reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

reklama
Kasik90 za bardzo nie mam jak. Jestem na diecie, więc raczej rennie odpada, bo to cukier, myslałam czy to od herbaty może. Bo jakiś czas nie piłam było ok, teraz tak piję jedną dziennie, niby słabą, ale jest zgaga. Kawę też piję jedną czasem. Czasem jest tak, że zgaga jest od wszystkiego, taki jest ucisk już.

Ania_Beata super,ze wizyta udana. A ten napój brzmi ciekawie, bo ja na piwo mam wielką ochotę a nie lubię tego bezalkholowego.
 
A ja dopiero wstałam... Dawno tak długo nie spałam. Ale do 2 w nocy Kuba mnie kopał a ja oglądałam dokument o segregacji płci w Arabii Saudyjskiej. Straszne to jest.
Idę jeść. Dzisiaj szkoła rodzenia.
 
U mnie też dzisiaj była cała masa dziwnych snów. Budziłam się chyba 4 czy 5 razy w nocy i praktycznie za każdym razem jak zasypiałam, to mi się różne bzdury śniły.

Ja dzisiaj byłam w laboratorium na badaniach. Teraz kilka godzin oczekiwania na wyniki i stres coraz większy. Poza tym tak mi jakoś dziwnie krew pobierały, że nawet teraz mnie ręka boli.

Co do przybierania na wadze też muszę się lekarza zapytać, bo zaczynam się martwić. Moja waga właściwie wróciła do stanu wyjściowego. Najpierw udało mi się przytyć 2 kg i myślałam, że już pójdzie w górę, ale pobyt w szpitalu i aktualna dieta wątrobowa (lekkostrawna) zniwelowały te plany. No ale jak ja mam przytyć, jak mogę jeść głównie chude mięso, w dodatku gotowane lub ewentualnie pieczone, twarożki itp. Wszystko co tuczące odpada, słodyczy nie mogę, nawet owoce muszę ograniczać. A od wafli ryżowych przecież nie przytyję.
 
Mam 170, ważę 69-70, czyli w sumie kilka kilogramów zapasu mam:) W sumie nie pogniewam się, jeśli po porodzie będę ważyć mniej niż przed ciążą, ale chciałabym mieć pewność, że moje nieprzybieranie na wadze nie zaszkodzi małej.
 
Mam 170, ważę 69-70, czyli w sumie kilka kilogramów zapasu mam:) W sumie nie pogniewam się, jeśli po porodzie będę ważyć mniej niż przed ciążą, ale chciałabym mieć pewność, że moje nieprzybieranie na wadze nie zaszkodzi małej.

To ja mam podobnie. 172 i 70kg, od początku ciąży przytylam 4kg i dostalam na ostatniej wizycie od lekarza reprymende, ze za duzo i za szybko i kazał mi zrezygnować ze slodyczy, ograniczyć ziemniaki i makaron, a zamian duzo mięsa (ze względu na słabą hemoglobine) i zawsze na wizytach mi powtarza, ze im mniej przybiore tym lepiej dla mnie i dla dziecka, bo unikne poważnych bóli kręgosłupa i ew.powiklan przy porodzie. Do poki dziecko przyrasta prawidlowo i jego waga rośnie tzn ze wszystko jest okej, a ja przybierać nie musze. Tak mi zawsze lekarz tłumaczy.
 
To ja mam podobnie. 172 i 70kg, od początku ciąży przytylam 4kg i dostalam na ostatniej wizycie od lekarza reprymende, ze za duzo i za szybko i kazał mi zrezygnować ze slodyczy, ograniczyć ziemniaki i makaron, a zamian duzo mięsa (ze względu na słabą hemoglobine) i zawsze na wizytach mi powtarza, ze im mniej przybiore tym lepiej dla mnie i dla dziecka, bo unikne poważnych bóli kręgosłupa i ew.powiklan przy porodzie. Do poki dziecko przyrasta prawidlowo i jego waga rośnie tzn ze wszystko jest okej, a ja przybierać nie musze. Tak mi zawsze lekarz tłumaczy.

Dzięki za informację, trochę mnie uspokoiłaś. Zresztą brzuch mi ładnie rośnie, za to widzę po sobie, że wyszczuplałam w innych miejscach - nogi, troszkę twarz. Może ciąża pomoże mi osiągnąć moją wymarzoną wagę:p
 
Dzięki za informację, trochę mnie uspokoiłaś. Zresztą brzuch mi ładnie rośnie, za to widzę po sobie, że wyszczuplałam w innych miejscach - nogi, troszkę twarz. Może ciąża pomoże mi osiągnąć moją wymarzoną wagę:p

No to bylby zaskakujacy sukces :-D ja mam nadzieję, ze na kolejnej wizycie będę miala tą samą wage albo nawet niższa, bo az mi glupio przed tym lekarzem.:p
 
reklama
Witajcie,



Dawno nie pisałam i pewnie mnie już nie pamiętacie. Sledze Was ale ciężko mi nadrobić. Nie wiem czemu ale okropnie znosze ciążę – zmeczenie, rozdrażnienie. Żyć się nie chce. Byle do Maja. Straszenie współczuję tym które leżą w szpitalu. Musisie dac radę!

Ponieważ pierwsze moje dziecko było wcześniakiem 37tc i hipotrofikiem 1800gram teraz mam mega schizę czy dotrwam i czy dziecko rośnie, a do tego jeszcze ten zrealizowany konflikt serologiczny więc w każdym momencie mogą mnie zamknąć w klinice lub zakończyć ciążę wcześniej więc jestem przygotowana – mam już podkłady poporodowe, koszule, podpaski, laktator, lozko, ubranka, wozek – brakuje tylko pampersow. Po prostu nie wiem co będzie dalej więc muszę być przygotowana.

Martwi mnie że przytyłam do tej pory 3 kg – w pierwszej ciąży w sumie 8 kg i wyszło dziecko niecałe 2 kg. Ech ciągły stres.



Izunia30 – podobno na końcówce czas właśnie zwalnia i się dłuży – oby nie :)

Ja do szkoły rodzenia się nie wybieram no bo drugie dziecko ale chodziliśmy przed pierwszym i uważam to za zmarnowane 400 zł. Cwiczenia nic nie dają jak jest poród i boli a pokazac jak się myje noworodka – jeśli się nie da samemu spróbować – to nie ma sensu.



Zazdroszczę Wam urządzania pokoika – u nas póki co młody będzie z nami a po roku wio do starszaka do pokoju
 
Do góry