reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

reklama
Kaylla - mnie wypuścili ze szpitala w niedzielę, ale wypis (dokumenty) odbiera się raczej w dniach roboczych, bo zazwyczaj wypisy wybiera się w sekretariacie przy oddziale.
Nie wiem na ile to prawda, ale tak mówią, że w szpitalach, jak Cię przyjmują to trzymają 3 doby, bo wtedy Ministerstwo zwraca koszty opieki w całości - ja miałam tak, że przyjęli mnie w piątek, wypuścili w niedzielę - 3 doby zaliczone. Z tym, że ja byłam na obserwacji. Ciebie możliwe, że będą chcieli poobserwować dużej i zobaczyć jak wyniki z krwi wychodzą. przede wszystkim dobra wiadomość, że maleją.
Ja jutro idę zrobić próby wątrobowe i też się obawiam. Jutro też glukoza :/

Co do ruchów - ja mam tak, że przestałam się nad nimi zastanawiać. Dziecko nie jest robotem, który aktywuje się wtedy, gdy my chcemy - tak samo nie będzie chciało chodzić spać po urodzeniu wtedy gdy chcemy :p Ja mam czasami tak, że są dni, w których zapamiętale kopie, a potem jest kilka dni, gdy ledwo kopnie raz czy dwa, a jestem w końcówce 24 tygodnia. Moja lekarka powiedziała, że zacząć zwracać uwagę mogę po 28. tygodniu. Do tego czasu dziecko ma tyle miejsca w Twoim brzuchu, że może Ci się nogami odwrócić w kręgosłup i go w ogóle nie będziesz czuła. Kazała jechać na IP, jeżeli równo przez 24 h do 28. tygodnia nie będę czuła w ogóle ani jednego kopnięcia. Jak poczuje choć 1, 2 - to oznacza, że jest ok. Jeżeli wszystkie wyniki są w normie, jesteś pod opieką lekarzy, nic nie dźwigałaś, nie boli Cię brzuch cały, nie masz skurczy, nie plamisz/krwawisz - a jedynie masz wrażenie, że dziecko nie kopie - to najprawdopodobniej po prostu - ono Cię kopie, ale po kręgosłupie. Psychika pracuje przez te wszystkie historie, które podsłyszane projektują nasze lęki
.
Ja sama uważam siebie za największą panikarę świata i martwię się ciągle o coś lub szukam objawów lub czegokolwiek - a w chwilach, gdy zaczynam być rozsądna oświeca mnie, że po prostu mam za mały dystans. Jedna z koleżanek jak dowiedziała, że się jestem w ciąży poradziła mi, żeby wyłączyć myślenie o tej ciąży i złapać do niej dystans, żeby nie zwariować i w ogóle nie rozumiałam o co jej chodzi i wydaje mi się, że teraz zaczynam rozumieć co miała na myśli. Mamy za duży dostęp do informacji, za dużo słyszymy historii i za dużo się uświadamiamy - i z jednej stronyto błogosławieństwo, bo można szybko zareagować, ale z drugiej strony - ciągle się czegoś obawiamy, albo alarmujemy się wróżąc sobie nieznane.
Mi jest strasznie źle, że od 2 miesiąca praktycznie muszę być na L4 i leżeć i dbać o siebie - bo przez to mam za dużo czasu, żeby rozmyślać :) Zazdroszczę tym kobietom, które mają dystans do swojej ciąży i nie zachodzą w głowę - jak to robicie dziewczyny? :)
 
Witam weekendowo!

Niesia ahh te wahania nastroju to norma, u mnie to jest mega nasilone i mega szybko się denerwuje i zaraz podnosze głos:baffled:
No niestety nie mogę tego opanować:hmm:

Mężuś w pracy, Synuś u dziadków, więc mam chwile tylko dla siebie i przyznam się Wam, że trochę mi tego brakowało ostatnimi czasy.. Prawda jest taka, że dziś wszystko sobie porobiłam to co miałam i to w spokoju, a zazwyczaj to musze robić kilka rzeczy naraz, jeden chce to drugi woła co coś innego, dochadza nerwy i jest niefajnie:no:

Kaylla na jakim oddziale leżysz i jakie pierwsze odczucia odnośnie Polnej? Nigdy nie miałam styczności z tym szpitalem.

Gosiu dużo zdrówka! Super, że Synuś się pokazał :wink: Możesz zabrać się za wyprawkę :wink:

Aniu i jak tam?
 
Na razie nie mam zastrzeżeń do polnej. Izba przyjęć w miarę ok, trochę czekałam, ale bez tragedii. Teraz leżę na oddziale ginekologicznym , więc na szczęście nie słyszę krzykow rodzących kobiet:) personel ok, sala tez, co prawda 4osobowa, ale z łazienką. Myślałam że dużo gorzej będzie.
 
reklama
Gosia gratulacje synusia :)

Dziewczyny ja tez taka placzliwa i histeryczna jestem... Rycze z byle powodu a czasem i bez :p Wczoraj sie poklocilam z mezem o jakas pierdolke i ryczalam pol nocy az mu sie chyba zal mnie zrobilo bo dzisiaj z kwiatkami przyszedl... :)
 
Do góry