reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2016

Kurde zaczęłam dzis 19 tc. Nalałam wody do wiaderka, włączyłam "Hity na gwiazdkę" (tak zeby sie trochę nastroić przy sprzątaniu dla Jezusa:D) i brzuch mi stwardniał. Tzn tak sie napiął. Już przeszło, ale sie przestraszyłam. I leżę. I myśle. Czy to już macica sie przygotowywuje? Z tymi porządkami to ja naprawdę w tempie żółwia. Normalnie jestem osobą gibką i żwawą ale z brzuchem to szybkość i gibkość idą w zapomnienie:D
 
reklama
Mysle ze tak juz bedziemy mialy... cos troche porobic, gdzies pojsc i dluzej byc w pionie to sie zaczyna ciagniecie i trwardniecie brzucha... trzeba uwazac i nie przesadzac z ta aktywnoscia. Mi sie teskni za cwiczeniami z Chodakowska i innymi takimi, ale moja siostra prosila mnie zebym odpuscila i chodzila na spacery zamiast tego.
Jestem drugi dzien na L4 i chyba mi sie zaczyna nudzic. Problem w tym, ze mieszkam na lekkim zadupiu i wydostanie sie stad wymaga jazdy samochodem. Mam prawko ale nie jezdze za bardzo czasem tate poprosze zeby ze mna pojezdzil szkoleniowo. Sama sie boje i kurde zgnije z nudow w domu :p
 
Szpillka to tak jak ja bardzo się boję jeździć bo miałam za długą przerwę i mąż się uparł na lepszy i dosyć duży samochód, nic że ma autokasko i tak strach jest wielki, że sobie sama nie poradzę. I powiem szczerze że teraz w domu czuję się jak w więzieniu :-( do tego byłam przyzwyczajona do mieszkania w większym mieście fitness, sieciowki, dwie szkoły a teraz jak się chciałam do kształcić wyszło, że musiałbym dojeżdżać 100 km a niestety w ciąży nie chciałam tak ryzykować
 
Ja tam sobie cenie zwolnienie lekarskie choc na początku tez miałam problem z organizacja czasu. Z biegiem czasu znalazłam jednak zajęcia które absorbują mnie do tego stopnia, że rzadko narzekam na nudę:D zaczęłam pracować bardzo wcześnie i odtąd mój urlop to zazwyczaj był tydzien, max dwa (najcześciej na szukanie nowej pracy, albo 3 dni festiwalu w wakacje) a odkąd pracujemy za granica to nasz urlop zawsze wyglada tak samo... Czyli wizyta w Polszy i jeżdżenie od matek do babek... Jakiś weekend dla siebie nad woda...I tak po 2 tyg cieszę sie ze wracam do pracy....:D oczywiście porządki przedświąteczne nie są moim szczytem marzeń, ale do pracy bym nie wróciła... Za bardzo cenie ten luz psychiczny i spanie oporu:p
 
Basi no ja też cenię sobie zwolnienie, do pracy bym nie wróciła. Jeden tydzien, ten drugi taka nie ogarnięta byłam, ale też miałam zawroty głowy chyba największe. Tylko ja nigdy nie byłam tyle godzin sama od czasu kiedy byłam z synem w ciązy na l4. Muszę się przyzwyczaić.

Szpilka poruszanie się autem przydaje się przy małym dziecku. Nie jesteś tak uziemniona i zdana na innych. Ja jeździłam z z synem wszędzie, mąż nie musiał brać wolnego ani ja nie musiałam jeżdzić nie wiadomo ile komunikacją a musieliśmy jeżdzić przez prawie rok raz w tygodniu na rehabilitację. Więc jak masz możliwość to poćwicz. Ja się na początku też bałam wielu sytuacji na drogach, ale na szczęście to minęło.

13x13 to masz nocnego marka w brzuszku - ja tak miałam z synem, wariował w nocy, nie wiadomo jak się położyć, uspokajał się nad ranem i spałam do 11. Teraz w nocy mam póki co ciszę.

Wypiłam pół kawy po 9 i położyłam się, bo mnie trochę brzuch bolał no i usnęłam :sorry:
 
Co do prowadzenia samochodu to ja jestem swiezak, mam prawko chyba od czerwca. Lubię jeździć, choc nie umiem:p obdarłam już całą lewą str i ostatnio zgubiłam kołpak po spotkaniu z krawężnikiem. Ale to mnie nie przeraża i nie martwi, tak jak któraś pisała- jest ubezpieczenie, a to jest tylko auto. Jak sie nie przewrócisz to sie nie nauczysz:p tak naprawdę martwię sie tylko reakcja mojego taty (zawodowy kierowca) jak zobaczy co narobiłam z "za nowym i za drogim" autem na start. Pewnie bedzie gadał, ze wiedział, ze na co mi takie ładne auto jak niszczę, ale co brzydkim mam jeździć?!:D sama zapracowałam, sama kupiłam, sama zezlomuje:D choc wolałabym jeździć jak najdłużej:)
 
A ja uwielbiam jeździć :) prawko mam od 7 lat a w wieku 14 mój mąż mnie uczył i jezdzilam po wiochach i ulicach bocznych :p za to teraz jak wsiadam do auta i jedziemy do lekarza to jakoś mi dziwnie i mam wrażenie ze za szybko jedzie (a na liczniku np tylko 80 ) a wcześniej lubiłam jeździć bardzo szybko . Nie wiem czy to dlatego że tak w domu się zaszylam czy może dlatego że będę mama i w podświadomości juz boję się o nas :) w każdym razie gdybym teraz miała wsiąść za kółko to chab bym się bała :)
 
Okno umyte. Powiedzmy. Wniosek na dzisiaj. Nie potrafię myć okien:D wszędzie mazy, ale i tak jest lepiej niż było:D postawie kwiaty, spuszczę rolety, bedzie ok:D teraz chwila relaxu i odwieczny dylemat... Co na obiad. Pierniczki przekładam na jutro. Okno dało mi popalić... :D
 
U mnie okna czekają na męża :D chodz jeszcze o tym nie wie ale na dniach się dowie ;) plusem mojego leżenia jest to ,ze w tym błogosławionym stanie czuje się jak księżniczka ha ha :p wyprzedane pozmywane jedzenie podane czego chcieć więcej :D
Ja jutro zamierzam ozdabiac pierniczki ale gotowe , zamierzam tez ozdobić parę bombek styropianowych i myślę że może taka bombke dam teściom w prezencie (w tamtym roku robiłam choinki makaronowe ) .
A u mnie na obiad jak zwykle zupa dziś pomidorowa ;) jakoś 2 dania mi nie wchodzą :/
 
reklama
Dziewczyny tak jak podejrzewalam oka nie zmruzylam przez cala noc. Jestem na sali, gdzie sa 3 lozka i przez te noc przezylam z dziewczynami trzy rozpoczynajace sie akcje porodowe, do tego co chwile piguly zagladaly - nie bylo szans na zasniecie.
Takze niby juz jeden porod przezylam, ale jak widzialam jak te dziewczyny sie mecza to odechcialo mi sie porodu..
Tym bardziej, ze trzymali je do naprawde silnych skurczy, a jedna byla 10 dni po terminie.

Gosia usg mialam robione na izbie.
Na moje pytanie czy wyszlo cos niepokojacego odpowiedzi nie uslyszalam. Tylko, ze ciaza moze byc zagrozona, wiec trzeba poobserowac. I mam sie nie denerwowac..

Przez cala noc wkladka czysta, a od rana znowu sie pojawilo delikatne jasno brazowe plamienie.
 
Do góry