Ja też mam dwa psy i nie wiem, jak miałabym z nimi i wózkiem po schodkach z bloku wychodzić kilka razy dziennie na psie siusiu.
Raz długi spacer w parku, to z wózkiem oczywiście, ale psy sikają więcej razy, a dziecka nie zostawię.
Druga sprawa.. to wakacje.
Mam koleżankę z dwójką zachustowanych dzieci (dwulatka spokojnie w chustę wsadza) i z chustami chodzili po górach!
Z wózkiem raczej się nie da. Dlatego mnie to zaciekawiło, bo u niej jest na FB mnóstwo zdjęć z wakacji w chuście.
Chodzi wszędzie tak, jakby w ogóle dzieci im nie przeszkadzały! Wow. :-)
Ja jeszcze się nie pogodziłam z ograniczeniami, jakie będziemy mieć przy dziecku i szukam sposobów, żeby je zminimalizować.
Też kocham aktywnie spędzać wakacje.
Nosidełko pewnie też pójdzie w ruch, ale i z chustą spróbuję. Jak tylko znajdę tanią i dobrą.