Hej dziewczyny
niestety jak tak po zdaniu będziecie plotkowały to ja odpadam w czytaniu bo trudno mi się dokopać co u kogo a te które rzadziej piszą po prostu się gubią w tych postach.
Zgdzam się z 13x13. Pisanie postów po jednym zdaniu albo post pod postem i robią się 4 strony od godziny 7 a jest 11.
13x13 to córcia szczera jest, możesz jej przypomnieć, że z nią też cierpiałaś
Współczuję Ci tych wymiotów naprawdę.
Marcelina23 w 5 tc to ja jeszcze biegałam, miałam tylko problemy ze wstawaniem, ale energii miałam tyle, że aż sama byłam zdziwiona. Objawy pojawiają się z dnia na dzień, ale każda kobieta nie musi mieć wszystkich. Im mniej tym lepiej. Nie czytaj o poronieniach, bo szkoda psychiki, lepiej się cieszyć.
Happymamusia gratuluje wizyty, ja to muszę czekać do czwartku, ciekawe czy zrobi mi usg też.
czesc dziewczyny, o ciazy dowiedzialam sie w srode. po 5 latach staran w koncu mam w brzuszku druga fasolke. termin obliczylam narazie w kalkulatorze porodow na 23. maj. jestem w 5 tygodniu ciazy. do lekarza termin na 28.09. wiec cierpliwie czekam. czy wy bierzecie dopochwowo progesteron? mozna go zazywac tak na wszelki wypadek? pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie
Ja biorę luteine (też progesteron) i bez przepisu lekarza, zaszkodzić nie zaszkodzi, bardziej moze pomóc na wszelki wypadek.
Jagoda gratuluję zaręczyn.
W pracy o ciąży mówię jutro szefowi, bo wraca z urlopu, z tą moją nie mocą nie będę w stanie się ukrywać. Zresztą powoli trzeba znaleźć osobę na moje stanowisko. Ja się nie dziwie, że pracodawcy nie są zadowoleni, mimo, że jak pójdziemy na l4 to nie ich koszt, ale blokujemy stanowisko, szkoli się nową osobę a jak wracamy, to z kogoś musi zrezygnować. Przyjąć nas musi, ale potem może zwolnić.
Dzisiaj mam straszne samopoczucie, mam zawroty głowy i duszności, mdłości takie, że prawie już wymiotowałam i coś mi się zdaje, że mnie to nie ominie.