reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2015

reklama
I po jakim czasie zaczęły działać? I jak długo działały? Dziś w szpitalu na ktg nadal zero skurczy. Nie wiem czy w związku ze świętem czy tak po prostu ale czulam się jak intruz.

Amazonka ja też zauważyłam zwolnienie ruchów. Choć zaczynam tez myśleć ze po prostu wmawiam sobie objawy przez większość czasu.
 
No to chyba odpuszczę ten olej. Przed chwila zmieniała wkładkę i zobaczyłam dużo brązowej wydzieliny. Teraz powoli kapie jaśniejsza i krwawa. Mam nadzieje ze to nie odklejanie łożyska a pierwsza faza porodu. Trzymajcie kciuki.
 
dziewczyny ja tez nadal czekam i nic, jedyne co sie dzieje to, to ze maly przy kazdym ruchu ciśnie bardzo w pochwe i masakrycznie boli od dolu, wszystko ciagnie, i uplawy mega, jutro zglaszam sie na IP bo to juz bedzie 7 dzien po terminie ...
 
mój 16 maja się urodził w 10minut
ogólnie to przyjęli mnie na patologie koło 13 i potem nic się nie działo, koło 16 zrobili ktg, badanie i chcieli wywoływać, zadzwonili na porodówkę i miejsce miało być za godzinę, po badaniu miałam jakieś tam skurcze, potem coraz częstsze, przed 18 chciałam do toalety, ale powiedzieli, żebym poszła na porodówce, położna nas zaprowadziła, powiedziałą, żebyśmy się rozgościli, a ja w tej toalecie poczułam, że jakby mały pchał się na świat, mąż pobiegł po położną, a ja za 10 minut już miałam w ramionach maluszka
 
Ostatnia edycja:
Maja trzymam kciuki, by szybko i szczęśliwie poszło
U mnie cisza, choć objawy mam Paulina jak ty masakrycznie kłuje mnie cały doł przy każdym ruchu małego. Zobaczym dziś co po wizycie jak nie to chyba też jutro ide na oddział. Bardzo zaczyna mnie stresowac to czekanie u uspokojanie wszystkich że siedząc w domu wiem co robie ;/
 
Amazonka, Paulina, ja wciąż tak jak i Wy w domu w dwupaku. Wczoraj byłam już pewna że się dzieje. W nocy bóle i skurcze a kolo 4-5 wszystko ustalo. Tyle tylko ze ta wydzielina brunatna zwiastuje skracanie szyjki. Do tego brzuch jeszcze bardziej opadł o praktycznie ciągnę go po ziemi; )
Amazonka, a w szpitalu co ci mówili o zasadach przyjęcia? Ja wczoraj usłyszałam ze dopiero na 8 dzień po terminie wezmą mnie ale nie rusza jeszcze z oksytocyna.

Aha, wzięłam dziś też o 6 rano 1,5 łyżki oleju. I co? I nic. trzy wizyty w toalecie bez żadnych skurczy i tyle tych magicznych właściwości rycyny.
 
nie pytałam jak to jest z przyjęciem , ale ja w razie co zwale na ciśnienie ;) tym bardziej ze na dziś już nie mam leków



ja po wizycie pojawiło się rozwarcie na 2 cm :D ale czy chce iść do szpitala mam sama zdecydować, jak ma to sprawić że będę się czuła bezpieczniej. jak się nie położę w środę mam się pokazać.
To se pojechałam z tatą i synkiem na chińszczyznę :D:rofl2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Amazonka, to super, że jest już rozwarcie !
Jeśli do jutra nie urodzę to też pójdę skontrolować jak u mnie z rozwarciem. Ostatnim razem miałam sprawdzane w piątek, a przecież od wczoraj mam te brunatne upławy świadczące o skracaniu szyjki, coś więc powinno się dziać.
Ja zdecydowałam, że położę się najpóźniej w piątek, może w czwartek. Niech się dzieje co chce. Muszę odpuścić bo się wykończę nerwowo. Mam nadzieję, że Ty też w miarę spokojnie to wszystko przyjmujesz.

Paulina, a jak u Ciebie? Jakieś zmiany na horyzoncie? Mnie też dziś dzidzia bardzo ciśnie, pewnie pozycjonuje się w kanale rodnym. Choć wieczorami nadal rusza się jak jakaś tancerka, co trochę zaburza moją identyfikację skórczy względem jej kopniaków i rozciągania się.
 
Do góry