reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

reklama
Dzięki dziewczyny za wsparcie i wszystkie słowa otuchy :)

Dziś pól dnia leżałam, ale nie ukrywam, że trochę pokręciłam się po domu. Powiem Wam, że trudno będzie mi usiedzieć w miejscu.
Poza tym czuję lekkie przerażenie, że do pracy wrócę dopiero za jakieś 1,5 roku. Odbyłam jeszcze wczoraj rozmowę z przełożonymi i wygląda na to, że jak najbardziej będę miała możliwość powrotu, ale kto to wie jak będzie naprawdę - czy moje stanowisko będzie na mnie czekać czy może zaproponują mi coś innego. A może sama wykorzystam ten czas i zmienię pracę? W sumie już jakiś czas temu o tym myślałam. Wiem na pewno, że będzie brakować mi przede wszystkim kontaktu z ludźmi i motywacji, aby rano wstać i się porządnie ogarnąć, pomalować i ubrać :)

Czuję się dziś w miarę ok, choć co jakiś czas czuję twardnienie brzucha. To chyba te skurcze BH. Mam nadzieję, że nie wpłyną na moją szyjkę. Do narodzin Poleńki jeszcze 107 dni :)
 
Niesia_88 ja też leżąca jestem, na zwolnieniu lekarskim. Z dnia na dzień musiałam odejść od biurka i iść na L4. Dla mnie siedzenie w domu jest bardzo męczące, bo większość czasu siedzę sama. Mąż wraca do domu ok. 18-19.

Do pracy wrócę, tak jak i Ty, za minimum 1,5 roku. Ludzi z pracy mi bardzo brakuje, moich zadań, obowiązków. Gdzieś czytałam, że mamy leżące powinny sobie robić make-up, ubierać się w jakiś ładniejszy dres, psiukać perfumami, bo to podnosi pewność siebie. Ja tego nie stosuję, bo uważam, że malowanie się w domu jest bez sensu, lepiej niech sobie skóra odpocznie i poodycha. Taki czas macierzyńskiego i ciąży z drugiej strony jest dobry, bo możesz rzeczywiście poszukać innej pracy, na spokojnie rozejrzeć się za czymś ciekawszym, a może rozkręcić coś swojego... Ja zaczęłam się nad tym zastanawiać właśnie. Co po macierzyńskim...
 
Dziewczyny a ćwiczycie mięśnie Kegla ??? W ile ćwiczycie?? Bo myślę zeby zacząć cos ćwiczyć na sylwetką
Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam, ale... Mięśnie Kegla nie poprawią Ci sylwetki ;) mogą pomóc w uniknięciu pęknięcia krocza podczas porodu i... dać satysfakcję podczas zbliżenia ;)
ćwiczyłam przed ciążą, teraz odpuściłam, ale po porodzie zamierzam wrócić w możliwie szybkim czasie - już się nie mogę doczekać :)
 
Ania_Beata, no właśnie ja dzisiaj z przyzwyczajenia się pomalowałam :D I też niestety jestem sama w domu całe dnie. Jedynie teściowa mnie odwiedza, bo mieszka piętro niżej, ale akurat za jej towarzystwem nie przepadam. Ciężki temat ze stanu hiperaktywności przejść w stan leżenia i nic nie robienia. Muszę sobie jakoś zapełnić ten czas, bo zgłupieję.
 
reklama
Oj dziewczyny kwestia przyzwyczajenia do siedzenia w domu :D
Ja z początku byłam podłamana tym, że z dnia na dzień tyle się zmieniło, dowiedziałam się, że jestem w ciąży, tydzień później szpital, ciąża grożąca poronieniem i zakaz powrotu do pracy jeśli chce dotrzymać.
Wiadome, że wybrałam ciąże bo dość długo na nią czekałam, a niestety moja praca by mnie wykończyła.
Także od początku ciąży jestem na zwolnieniu.

Moje stanowisko pracy jest zajęte, gdy wrócę o ile wrócę pewnie obejmę inne, ale jeszcze nie wiadomo, tyle czasu jeszcze przed nami że wszystko może się zmienić :)

Przed ciążą czasem ćwiczyłam, teraz nie bardzo :)
 
Do góry