reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2015

ja na razie na luzie nadal. Chociaż Maja mam jak ty ciężko mi rozróżnić kopniaki i wiercenie bo wszytko już boli.
Ja dziś zrobiłam porządek z zimowymi rzeczami- wreszcie. i co chwile latam do kibla sprawdzić a nóż czopek wypadł :rofl2::-D
 
reklama
Ja dziś po ktg. Cisza. Zero akcji skurczowej,
Pytam położną o tę wydzielinę brunatną a ona, że równie dobrze mogę jeszcze łazić dwa tygodnie (dodam, że ginekolog mówił wczoraj, że to kwestia około 3 dni; każdy więc gada co chce a koniec końców i tak dziecko zrobi jak samo uważa). Ale już odpuszczam sobie zamartwianie się, niech się dzieje wola nieba. Jak urodzę za tydzień dopiero to trudno. W piątek idę na oddział i będę czekać. Najwyżej będę ostatnią rozpakowaną majówką, może nawet w czerwcu. Może jakąś specjalną nagrodę mi przygotują :)
 
Chyba jesteśmy w czwórkę - Ami Ga, Paulina, Amazonka i ja. Czyli szykuje się walka o podium; ) choć możliwe ze jeszcze jakieś dziewczyny się tu kryją.

Ja mam przeczucie ze nawet wywolanie w szpitalu na mnie nie podziała i skończy się na cięciu w czerwcu. Co byłoby chichotem losu bo po 8 miesiach ciąży gdy byłam zdecydowana na cesarke nagle mi się odmieniło i bardzo za chciałam SN.
 
ja też jestem, jako , że na Dzien MAtki prezentu nie było czas myśleć o Dniu Dziecka.
JA mam dziś kolejną wizyte i szczerze one mnie juz męczą. Każda kolejna podróż samochodem to koszmar. Pewnie w piątek będzie kolejna ;/

Ja nic nie próbowałam ani olejku ani nic. Ja pamiętam opowieśc na moim pierwszym forum 7 lat temu. Jak dziewczyna wstydząc sie lewatywy w szpitalu zrobiła ją sobie w domu, a po niej akcja tak sie rozkręciła że miała skurcze co chwile. Mąż ją wsadził do auta a ona całą drogę robiłą w spodnie. Boje sie takich przygód :rofl2:
 
Ja jeszcze nic nie wspomagałam. W końcu jesteśmy jeszcze przed terminem. Nie mowie ze nie chciałabym juz urodzić bo marze o tym każdego dnia ale nic na to nie wskazuje:( na ktg niby są jakieś skurcze ale ja ich nie czuję, mały uciska mi na szyjkę chyba bo ciężko mi się chodzi i boli jak cholera Ale rusza się nadal , w pełni sprawna jestem, brzuch nie opadł, czop nie wypadł...
 
reklama
Do góry