reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

Kameleonleon oczywiście, że długo jeszcze będziesz w dwupaku :-) wczoraj urodziła moja kuzynka- już ją w grudniu położyli, bo zagrożenie, że wcześnie, aż w końcu musieli wczoraj wywołać, bo 43 się zaczął :-) ostatecznie nikt nic nie wie jak będzie :-) więc będzie dobrze!
Pisz do nas jak żyjesz, czy szukasz wyprawki w necie?
 
reklama
Cześć dziewczynki, my nadal w szpitalu minął 6 tydzień. Posiew wyszedł zle i mam antybiotyk dozylnie i dopochwowo. Usg szyjki tetaz nie mialam bo nie chca przy infekcji tam gmerac. Pociesza mnie tylko ze crp niskie wychodzi i to ze w sobote skonczymy 28 tydzien a wtedy juz znacznie wzrastaja szanse. Ojjj ile ja sie o wczesniakach naczytalam i odliczam kazdy dzien/ tydzien szczesliwie przetrwany w dwupaku.....
Kaylla nie wiesz jak bardzo Cie rozumiem w tych lekach i obawach.... taki glupi charakter niestety ze tez sie zamartwiam.
Ja tez już zaczęłam czytać o wczesniakach. Kameleon, jak ty tyle czasu w szpitalu wytrzymujesz? Ja po tygodniu myślałam, że jajko zniose.
 
Ja tez ostatnio o wczensiakach czytałam bo jak mi profesor powiedzial ze z szyjka pochodzę do 35 tyg to później to nie wiem co będzie . Moja kolezanka urodziła w 30 tyg i wszystko było wporzadku 44 cm i 1300 gram bodajże kruszynka. Miała podane wcześniej sterydy na plucka wiec spędziła tylko tydzień w inkubatorku . Po 3 tygodniach bodajże wypuścili ja ze szpitala a teraz rośnie jak na drożdżach.
Jej coraz bliżej jesteśmy mety i coraz więcej się myśli :/
 
Sjokolade apetycznie wygląda ten chlebek. Moze jak przejde na zwolnienie to pokusze sie na upieczenie - nigdy nie pieklam chleba :p ten zakwas żytni sama robisz czy gotowy kupujesz?
Sama zrobiłam w maju i do teraz go mam, tylko trzeba go karmić :)
Łączysz wodę z mąka żytnia 720 (pół szklanki maki i pół wody - konsystencja kwaśnej gęstej śmietany) załóżmy rano, zostawiasz w słoiku pod szmatka, wieczorem mieszasz, kolejne rano karmisz (dodać 2-3 łyżki maki i wody), wieczorem mieszasz, rano karmisz itd... I tak przez tydzień. Po karmieniu można z całości troche wyrzucić, żeby zakwas w końcu nie wyszedł ze słoika. Po tygodniu powinien ładnie pachnieć kwaskiem i można upiec pierwszy chleb. Ale uważajcie na pleśń! Jak sie pojawi, to zakwas jest do wyrzucenia i trzeba zrobić nowy. Im starszy zakwas, tym stabilniejszy. Dlatego najłatwiej wziąć od kogoś i tylko dokarmiać. Ale ja chciałam mieć swój. Teraz trzymam go w lodowce i tylko co tydzień karmie i mieszam.
 
Tez tak kiedys jak bylam mialam ale teraz po prostu sie nie nastawialam ,że wyjdę i tłumaczę sobie że to dla dziecka a czym jest nawet 3 msc w szpitalu w odniesieniu do calego zycia. Nam momenty zalamania i placze ale jakos daje rade....zaraz mam usg ale sie boje
 
Tez tak kiedys jak bylam mialam ale teraz po prostu sie nie nastawialam ,że wyjdę i tłumaczę sobie że to dla dziecka a czym jest nawet 3 msc w szpitalu w odniesieniu do calego zycia. Nam momenty zalamania i placze ale jakos daje rade....zaraz mam usg ale sie boje
Kochana, wszystko jest ok z dzidzi! fajnie, że sobie popatrzysz!
 
A ja jednak mam juteo wizytę . Zadzwonilam do gin umówić się (bo do niej sie dzwoni tego samego dnia i tylko pyta od której przyjmuje ) no ale dziś niestety coś jej wypadło i jej nie ma . Tak więc moja niepewność przeciąga się do jutra do niby godziny 10.30 (ale czy tak wejdę)

Kameleon daj znać jak.po usg
 
Dziewczyny, trzymam za Was kciuki. Będzie dobrze. Teraz już każda z nas jest na takim etapie, że coraz mniej nam grozi. Pamiętacie, jak oczekiwałyśmy na wizytę, żeby sprawdzić, czy ciąża jest, czy zarodek się prawidłowo zagnieździł, żeby usłyszeć bicie serca, potem upewnić się, że nadal bije, potem na prenatalne i połówkowe. Przeszłyśmy WSZYSTKIE :) długą drogę stresu, oczekiwania i niepewności. Teraz już z górki, damy radę, zaraz będziemy tu sobie pisać o kolkach, kupkach i karmieniu.
 
reklama
To prawda Ania Beata jak ja sobie przypomnę mój początek i ogólnie etap żeby zajść Pierw w ciążę - a teraz dzidzia jest krwiak pokonany łożysko przyklejone ,szyjke jutro sprawdzimy ale ja jestem optymistycznie nastawiona musi być dobrze innej opcji to ja tutaj nie widzę :) a jak się jeszcze skróci to mam krążek pod ręką . No jakoś.to musi być . Z tygodnia na tydzień są większe szanse dla naszych maleństw :)
No a niedługo kupki :D oby nie kolki :)
 
Do góry