reklama
U
użytkownik 160
Gość
a w jakiej temp wyprała?Mi koleżanka z kolei mówiła że kropki znikają jej od prania , że kilka razy wyprala i praktycznie tych kropeczek nie ma .
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Wstałam przed chwilą. Wczoraj padłam po 22 raz na siusiu po 3, spałam do 7, chwile się pokręcił dziecku dałam śniadanie i położyłam się na chwilę i tak spałam.
Muszę coś zjeść bo cukier mi chyba spadł za bardzo aż się boje mierzyć.
Papatki cukrzyca może pojawić się też później w ciąży. Jeśli wynik miałaś na granicy normy. Ja na początku po teście obciążenia glukozy mogłam jeść nawet sporo na diecie. A teraz bez insuliny bym śniadania nie zjadła czy kolacji, bo od razu wysoki cukier.
Ja bym poczekała do poniedziałku, ale może być tak, że lekarz zleci Ci badanie glukozy we krwi albo ponownie test obciążenia glukozy.
Ale nie ma się co stresować też bo mogło być tak, że za dużo słodkiego zjadłam tego dnia i stad ta glukoza w moczu.
Ja piorę tak jak Maui. Ale póki co jeszcze prania nie zrobiłam. Może zrobię w przyszłym tygodniu. Jeszcze chciałam coś dokupić. W kwietniu jak zrobię to też nic nie będzie. Pogoda niestety cały czas taka sama, nie widzę, żeby było lepiej na horyzoncie. Nawet kozaki wysokie cały czas noszę. Mogłoby by być już tak powyżej 10 stopni chociaż.
Muszę coś zjeść bo cukier mi chyba spadł za bardzo aż się boje mierzyć.
Papatki cukrzyca może pojawić się też później w ciąży. Jeśli wynik miałaś na granicy normy. Ja na początku po teście obciążenia glukozy mogłam jeść nawet sporo na diecie. A teraz bez insuliny bym śniadania nie zjadła czy kolacji, bo od razu wysoki cukier.
Ja bym poczekała do poniedziałku, ale może być tak, że lekarz zleci Ci badanie glukozy we krwi albo ponownie test obciążenia glukozy.
Ale nie ma się co stresować też bo mogło być tak, że za dużo słodkiego zjadłam tego dnia i stad ta glukoza w moczu.
Ja piorę tak jak Maui. Ale póki co jeszcze prania nie zrobiłam. Może zrobię w przyszłym tygodniu. Jeszcze chciałam coś dokupić. W kwietniu jak zrobię to też nic nie będzie. Pogoda niestety cały czas taka sama, nie widzę, żeby było lepiej na horyzoncie. Nawet kozaki wysokie cały czas noszę. Mogłoby by być już tak powyżej 10 stopni chociaż.
Malutka466
Fanka BB :)
Mnie mąż tak wkurzył, że masakra jakaś ;/
Ja dzisiaj też w praniu siedzę, ale normalnym Ale Kubusiowe ciuszki prałam, tak jak Maui. Moja mama też.
Ja dzisiaj też w praniu siedzę, ale normalnym Ale Kubusiowe ciuszki prałam, tak jak Maui. Moja mama też.
Itucha, ja jak podostawalam to rozdzielalam do prania i teraz jeszcze raz przepiore w tym samym systemie.
Niby ubranka niemowlece nie powinny farbowac.
Ja rozdzielam na
biale,
bialo-rozowe,
rozowe,
ciemne+kolorowe i je piore na programie dzieciecym w 60 stopniach z dodatkowy plukaniem.
Potem pieluchy i wszelkie recznikowe - je w 95 stopniach z dodatkowym plukaniem.
I na koncu kocyki i tym podobne - w 30 stopniach bo tak producent zaleca, tez z dodatkowym plukaniem.
Ubranka i pieluchy bede jeszcze prasowac dodatkowo. Mysle ze przez pierwsze 3 miesiace bede prasowac dodatkowo ale to sie zobaczy
O minky to slyszalam ze jak minky kiepskiej jakosci to sie prostuja ale generalnie tej strony sie nie prasuje.
Prac i prasowac zamierzam po Swietach, bo pewno zejdzie mi na to tydzien. Tyle ubran podostawalam ze masakra i wszyskie ladne
Ja teraz poswiecam uwage tylko tym do 62 cm. Reszte mam juz raz przeprana po tym jak podostawalam i powkladalam do plastikowych opisanych pudelek i do szafy. Jak przyjdzie czas to bede wyciagac. Poki co w komodzie miesci mi sie tyle.
Moja Mala tez jest mala, przy nizszej granicy normy i lekarka mowi zeby sie spodziewac raczej Odrobiny ponizej 3 kg, wiec skupiam sie na razie na tych najmniejszych
Niby ubranka niemowlece nie powinny farbowac.
Ja rozdzielam na
biale,
bialo-rozowe,
rozowe,
ciemne+kolorowe i je piore na programie dzieciecym w 60 stopniach z dodatkowy plukaniem.
Potem pieluchy i wszelkie recznikowe - je w 95 stopniach z dodatkowym plukaniem.
I na koncu kocyki i tym podobne - w 30 stopniach bo tak producent zaleca, tez z dodatkowym plukaniem.
Ubranka i pieluchy bede jeszcze prasowac dodatkowo. Mysle ze przez pierwsze 3 miesiace bede prasowac dodatkowo ale to sie zobaczy
O minky to slyszalam ze jak minky kiepskiej jakosci to sie prostuja ale generalnie tej strony sie nie prasuje.
Prac i prasowac zamierzam po Swietach, bo pewno zejdzie mi na to tydzien. Tyle ubran podostawalam ze masakra i wszyskie ladne
Ja teraz poswiecam uwage tylko tym do 62 cm. Reszte mam juz raz przeprana po tym jak podostawalam i powkladalam do plastikowych opisanych pudelek i do szafy. Jak przyjdzie czas to bede wyciagac. Poki co w komodzie miesci mi sie tyle.
Moja Mala tez jest mala, przy nizszej granicy normy i lekarka mowi zeby sie spodziewac raczej Odrobiny ponizej 3 kg, wiec skupiam sie na razie na tych najmniejszych
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Co do prania to ja wolę wyprać w 40 stopniach a potem przeprasować ciuchy. Nie każdy materiał nawet ten dziecięcy nadaje się do wysokich temperatur.
Potem jak sie dziecko urodzi, to zobaczycie, że czasem wrzucicie wszystko naraz Ja się staram do tej pory oddzielać wszystko, ale czasem coś mi się wrzuci, no ale ciuchy Kuby wyglądają ładnie a jak ja patrzę na ciuchy dzieci moich koleżanek to masakra po prostu, białe podkoszulki to już są szare.
Minky nawet bawełnę trzeba prasować na niższej temperaturze i faktem jest, że zależy od gramatury materiału. Ja mam z minky jedną grubszą kołderkę do wózka, jeden cienki kocyk i jeszcze będę miała jeden w innym kolorze, który sobie sama uszyję. Reszta to kocyki bawełniane albo bambusowe.
Zjadłam i piję kawę. Od razu lepiej.Już tak dawno nie miałam, że tyle spałam.
Potem jak sie dziecko urodzi, to zobaczycie, że czasem wrzucicie wszystko naraz Ja się staram do tej pory oddzielać wszystko, ale czasem coś mi się wrzuci, no ale ciuchy Kuby wyglądają ładnie a jak ja patrzę na ciuchy dzieci moich koleżanek to masakra po prostu, białe podkoszulki to już są szare.
Minky nawet bawełnę trzeba prasować na niższej temperaturze i faktem jest, że zależy od gramatury materiału. Ja mam z minky jedną grubszą kołderkę do wózka, jeden cienki kocyk i jeszcze będę miała jeden w innym kolorze, który sobie sama uszyję. Reszta to kocyki bawełniane albo bambusowe.
Zjadłam i piję kawę. Od razu lepiej.Już tak dawno nie miałam, że tyle spałam.
No i w domu mam błysk.
Jednak ten tydzień porządków był przydatny -teraz tylko poprawiam.
Ogarnelam więc szybko, teraz kąpiel, córka się wierci aż mi bokiem wychodzi.
Ja do prania wrzucam chusteczki wyłapujące kolory. Tak na wszelki wypadek.
Bank mleka super sprawa. Jak się okazuje można sobie pomóc w każdej sytuacji.
Ja mam inne wspomnienia jeśli chodzi o przebieranie córki -raz po kąpaniu i raz rano. A na początku tylko wieczorem po kąpieli bo tak bardzo nie znosiła przebierania.
Córka wyjeżdża na tydzień do dziadków -znowu wkradnie się chaos w codzienne życie i bardziej się zmęczę niż wtedy kiedy ona jest w domu.
Jednak ten tydzień porządków był przydatny -teraz tylko poprawiam.
Ogarnelam więc szybko, teraz kąpiel, córka się wierci aż mi bokiem wychodzi.
Ja do prania wrzucam chusteczki wyłapujące kolory. Tak na wszelki wypadek.
Bank mleka super sprawa. Jak się okazuje można sobie pomóc w każdej sytuacji.
Ja mam inne wspomnienia jeśli chodzi o przebieranie córki -raz po kąpaniu i raz rano. A na początku tylko wieczorem po kąpieli bo tak bardzo nie znosiła przebierania.
Córka wyjeżdża na tydzień do dziadków -znowu wkradnie się chaos w codzienne życie i bardziej się zmęczę niż wtedy kiedy ona jest w domu.
Ja na razie zrobiłam 2 prania - jedno ciuszków w jasnym kolorze (pastelowy żółty, pastelowy zielony, jasnoniebieski, kremowy itp) i drugie różowo-pomarańczowo-czerwone. Nie rozdzielałam tak dokładnie jak wy, bo bym prała po kilka ciuszków czasem.
Teraz właśnie mam problem, bo zostało mi dosłownie kilka ciuszków w kolorach ciemnych, albo kilka ciuszków takich, których nie można prać w temperaturze wyższej niż 30 stopni i chyba będę po dwa ciuszki do pralki wrzucać.
Wczoraj byliśmy z P. na takich dodatkowych warsztatach z pierwszej pomocy organizowanych przez moją szkołę rodzenia. Ogólnie zajęcia bardzo ciekawe, szczegółowo została omówiona pierwsza pomoc w przypadku zadławienia oraz zatrzymania krążenia - nie tylko teoria (jak to było na warszatach Bezpieczny Maluch), ale również praktyka z ćwiczeniem na lalkach. Potem zostały jeszcze omówione inne zagrożenia takie jak wysoka gorączka, drgawki, krup, odwodnienia itp. Mimo, że warsztaty były płatne, to naprawdę polecam.
Dzisiaj pospałam prawie do 11, teraz jeszcze się obijam przed kompem, ale niedługo chyba ogarnę jakieś pranie (tym razem dla dorosłych), może poprasuję część ciuszków dla Mai, a wieczorem uciekam do znajomych na gry planszowe
Teraz właśnie mam problem, bo zostało mi dosłownie kilka ciuszków w kolorach ciemnych, albo kilka ciuszków takich, których nie można prać w temperaturze wyższej niż 30 stopni i chyba będę po dwa ciuszki do pralki wrzucać.
Wczoraj byliśmy z P. na takich dodatkowych warsztatach z pierwszej pomocy organizowanych przez moją szkołę rodzenia. Ogólnie zajęcia bardzo ciekawe, szczegółowo została omówiona pierwsza pomoc w przypadku zadławienia oraz zatrzymania krążenia - nie tylko teoria (jak to było na warszatach Bezpieczny Maluch), ale również praktyka z ćwiczeniem na lalkach. Potem zostały jeszcze omówione inne zagrożenia takie jak wysoka gorączka, drgawki, krup, odwodnienia itp. Mimo, że warsztaty były płatne, to naprawdę polecam.
Dzisiaj pospałam prawie do 11, teraz jeszcze się obijam przed kompem, ale niedługo chyba ogarnę jakieś pranie (tym razem dla dorosłych), może poprasuję część ciuszków dla Mai, a wieczorem uciekam do znajomych na gry planszowe
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8 tys
- Wyświetleń
- 408 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
G
Podziel się: