reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

U mnie kolejna wizyta 28.01 i też glukoza mnie czeka.. obawiam się, że wyjdzie mi wysoki poziom cukru.. przecież moja ciągła przekąska między posiłkami to cukierki albo teraz jeszcze ciacha, że o słodkich napojach nie wspomne.. muszę z tym przystopować ;/

Moja mała się nie rusza jeszcze tak intensywnie, żeby jej ruchy na brzuchu było widać, póki co odczuwam smyrgnięcia w środku i to też nie codziennie.
 
reklama
Od którego tygodnia powinno się wykonać glukozę ? ja mam wizytę 5 stycznia i to będzie 23 tydzień a jak dzwoniłam do mojej gin to nie mówiła mi nic o glukozie hm. Za to masę innych badań kazała wykonać.
 
Od którego tygodnia powinno się wykonać glukozę ? ja mam wizytę 5 stycznia i to będzie 23 tydzień a jak dzwoniłam do mojej gin to nie mówiła mi nic o glukozie hm. Za to masę innych badań kazała wykonać.

Mi lekarz powiedział, że od 24 tygodnia robi się glukoze.
 
Kasik90 to ze masz ochotę na słodkie nie znaczy, ze wyjdzie wysoki cukier, możesz mieć ochotę na słodkie ale trzustka sobie poradzi z tym cukrem. Co najwyżej więcej Ci się odłoży w boczkach :)

Ewa90 po 24 tygodniu robi się badanie na cukier z glukozą. Więc pewnie teraz dostaniesz skierowanie.

Ściągnęłam sobie z ciekawości dwie apki ciazowe, obydwie nazywają się moja ciąża i obydwie pokazują, że mam 22 tc (bez dni). Co ciekawe jest - jedna mówi, że mam wagę ponad normę a druga, że ok :) - wolę tę drugą :)
 
Kasik90 to ze masz ochotę na słodkie nie znaczy, ze wyjdzie wysoki cukier, możesz mieć ochotę na słodkie ale trzustka sobie poradzi z tym cukrem. Co najwyżej więcej Ci się odłoży w boczkach :)

Ewa90 po 24 tygodniu robi się badanie na cukier z glukozą. Więc pewnie teraz dostaniesz skierowanie.

Ściągnęłam sobie z ciekawości dwie apki ciazowe, obydwie nazywają się moja ciąża i obydwie pokazują, że mam 22 tc (bez dni). Co ciekawe jest - jedna mówi, że mam wagę ponad normę a druga, że ok :) - wolę tę drugą :)

Okaże się po badaniu jaki poziom cukru mi wyskoczy :D ale może nie będzie tak źle, okaże się. Ale tak czy siak nie zaszkodzi przystopować.

Wcale się nie dziwię, że bardziej odpowiada Ci ta druga apka :D
 
Ja mam apke moja ciąża i mi pokazuje ze zostalo mi 119 dni i jest to 23 tydzień jutro przeskoczy na 24 (mam Nokie wiec Windows a na tego jest slabo z aplikacjami) ja tez dostałam skierowanie na glukozę mam zrobic przed wizyta a ta mam 25 stycznia
Co do wózka to nie kupuje mam po córce Malo go uzywalam bo szybko przeskoczyliamy na spacerowke ale jest wygodny zwłaszcza na te dziury u mnie.
U mnie dzis fajny mrozek -8 wiec dla zdrowia spacerek z dziewczynkami i na ogrzanie do mamy na herbatkę.
 
W końcu mam trochę czasu dla siebie i dla forum, więc postanowiłam jeszcze raz przeskanować forum z ostatniego tygodnia i napisać coś na temat poruszanych w tym czasie tematów:)

Święta - święta minęły spokojnie, i całkiem przyjemnie na spotkaniach z rodziną oraz znajomymi. Całkiem pozytywnie + mega duży kontrast w porównaniu do ubiegłego roku, kiedy to w święta miałam strasznego doła. Ogólnie ten rok był dla mnie całkiem przyjemny, dużo zmian - zaczęłam nowy związek, zaręczyłam się, spodziewam się dziecka itp.

Waga - jak się ważyłam u rodziców w domu w trakcie świąt, to wyszło mi, że mam około 1,5-2 kg na plusie w stosunku do początku ciąży, więc ogółem nie tak źle. A to było już po świątecznym obżarstwie:) Teraz niestety nie mogę skontrolować wagi, bo mi bateria padła i muszę wymienić.

Ruchy - czuję coraz częściej, właściwie nie ma już dnia, żebym nie czuła. Ale jak na razie to w dalszym ciągu są to takie ruchy odczuwalne tylko dla mnie, dla narzeczonego jeszcze nie.

Twardnienia brzucha
- mi też się zdarzają czasem, ale lekarz powiedział, że to normalne, więc w sumie jakoś bardzo się nie stresuję. Położę się, odpocznę i od razu lepiej.

Ubranka dla dziecka
- ja sama na razie jeszcze nic nie kupiłam, jakoś na razie brak mi na to wszystko czasu. Dostałam na razie reklamówkę ubrań od koleżanki, większość niestety różowa:/ Nie lubię tego koloru, ja moją córeczkę będę w miarę możliwości ubierać jakoś inaczej niż na różowo. No ale na otrzymane w prezencie rzeczy nie mogę wybrzydzać:p Obiecuję sobie, że wyprawką zajmę się w drugiej połowie stycznia, bo najpierw mam jeszcze wesele kuzynki i muszę upolować jakąś elegancką sukienkę ciążową. W ogóle nie mam pomysłu gdzie takie sukienki mogę znaleźć (oprócz internetu).

Urlop macierzyński - ja planuję rok. Jakoś nie wyobrażam sobie po pół roku wrócić do pracy i szukać opiekunki dla dziecka. Co prawda finansowo wyjdziemy na tym trochę gorzej, no ale pieniądze to nie wszystko.

Imię dla dziecka - po przejrzeniu kilku list z imionami prawdopodobnie pozostaniemy przy pierwszym wyborze, takim jeszcze sprzed ciąży, kiedy to hipotetycznie rozmawialiśmy o imionach. Będzie Maja:) Jakoś tak mało damskich imion nam się podoba:p Z męskim byłoby mi łatwiej, ale z drugiej strony bardzo się cieszę, że będzie dziewczynka:)

Sylwester - my byliśmy z narzeczonym u jego kuzyna i żony, była jeszcze mama narzeczonego. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, pojedliśmy. Wypiłam butelkę Piccolo (przypomniał mi się smak dzieciństwa). Niby kupiłam najpierw butelkę wina bezalkoholowego przez internet, miało być 0,0% alkoholu, ale na butelce była informacja, że ma poniżej 0,05% i stchórzyłam. Wiem, że to tyle co nic, to już piwa bezalkoholowe mają więcej, ale znam siebie i wiem, że jak bym wypiła, a później kiedyś okazało by się, że z dzieckiem coś nie tak, to bym sobie wmawiała, że to na pewno od tego wina. Wyrzuty sumienia by mnie zjadły, więc wolałam nie ryzykować. Do domu wróciliśmy koło 4 rano i spaliśmy do 14:D Masakra jakaś. Ledwo wstaliśmy, to już ciemno było.

Wózki - jeszcze nie myślałam w ogóle o tym. Podobnie jak ubranka - planuję się tym zająć od drugiej połowy stycznia.

Wizyta u lekarza - ja wizytę miałam 30 grudnia, tym razem taką zwykłą kontrolną, nawet bez pomiarów dziecka:/ Lekarz sprawdził szyjkę (po raz pierwszy mi powiedział ile wynosi) - stwierdził, że jest wszystko w porządku, jest zamknięta, ma ponad 4 cm i wszystko jest ok. Dziecko na razie jest położone miednicowo (chyba tak się wyraził), czyli nózkami w dół, ale na razie mam się tym nie przejmować, bo na tym etapie ciąży to się jeszcze może zmienić. Dostałam L4 kolejne, na następną wizytę pod koniec stycznia mam zrobić badania, tym razem jest tego więcej niż standardowo, bo oprócz moczu i krwi, to jeszcze chyba znowu toksoplazmoza, przeciwciała i jakieś inne. Plus zrobię sobie chyba tą glukozę, jakoś w połowie stycznia będę miała 24 tydzień, a mam zaznaczone, że glukozę mam robić pomiędzy 24 a 28 tygodniem.

Szkoła rodzenia - też zaczynam w drugim tygodniu stycznia w Alma Matter. Ta rozpiska zajęć też mnie przeraża, myślałam, że to będą tylko te zajęcia główne 8 zajęć + 3 dla facetów, a tu tyle tego jest:/ Ale w sumie się im nie dziwię, że tyle tego wpychają, przynajmniej sobie zarobią:)

Z innych kwestii
- w końcu skończył mi się remont w mieszkaniu i wróciłam do siebie:) Już wszystko posprzątane, ogarnialiśmy na raty kilka dni, żebym się nie przemęczyła, rzeczy też już przewieźliśmy praktycznie wszystkie do siebie, większość jest rozpakowana, już niewiele zostało. Od razu mi się samopoczucie poprawiło na swoim:D
Witam wszystkie nowe dziewczyny:) Gratuluję wszystkim udanych wyników badań i wizyt:) Obiecuję, że teraz będę się już na bieżąco udzielać:)
 
To dziecko chyba chce ze mnie wyskoczyć...
jestem taka obolała od środka -też tak macie???
Bo nawet M jak przykłada rękę jest zdziwiony, że aż tak mocno obrywam...

No tak -podział na miesiące jest skomplikowany hehehe nawet ja zerkam co chwilę na te wyliczenia
Czas jakby coraz szybciej leciał.. 124 dni za miesiąc będzie mniej niż setka... to dopiero się zacznie :-D
a po 36 tc każda się będzie zastanawiała czy już czy nie, czy zaraz czy za chwilę
po 38 tc to już jak na szpilkach :-D:-D:-D:-D

Wioleta93 niestety.. ja też nie przepadam, kocham moje dzieci tylko że ta ociężałość, bóle, to co mi doskwiera to jednak nie dla mnie
GosiaLew mam dokładnie to samo -albo jestem głodna ciągle albo jestem przejedzona i mi niedobrze. Ja się chyba z tym uczuciem że mi niedobrze pozganiam dopiero po porodzie bleeee
Jasmina88 wymaz robi się na początku i pod koniec ciąży a jeśli robi się w trakcie to też dobrze -a czy jest taka potrzeba czy nie to decyduje lekarz. Nie każdą infekcję widać i czuć więc jeśli wymaz jest robiony dla sprawdzenia to nawet lepiej a w książeczce ciąży powinno być napisane w którym tygodniu się robi wymaz. O Malutka466 wstawiła badania i tam jest teraz wymaz -akurat w połowie ciąży
kasik90 poziom cukru nei zależy od ilości zjedzonych słodyczy:-D bo to w sumie nie chodzi o to -po to dostajesz mega dawkę glukozy żeby zobaczyć jak organizm sobie z nią radzi -jak radzi sobie z glukozą to i radzi ze słodyczami ale jedzenie słodyczy (co też robię) przyzwyczaja dziecko do słodkich wód płodowych więc też powinnam przerzucić się na sałatki

ja usg mam 11.01 a lekarza 12.01
 
reklama
Ja jak sobie pomysle ze musze zrobic ta glukoze to mnie odrzuca ....:/ pamietam przy coreczce jak robilam to pozniej bylo mi tak nie dobrze jakas masakra . Ciekawe jak teraz to przezyje :/
 
Do góry