No... Przytyło sie, nawet z panika pytałam gin i położna czy to czasem nie za dużo. Ale obydwoje stwierdzili ze narazie nie ma co sie bac, ze napewno mi to nie zaszkodzi i jak jest apetyt to mam korzystać. Tym bardziej ze dbam o dietę, nie jem niezdrowo. Wiec szamam zdrowo. I rosnę
reklama
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Hejka. Wiecie, że wczoraj jak poszłam spać o 23 to obudziłam się o 3 w nocy i nie mogłam usnąć. Poleżałam do 5 i wstałam. I tak funkcjonuje do teraz ciągle. W pracy byłam ponad on i przepracowałam normalnie bez przerwy. Na obiad poszliśmy do restauracji i wszamałam rosół i burgera wołowego, bo miałam ochotę I normalnie czuje się super w końcu.
U mnie libido niestety spadło pewnie że zmęczenia i się prztulamy raz w tygodniu.
Dentysta też muszę odwiedzić jak skończą mi się mdłości,, bo szkoda zębòw, nie dom że wymioty to jeszcze problemy że s zczotkowaniem.
U mnie libido niestety spadło pewnie że zmęczenia i się prztulamy raz w tygodniu.
Dentysta też muszę odwiedzić jak skończą mi się mdłości,, bo szkoda zębòw, nie dom że wymioty to jeszcze problemy że s zczotkowaniem.
Tirli
Fanka BB :)
Ja dziś miałam ciężką noc obudziłam się o 1 i do rana takie krótkie momenty spałam, pies sąsiadów nie wiadomo na co ujadał ale on tak czasem ma a jak się obudzę to przez niego zasnąć nie mogę. Już kiedyś myślałam że wiatrówkę wezmę i go nastraszę to mu się szczekać po nocach odechce ale mój stwierdził że z moim celem to sąsiedzi się wszystkich okien pozbędą.
Zawiozłam dziewczyny do szkoły i przedszkola i miałam nadzieję się przespać ale jakoś nie mogłam zasnąć, a teraz też mi się spać nie chce.
Właśnie wciągnełam miseczkę kiszonej kapusty a w kuchni moczy się fasola. Będę jutro fasolkę po bretońsku gotować bo mnie ochota naszła. W ogóle mam ostatnio chęć na takie ciężkie jedzenie, wczoraj bigos, jutro fasolka a potem może gołąbki...
Zawiozłam dziewczyny do szkoły i przedszkola i miałam nadzieję się przespać ale jakoś nie mogłam zasnąć, a teraz też mi się spać nie chce.
Właśnie wciągnełam miseczkę kiszonej kapusty a w kuchni moczy się fasola. Będę jutro fasolkę po bretońsku gotować bo mnie ochota naszła. W ogóle mam ostatnio chęć na takie ciężkie jedzenie, wczoraj bigos, jutro fasolka a potem może gołąbki...
Mart81
Fanka BB :)
GosiaLew, haha u mnie raz w tygodniu to akurat libido wysokie ;P, bywa i lepiej ale to taki poziom wyższy niż niższy :-)
Tirli ja też ostatnio mam smaka na ciężkie rzeczy do jedzenia, ale nie zawsze się to dobrze kończy. Np. dzisiaj śledzik zawrócił tak szybko jak wskoczył jednak. No i mam tak, że jak coś mi się chce to muszę mieć dzisiaj, zaraz. Ostatnio myślalam o fasolce, kupiłam, namoczyłam,ugotowałam, wszystko zajęło właśnie 2 dni, to już mi się odechciało do tego czasu. I nie ruszyłam nawet. Więc za takie przedsięwzięcia jak bigos, fasolka czy jakieś dania wymagające zakupów zaplanowanych i dłuższego gotowania się nie zabieram, bo mi ochota zdąży przejść niestety :-)
Tirli ja też ostatnio mam smaka na ciężkie rzeczy do jedzenia, ale nie zawsze się to dobrze kończy. Np. dzisiaj śledzik zawrócił tak szybko jak wskoczył jednak. No i mam tak, że jak coś mi się chce to muszę mieć dzisiaj, zaraz. Ostatnio myślalam o fasolce, kupiłam, namoczyłam,ugotowałam, wszystko zajęło właśnie 2 dni, to już mi się odechciało do tego czasu. I nie ruszyłam nawet. Więc za takie przedsięwzięcia jak bigos, fasolka czy jakieś dania wymagające zakupów zaplanowanych i dłuższego gotowania się nie zabieram, bo mi ochota zdąży przejść niestety :-)
kameleonleon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2015
- Postów
- 2 203
A mi dziś teściowa chciała zrobić dobrze bo marudzilam ze chce taka roladke ze szpinakiem serkiem i łososiem, ale bez łososia i mi zrobiła ...taka szczesliwa sobie ukroilam i zaczynam jesc i sie okazalo ze jest mwga przesolona fuuuj... a i jeszcze na obiad byl czerwony barszcz ktory tez lubie ale tak zapiepszony ze mnie żoladek rozbolal po kilku lykach... masakra
Odnosnie "ruchow" to jak sie przyhladam to brzuch tez mi sie rusza ale to jest idealnie od bicia mojego serca ten sam rytm.
Odnosnie "ruchow" to jak sie przyhladam to brzuch tez mi sie rusza ale to jest idealnie od bicia mojego serca ten sam rytm.
Mart81
Fanka BB :)
Ja miałam dzisiaj fazę za pomidorowa. Aktualnie jestem u mamy i zrobila taka idealną pomidorową wypieszczona z własnego przecieru i jadlam cały dzien chyba ze 4 razy. Nawet teraz bym zjadła ale juz nie chce mi sie wstawać i grzać ;p
Odnośnie ruchów to nie czuje jeszcze tego jako ruchy ale tak czuje ze cos sie tam dzieje. Ale tydzien temu udało mi sie juz wyslyszec tętno detektorem. Az byłam w szoku ze tak wczesnie. Moze to kwestia wprawy bo w poprzedniej ciazy używałam a trzeba troche poćwiczyć i wiedzieć jak szukac i nie mylić swojego pulsu ani swojego tętna ktore tez mozna znaleźc w podbrzuszu
Odnośnie ruchów to nie czuje jeszcze tego jako ruchy ale tak czuje ze cos sie tam dzieje. Ale tydzien temu udało mi sie juz wyslyszec tętno detektorem. Az byłam w szoku ze tak wczesnie. Moze to kwestia wprawy bo w poprzedniej ciazy używałam a trzeba troche poćwiczyć i wiedzieć jak szukac i nie mylić swojego pulsu ani swojego tętna ktore tez mozna znaleźc w podbrzuszu
Lilla My
Fanka BB :)
jak zawsze położenie się spać wcześnie kończy się po 22.
chyba się przeziebilam dobranoc
chyba się przeziebilam dobranoc
Pomidorowa moją ulubioną ale ze nie było rosołu, nie będzie pomidorowej. Jutro krem z groszku jeżu... Mam dzisiaj intensywny dzień. Były zakupy, mechanik, i fucha kierowcy prawie pół dobowo. Zaraz ruszam po swojego A. do pracy. A najchętniej ruszyłabym do łóżka
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Ja kilka dni temu zaobserwowałam, ze mi czasem tak brzuch podskakuje jak leżę, ale nie zgodnie z rytmem serca tylko tak nierówno. Nie wiem czy to małżeństwo tak fika, ale jak ma tę 7 cm to jakoś już może być czuć.
Ja to z zup teraz to tylko rosół, ewentualnie krem z pomidorów obowiązkowo z grzankami i mozarellą.
No i głos straciłam kompletnie. Idę jutro zrobić porządek z papierami w robocie i do lekarza na l4 chociaż na kilka dni.
13x13 masz rację - organizm sam mnie położył, nie będę więcej walczyć z naturą
Wiecie, że w ciągu dzisiejszego dnia wywalił mi brzuch tak ze aż pępek trochę się spłycił. I to nie wygląda na wzdęcia. I ta zmiana samopoczucia. Czyżby drugi trymestr?
Ja to z zup teraz to tylko rosół, ewentualnie krem z pomidorów obowiązkowo z grzankami i mozarellą.
No i głos straciłam kompletnie. Idę jutro zrobić porządek z papierami w robocie i do lekarza na l4 chociaż na kilka dni.
13x13 masz rację - organizm sam mnie położył, nie będę więcej walczyć z naturą
Wiecie, że w ciągu dzisiejszego dnia wywalił mi brzuch tak ze aż pępek trochę się spłycił. I to nie wygląda na wzdęcia. I ta zmiana samopoczucia. Czyżby drugi trymestr?
Ostatnia edycja:
reklama
Lilla My
Fanka BB :)
Dzień dobry, ja bym chciała już drugi trymestr, koniec mdlosci i więcej energii. Nie pamiętam żebym tak miała w pierwszej ciąży. Może dlatego że wtedy mogłam leżeć, a nie latać za małym diablem tasmanskim.
Jak samopoczucie dzisiaj?
Jak samopoczucie dzisiaj?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8 tys
- Wyświetleń
- 408 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 1 tys
G
Podziel się: