Madzik powodzenia i daj znac! Mam nadzieje, ze lekarz wykaze sie wieksza empatia... i kompetencja. To by byla bzdura dopiero, po takim czasie skaza bialk. <?> Nie wiem czy Wy na mm czy na piersi.. ale chyba i w tym i w tym wypadku bez sensu.
reklama
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Madzik takie czerwone poliki miała moja Zuzia przy alergii pokarmowej. Wcale nie musi to być skaza białkowa tylko alergia na każdy, dowolny, inny składnik posiłku. Tylko, że jednocześnie oprócz zaczerwienienia, które było wyraźniej widać na mrozie i w cieple, skóra na polikach była szorstka w dotyku.
Czasem takie poliki są efektem lekkiego odmrożenia - zastanów się, czy na dworze zimne powietrze nie podrażniło buzi, ewentualnie czasem taka uroda ludzi - czerwone niteczki z żyłek. Tu się przyjrzyj sobie, tatusiowi i rodzinie ;-)
Alergia może pojawić się dopiero kilka dni po kontakcie z alergenem, możną ją też nabyć z czasem.
Z tymi siusiakami dobre było
A wyparzam już tylko smoczek, raz dziennie. Miseczki i łyżeczki myję pod bieżącą wodą z płynem do naczyń. Pluszaki piorę w proszku dla dzieci, chociaż większość zabawek muszę prać w rękach, wtedy w ruch idzie mydełko dla dzieci.
Edit: jeśli chodzi o zęby wcale nie trzeba używać pasty do zębów, bo nie o pastę tu chodzi a o mechanicznie usunięcie osadu. Pasta niczego nie zmienia w myciu zębów i jest zbędnym dodatkiem - zapachowym, smakowym i niby wybielającym (oprócz tych leczniczych). Także można spokojnie całe życie czyścić zęby samą szczoteczką i też będzie równie skuteczne. To czy ktoś jest podatny na próchnice jest złożone, faktycznie można się nią zarazić przez kontakt ślina-ślina, ale nie to decyduje czy będziemy mieć zdrowe zęby czy nie - tu kłaniają się geny i skład śliny.
Czasem takie poliki są efektem lekkiego odmrożenia - zastanów się, czy na dworze zimne powietrze nie podrażniło buzi, ewentualnie czasem taka uroda ludzi - czerwone niteczki z żyłek. Tu się przyjrzyj sobie, tatusiowi i rodzinie ;-)
Alergia może pojawić się dopiero kilka dni po kontakcie z alergenem, możną ją też nabyć z czasem.
Z tymi siusiakami dobre było
A wyparzam już tylko smoczek, raz dziennie. Miseczki i łyżeczki myję pod bieżącą wodą z płynem do naczyń. Pluszaki piorę w proszku dla dzieci, chociaż większość zabawek muszę prać w rękach, wtedy w ruch idzie mydełko dla dzieci.
Edit: jeśli chodzi o zęby wcale nie trzeba używać pasty do zębów, bo nie o pastę tu chodzi a o mechanicznie usunięcie osadu. Pasta niczego nie zmienia w myciu zębów i jest zbędnym dodatkiem - zapachowym, smakowym i niby wybielającym (oprócz tych leczniczych). Także można spokojnie całe życie czyścić zęby samą szczoteczką i też będzie równie skuteczne. To czy ktoś jest podatny na próchnice jest złożone, faktycznie można się nią zarazić przez kontakt ślina-ślina, ale nie to decyduje czy będziemy mieć zdrowe zęby czy nie - tu kłaniają się geny i skład śliny.
Ostatnia edycja:
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
hope nie wiem czy Ty piszesz o paście do zebów czy o tej pascie co ja..
bo ta o której ja pisze nie zawiera fluoru , smaków ani tym podobnych .. jest dla niemowląt które nie umieją wyplkuwać czyli w małej ilości połknieta nie szkodzi niemowlęciu...
Pasta ta została opracowana specjalnie z myślą o pierwszych ząbkach uwzględniając to, że niemowlęta nie potrafią jeszcze prawidłowo wypluwać pasty.
i powodzenia zyczę w czyszczeniu zębów do końca życia bez pasty używajac samej szczoteczki :/
bo ja jakoś sobie nie wyobrażam takiego czegoś.... :/
ale przecież każdy robi jak uważa...
ja uważam ze źle nie robię... inni myjąc samą woda uważają że tak jest dobrze..
co człowiek to opinia :-)
może mamy jakąś dentystkę na forum która by się wypowiedziała??
bo ta o której ja pisze nie zawiera fluoru , smaków ani tym podobnych .. jest dla niemowląt które nie umieją wyplkuwać czyli w małej ilości połknieta nie szkodzi niemowlęciu...
Pasta ta została opracowana specjalnie z myślą o pierwszych ząbkach uwzględniając to, że niemowlęta nie potrafią jeszcze prawidłowo wypluwać pasty.
- zawiera szczególnie łagodnie czyszczący żel krzemowy,
- zawiera ksylitol (13%) zapobiegający próchnicy,
- nie zawiera fluoru,
- nie zawiera substancji barwiących i konserwujących,
- nie zawiera mentolu i sacharyny,
- o neutralnym pH,
- o przyjemnym, specjalnie dobranym dla niemowląt aromacie.
i powodzenia zyczę w czyszczeniu zębów do końca życia bez pasty używajac samej szczoteczki :/
bo ja jakoś sobie nie wyobrażam takiego czegoś.... :/
ale przecież każdy robi jak uważa...
ja uważam ze źle nie robię... inni myjąc samą woda uważają że tak jest dobrze..co człowiek to opinia :-)
może mamy jakąś dentystkę na forum która by się wypowiedziała??
gag
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2010
- Postów
- 907
mam pytanko - jak czesto zmieniacie pieluche w ciagu dnia? używam pampersów - w nocy to potrafi nawet 12 godzin w jednym, w dzien zmieniam tak co 2,5 - 3 godziny (tak robie od urodzenia, ale teraz to czasem mam wrazenie, że zdejmuje sucha pieluszkę i zaczęłam się zastanawiac, czy może mogłabym rzadziej zmieniac (im większy rozmiar tym coraz mniej w paczce a cena niestety taka sama).
Z drugiej strony, Stachowi czesto robią sie odparzenia w okolicy susiaka (to chyba przez to, ze cały czas lezy na brzuszku i przygniata sobie interesik), więc nie wiem czy moge rzadziej zmieniac, zreszta i tak już mam wyrzuty sumienia, że w nocy tak długo trzymam go w jednej pieluszce.
Z drugiej strony, Stachowi czesto robią sie odparzenia w okolicy susiaka (to chyba przez to, ze cały czas lezy na brzuszku i przygniata sobie interesik), więc nie wiem czy moge rzadziej zmieniac, zreszta i tak już mam wyrzuty sumienia, że w nocy tak długo trzymam go w jednej pieluszce.
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
w nocy to ja chyba nigdy nie zmieniałam Emmie 
zawsze dopiero jak się już obudziła nad ranem ...
ale nie miała nawet aż tak napompowanej..
teraz zmieniam kilka razy dziennie rano , po drzemce pierwszej bo wtedy się zapełnia , jak jest kupa , późńiej przy deserku i na koniec po kapieli do spania juz :-)
a Viki zmieniałam n początku o 3 bo sie tak budziła więc zmieniałam jak już nie spała... :-) ale jak spała później całe noce to j€ż tak samo nie...
zawsze dopiero jak się już obudziła nad ranem ...ale nie miała nawet aż tak napompowanej..
teraz zmieniam kilka razy dziennie rano , po drzemce pierwszej bo wtedy się zapełnia , jak jest kupa , późńiej przy deserku i na koniec po kapieli do spania juz :-)
a Viki zmieniałam n początku o 3 bo sie tak budziła więc zmieniałam jak już nie spała... :-) ale jak spała później całe noce to j€ż tak samo nie...
Dziewuszki czym najlepiej pielegnowac skore dziecka po kapieli,uzywalam johnsona bed time ale bylams rednio zadowolona,kilka razy oliwke ale to ,to juz wogole masakra o mala miala po niej jeszcze bardziej sucha skore;/
Co polecacie?
Co polecacie?
reklama
Kamia_22
mamuśka Tymuśka 02.05.11
my całą noc w jednym pampku, a w ciagu dnia wedle potrzeb;-) jak się napompuje to wtedy nowy:-)
czarna od urodzenia uzywam dla Tymola Nivea baby (wczesniej oliwka, teraz mleczko) i jestem bardzo zadowolona a mały ma fajną skórkę:-)
czarna od urodzenia uzywam dla Tymola Nivea baby (wczesniej oliwka, teraz mleczko) i jestem bardzo zadowolona a mały ma fajną skórkę:-)