nas pewnie zrobi się przykro babci mojej :( A szwagierka będzie komentować głupio, mimo że sama nie chodzi do Kościoła. Jak się dowiedziała, ze nie ma wesela tylko obiad, to komentowała, co ludzie powiedzą, a ludziom się podobało bardzo, coś innego.

Jasmina dawaj fotki :)
 
Ania_Beata u nas pewnie zrobi się przykro babci mojej :( A szwagierka będzie komentować głupio, mimo że sama nie chodzi do Kościoła. Jak się dowiedziała, ze nie ma wesela tylko obiad, to komentowała, co ludzie powiedzą, a ludziom się podobało bardzo, coś innego.

No wiadomo, że zawsze komuś z jakiegoś powodu będzie przykro. Zawsze, nawet gdybyś zrobiła najhuczniejsze w całej wsi wesele, znajdzie się jakaś zrzędliwa ciocia Krysia, której nie będzie smakował śledzik, a dla wujka Mietka wódka będzie zawsze za ciepła i pewnie chrzczona. Tak to już jest, że wszystkim nie dogodzisz, na siłę świata nie zbawisz, trzeba robić swoje. Wielu moich znajomych nie chodzi do kościoła i nie chcieli brać kościelnego, ale w końcu ulegali rodzicom. Ja bym tak nie umiała - zrobić coś wbrew sobie i swoim przekonaniom...
 
Ja tez sporadycznie chodzę z mężem do kościoła - po prostu od święta . Wierząca jestem ale nie praktykujaca. Czasem mam potrzebę pójścia. Chrzcic będę robić sama dla siebie bo chce . A podejrzewam , że gdybym nie chciała chrzcic to by mnie matka i babka ostro zrugaly.

A tak w ogóle - ti połowa mojej rodziny juz się na chrzciny szykuje a jeszcze małego na świecie.nie ma . :p
 
Ja prezenty mam zawsze gotowe na miesiąc przed świętami wiec luz ale u nas takie do 50zł na łepka żeby nie zbankrutować przy tych wszystkich wydatkach, ja w zeszłym roku robiłam Wielkanoc u siebie i ostro się napracowałam w kuchni bo gości miałam od śniadania do kolacji :D w tym roku idę do Mamy, będziemy w 8 osób, więcej nie trzeba, na pewno coś zrobię bo uwielbiam gotować, mój M. jest mistrzem sałatki wielowarzywnej więc to jego przydział na każde święta już chyba od 3 lat :D

Jeżeli chodzi o chrzciny to w sumie musiałabym wcześniej wyznaczyć termin ślubu ;) , ja nie chodzę do kościoła, moj D. to nawet nie jest ochrzczony bo u niego nie ma takich zwyczajów ale postanowiliśmy dziecko ochrzcić dla świętego spokoju ;) mi się ślub marzy w czerwcu (oczywiście cywilny :D) to może też to jakoś połączę :) z chrzestnymi będzie problem, moja siostra jest antykościelna i mówi, że wyjątek zrobiłaby jedynie dla mojej córeczki a nie dla fiutka ;) rodzina mojego D. cała za granicą... będzie problem :/
 
Co do świąt to Ja też nie przepadam ;/ jakoś tak dziwnie sie czuje ale zadnych świat u siebie nie robie pojdę do tesciowej ;p a co do porządków to sprzatam regularnie wiec nie ma nawet co posprzatac za kurzami i myciem okna ale okna musza poczekac do maja ;p chyba ze maz sie za to zabierze :D
A co do chrzcin to ja bede chrzciła mysle ze miesiac po urodzeniu chrzestnych mamy wybranych mysle ze sie zgodza bo mamy z nimi bardzo dobry kontakt ;) no ale to sie okaze wszystko jak wyjdzie mały na swiat ;)
Na obiadek dzis mam udko i frytki ;p a co tam ze frytki tluste raz na jakis czas mozna :D .Czekam na meża aż wruci z pracy i dalszy dzien bedzie leniwy chyba ze mężuś cos wymyśli ;p
 
Chwila prasowania i tyle do nadrobienia ;)

Komoda malm - mam 6 szulfad i pierwsza to jakieś kosmetyki, maści dla małego, druga to skarpetki, rajstopki, czapeczki.
3 to ubrania bieżące, ostatnia to jakieś mniej używane rzeczy. Większe ciuchy miałam w szafie i jak z jednych wyrósł to wymieniałam.

Chrzciny- nie wiem kiedy będę robić, mam problem z wyborem chrzestnych, niby im dziecko mniejsze tym lepiej, bo w Kościele przynajmniej śpi ale jak mi da popalić tak jak Kuba to przez pierwsze miesiace o chrzcinach mysleć nie będę.

Teściowa moja to lepiej nie mówić, naobiecywała niewiadomo co, raz była u mnie od kiedy jestem w ciąży, a teraz to się obraziła na całą rodzinę i się do nikogo nie odzywa, nawet do męża (mieszkają osobno chociaż nie są po rozwodzie) a potem po jakimś czasie przeprasza wszystkich. Ona jest wiecznie z kimś skonfliktowana albo ze swoimi dziećmi albo z rodzeństwem albo z rodzicami była często jak żyli.

Prezenty na święta u mnie w rodzinie robimy od lat tylko dzieciom i to tak z listy, bo zdarzały się niestety zdublowane.
 
Ja mam teraz leniwie, bo czekam na tę wizytę dzisiejszą. Jestem taka podekscytowana. Chyba ten filmik będę oglądała do 18 roku życia dziecka 5 razy dziennie. :D A wizyta, jak na złość, na 19.30 dopiero. Po wizycie zajedziemy do szwagra na herbatkę. Więc do siebie zlądujemy wieczorem późnym. Muszę wymyślić jeszcze coś na obiad. Czekolada nie przejdzie. :D

plucik - fryty można dac do piekarnika i już są chudsze. A ja robię czasem frytki z selera i w ziołach typu papryka... smakują równie dobrze. Nie lubię gotować jednak.
 
reklama
Do góry