Ania_Beata
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2014
- Postów
- 3 854
Dzień dobry Kobietki!
Malutka - jestem z Tobą i trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Informuj nas na bieżąco, razem na pewno damy radę.
Ewa - ja też się zastanawiam nad tymi dwoma szarymi kolorami z Beckersa (Stony Grey i Light Grey). Próbki mam zakupione, więc tylko wyłożyć na ścianę i porównać. Wydaje mi się, że ten light grey jest jednak za jasny...
Wczoraj była u nas położna i miałam robione pierwsze KTG. Miała ze sobą takie urządzenie przenośne. Było widać skurcze, ale ja ich nie czułam, one były gdzieś w okolicach 15-20.
No i przez pół godziny słuchałam równomiernego bicia serduszka mojego dziecka.
Znad morza wróciliśmy już bez przeszkód. Pomoc assistance szybko dojechała, pan miał ze sobą jakieś przyrządy, dzięki którym szybko akumulator się znowu uruchomił. Pojechaliśmy do hotelu - do Mielna. Pokój mieliśmy przy samej plaży, więc dałam radę na krótkim spacerze, trochę posiedzieliśmy sobie na ławeczkach. Zjedliśmy dobry obiad i mega kaloryczny deser. i następnego dnia wróciliśmy do domu. Było bardzo fajnie, lubię spędzać czas z moim mężem. Tak się czułam, jakbyśmy znowu byli na jednej z pierwszych randek.
Malutka - jestem z Tobą i trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Informuj nas na bieżąco, razem na pewno damy radę.
Ewa - ja też się zastanawiam nad tymi dwoma szarymi kolorami z Beckersa (Stony Grey i Light Grey). Próbki mam zakupione, więc tylko wyłożyć na ścianę i porównać. Wydaje mi się, że ten light grey jest jednak za jasny...
Wczoraj była u nas położna i miałam robione pierwsze KTG. Miała ze sobą takie urządzenie przenośne. Było widać skurcze, ale ja ich nie czułam, one były gdzieś w okolicach 15-20.
No i przez pół godziny słuchałam równomiernego bicia serduszka mojego dziecka.
Znad morza wróciliśmy już bez przeszkód. Pomoc assistance szybko dojechała, pan miał ze sobą jakieś przyrządy, dzięki którym szybko akumulator się znowu uruchomił. Pojechaliśmy do hotelu - do Mielna. Pokój mieliśmy przy samej plaży, więc dałam radę na krótkim spacerze, trochę posiedzieliśmy sobie na ławeczkach. Zjedliśmy dobry obiad i mega kaloryczny deser. i następnego dnia wróciliśmy do domu. Było bardzo fajnie, lubię spędzać czas z moim mężem. Tak się czułam, jakbyśmy znowu byli na jednej z pierwszych randek.