reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2015

Maruusia, Jolka81 gratulacje :D

Maja86, kurczę, powinien dać Ci jeszcze zwolnienie, przecież nic jemu to nie szkodzi, a Ty miałabyś więcej czasu później z maluszkiem :angry:

U mnie z porodem było tak, że we wtorek ok. 13 zaczęły mi odchodzić wody, wieczorem pojechaliśmy do szpitala. Tam mnie zbadali i położyli spać. Rano podpięli oksytocynę i tak w kratkę, podpinali i odpinali. O 22 szyjkę miałam długą na 3 cm i zero skurczy, więc lekarze zaproponowali cesarkę, żeby już nie męczyć dziecia, zwłaszcza że te wody się cały czas sączyły. Sam poród był już ekspresowy i w uchachanej atmosferze. Czop odszedł mi jakoś w niedzielę, ale niepodbarwiony krwią, więc czekaliśmy spokojnie na rozwój sytuacji.

Dziewczyny powodzenia, już za chwilkę na pewno zobaczycie swoje maluszki, trzymam mocno za to kciuki.
 
reklama
Ja dziś po lekarzu załamana. Mała nie obniża się. Do tego skończyło mi się dziś l4 i kazał wziąć juz macierzyński. po 5-7 dniach powiedział by iść na oddział. Ale tam mogą równie dobrze odesłać do domu.

Jolka gratulacje! Kawał chłopa; )
Witam w klubie. u mnie dziś sie troche szyjka skróciła zapisał w karcie przy szyjce 1,5. Ale w poniedziałek mam sie znów pokazać i wtedy będziemy decydować, ale że wariowało mi dzis ciśnienie mam brać gogepypt 3x2 - spora dawka ;/
Na KTG też cisza i spokój, ale i z młodym wszystko w porządku pępowina ładnie pracuje więc do poniedziałku czekamy ; /
 
Amazonka i jak po nocy?
Ja przed pójściem spać takie modlitwy o skurcze porodowe uskutecznialam, że myślałam iż coś się już zacznie dziać. Ale nic ; ( od wczoraj skacze tez na piłce i kręcę biodrami - może to skłoni Mała do zejścia do kanału rodnego. Laktator sobie daruje bo zaczyna wypływać siara i nie chce jej zmarnować.

Do tego wszystkiego poranny telefon teściowej z "dobrym słowem " i mam ochotę wyskoczyć przez balkon ;)
 
u mnie też spokój. Ale mały mnie wystrazył rano bo późno sie obudził dziś, codziennie koło 6 mi robił popudke a dziś koło 9 i miałam stracha. Takim mistrzem wspierających telefonów jest moja mama "nie martw sie kochanie, ale spuchłąś już? Będzie wszystko dobrze , ale wiesz że dziecko może sie udusić :angry: " i na koniec ja ją uspokajam a nie ona mnie:confused2:. Teściowa sie boi zadzwonić. Tylko moja mama mnie dręczy i sąsiedzi ze swoimi dobrymi radami. A najgorsze jest to ze najbardziej wkurw$%$^ kobiety które same przed chwilą przez to przechodziły.
 
U mnie podobnie, tyle ze przestalam odbierac telefony i poinformowalam znajomych ze jak urodze to dam znac. rzeczywiscie milo jak ktos sie martwi ale dzwonienie co kilka minut to bardzo denerwujace!

u mnie po wypadnieciu czopka bez zmian, ale brzuszek sie opuscil i polozna powiedziala ze zmienilam sie na twarzy, tzn. spuchlam lol.

jestem juz 5 dni po terminie i zastanawiam sie nad pojsciem na IP....
 
mi nogi spuchły szczególnie lewa. nie zakładam dziś w ogóle skarpet. i myśle gdzie by tu wypróć by troche sie poruszać, do lasu sie boje bo boje sie kleszczy
 
Kibucuje Wam mocno żeby to bylo już ☺Amazinks do lasu to może faktycznie sie nie zapuszczaj i napewno nie sama.nie wiadomo kiedy Cie złapie...Mi we wtorek odpadl czop a w czwartek wody i sie zaczelo a przy pierwszym kilka godzin po czopie zaczal sie poród. Dziewczyny mocno Wam kibicuje i Waszym dzidziom.
Paulinka,Amazonka trzymamy z Tymonkiem kciuki za Was!!
 
Dziękuje Migotka :-)

Termin według miesiaczki minał mi w środe a według tego pierwszego USG minie 31 maja - ale chyba do tego czasu w łeb sobie strzele
 
reklama
Dziewczyny dacie radę, już naprawdę niedługo będziecie czekać. Mam nadzieję, że nawet się nie obejrzycie, a już będziecie tulić dzieciaczki w ramionach.

em-es-zet, jak z dostawianiem? Poprawiło się coś, czy nadal ściągasz? U mnie młody walczy niesamowicie i chyba ma problemy z brzuszkiem. W poniedziałek będziemy u pediatry, to nam coś doradzi, czy jakieś kropelki czy herbatki.
 
Do góry