Lekarz nam powiedział żebyśmy się przyzwyczajali. To jest jak z biernym paleniem, Mikołaj prawdopodobnie przejdzie wszystkie choroby z Majką. Pocieszeniem jest to, że może sam jak pójdzie to nie będzie tyle chorował.
Dał nam też skierowanie na usg jamy brzusznej i główki, bo okazuje się że bez tego nic byśmy nie zalatwili na tej wizycie u onkologa z naczyniakiem. Więc dobrze sie złożyło że poszlismy, bo byśmy czekali do listopada na próżno.
Dał nam też skierowanie na usg jamy brzusznej i główki, bo okazuje się że bez tego nic byśmy nie zalatwili na tej wizycie u onkologa z naczyniakiem. Więc dobrze sie złożyło że poszlismy, bo byśmy czekali do listopada na próżno.