reklama
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
My mamy tylko uniesiony materacyk w łóżeczku (jakaś Kronika XX wieku poszła pod spód). Swoją drogą, kiedyś się książkę kładło pod poduchę niby żeby na egzaminy wiedza się wchłaniała to może i mi mały geniusz rośnie? Zmienię mu może za jakiś czas na słownik angielskiego albo coś.
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
U nas pod nogami łóżka też jakieś encyklopedie. Pod nogami bo pod materacykiem nie możemy bo mamy monitor oddechu.
Jak młody był w szpitalu to spał zawinięty w rożek szpitalny i jak wyszliśmy to niezbyt podobało mu się leżenie na twardym materacu więc kładłam go na poduszce "naleśniku" (Kamcia pokazuje na zdjęciu) ale wzdłuż, tak że poduszka robiła mu za materacyk. Jeszcze wtedy mieścił się cały a teraz jakoś mniej... chyba poduszka się skurczyła Łatwiej mi się go odkładało do spania z tą poduchą i nie kleiliśmy się do siebie przy karmieniu. Ale te poduszki są tak plaskate że nie spełniają roli poduszki wcale Paula ze względu na to że lubiła spać na brzuchu dłuuugo poduszki pod głowę nie miała. Nawet teraz często ją odsuwa przez sen i śpi na brzuchu.
Jak młody był w szpitalu to spał zawinięty w rożek szpitalny i jak wyszliśmy to niezbyt podobało mu się leżenie na twardym materacu więc kładłam go na poduszce "naleśniku" (Kamcia pokazuje na zdjęciu) ale wzdłuż, tak że poduszka robiła mu za materacyk. Jeszcze wtedy mieścił się cały a teraz jakoś mniej... chyba poduszka się skurczyła Łatwiej mi się go odkładało do spania z tą poduchą i nie kleiliśmy się do siebie przy karmieniu. Ale te poduszki są tak plaskate że nie spełniają roli poduszki wcale Paula ze względu na to że lubiła spać na brzuchu dłuuugo poduszki pod głowę nie miała. Nawet teraz często ją odsuwa przez sen i śpi na brzuchu.
Futrzaczek
Mamusia dwóch synusiów!
My też bez poduszki ale za to na dwóch becikach jeden cały na płasko a drugi złożony w pół .
lepidoptera
Fanka BB :)
Ja na początku kładłam pod główkę pieluszkę, ale pediatra zaleciła nam materacyk unieść o 15 cm i "poduszkę" 0,5 cm, więc w poszewce mam ręcznik. Materacyk mamy mniej uniesiony, bo Zosia zjeżdżała jak ze zjeżdżalni. W sumie i tak się zsuwa i już się zastanawiałam ostatnio, czy nie położyć materacyka z powrotem na płasko. Ale to jej ulewanie mnie powstrzymuje... tym samym "wjeżdża" częściowo pod przewijak i jak dziś ją obserwowałam w dzień, to tak fikała nóżkami, że przewijak się unosił
reklama
Podziel się: