Majowe Mamy 2016

[Malutka466]

Tylko jak ubierzesz w swoje a one wezmą dziecko do kapania to nie licz na to, że dostaniesz z powrotem swoje ubranka.

 

[Ania_Beata]

Jak to? Dlaczego mają mi nie oddać moich ubrań dla dziecka? To przecież ma swoją nazwę.

 

[edziorka]

Tylko jak ubierzesz w swoje a one wezmą dziecko do kapania to nie licz na to, że dostaniesz z powrotem swoje ubranka.

Aha... głupota :/
A jak jest z dzieckiem? Cały czas przy matce czy do pokoiku gdzie same dzieci i donoszone na karmienie?

 

[itucha]

Dziecko cały czas jest przy mamie co do ciuszków to taki zwyczaj od dawna ale przynajmniej mniej rzeczy do wrzucenia do torby oby tylko te 2 doby w szpitalu a potem już maluszek wskakuje w swoją wyjściówkę

 

[Ania_Beata]

A rożek czy kocyk dają też czy swój

 

[GosiaLew]

Kasik90 to do mnie kurier już przyjechał

U mnie w szpitalu dzieci kąpane były na sali przy matce. Matka rozbierała a położna tylko brała, kapała i potem znowu oddawała matce. Więc ciuszki nie ginęły. Kuba był ubrany najpierw w szpitalne ciuszki a potem jak go przebrałam to im to oddałam. Ze szpitala jak wychodzisz to musisz mieć swoje to im się oddaje.
W rożek też mi ich zawinęli, ale to bardziej takie pieluszka flanelowa była. Ja coś swojego wezmę.

 

[Malutka466]

Ania, tak w szkole mówili, że oni wezmą do prania ze swoimi i tyle je zobaczysz. Na Lutyckiej dają swój rożek. I z tego co wiem to od ciebie zależy czy chcesz mieć dziecko ze sobą cały czas czy na noc oddajesz na noworodki.

 

[olenka_s]

ja biorę swoje ubranka bo te szpitalne są tak okropne że dziecko jak sierotka wygląda. U mnie w szpitalu dziecko jest ze mną ale gdy źle się czuję albo idę pod prysznic to zawożę do położnych.

 

[GosiaLew]

Tak się zajęłam porządkami i gotowaniem, że zapomniałam, że muszę zjeść też czasem. Zjadłam dopiero teraz i aż mi się słabo zrobiło.

 

[Malutka466]

Rety jak gorąco!! Miałam nie narzekać na wiosnę, ale w autobusie było z milion stopni, okna zablokowane i jak ciężarna ma funkcjonować?? W Poznaniu w słońcu pokazywało 25 stopni. Wpadłam w panikę bo nie mam ciuchów na takie ciepło :/

Co do ciuszków ja nie biorę swoich, ale w domu uszykuje ze 2 komplety, żeby mąż w razie czego mi dowiózł dla Małego.
Dzisiaj to bym mu tylko chyba rampersa na wyjście ubrała.