reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2015

Witam się popołudniowo :)
U mnie dziś mdłości narazie niet :))
Więc może już mi odpuszczają.
Dziś czytałam, że kasiężna Kate też jest w ciąży więc chyba z "nami" majówkami będzie witać swoje royal baby ;)

Co do listy to może jak lepiej się poznamy dodamy swoje imiona i wiek? Ale to tylko luźna propozycja.

Susel - lista fajna i dzięki za wytłumaczenie liczenia tych tyg :) czyli ja jestem już od dziś w 9 :D
 
reklama
A mnie dobija dzisiaj ból głowy, a tu do teściowej na ur trzeba się zbierać :/ do tego ząb ćmi a i zaczął mi się przeziębieniowy kaszel aż mnie dźwignęło trzy razy, ale bez treści żołądka ;)

Ja mam termin na 10, dopiszesz mnie suseł? Nie wiem jak z tel wysłać na priw
 
Hej dziewczyny ja dzisiaj byłam u taty jestem załamana lekarz kazał sie przygotować ale ja nie wiem jak można przygotować na śmierć bliskiej osoby:-(
 
Kika, a gdzie tata ma nowotwór ? Jeżeli nie chcesz to oczywiście nie pisz.
Ściskam Cię mocno :***
Mój biologiczny tato też zmarł na raka. Był na płucach :( ale to dawno było ledwo co to pamiętam...
 
Tata ma szpiczaka czyli nowotwór kości choruje już prawie trzy lata w sobote był na weselu u córki a w poniedziałek jego stan pogorszył sie do tego stopnia ,że już nic nie można zrobić tylko czekać strasznie to znosze ciągle płacz boje sie żeby to nie włyneło na dziecko :-(
 
Nie no już któryś raz z rzędu próbuję odpowiedzieć, ale za każdym razem aplikacja kasuje mój wpis :/

Kika - mój tato walczył 6msc, najgorsze pół roku w moim życiu :-(
Choroby nowotworowe są straszne... A patrzenie na cierpienie najbliższych nam ludzi zabija jakąś cząstkę nas samych :(

Wiem co przechodzisz i szczerze Ci współczuję i mimo, że wiem że nic co napiszę nie ukoi twojego strachu i bólu to myślami i modlitwą jestem przy was :*
Będę się modlić za twego tatę.
Ściskam Cię mocno i nie zamartwiaj się tata na pewno tego nie chce. Myśl o małej fasolce.
 
Dziekuje bardzo za słowa otuchy to bardzo dla mnie ważne w takim momencie bo przeżywam jakieś załamanie chyba ale spiera mnie mój mąż i moja piątka rodzenstwa i jeszcze wy dziewczyny bardzo dziekuje.
 
Kika współczuję!! Ja niestety już nie mam rodziców. Moja mama gdy miałam 6 lat zachorowała na złośliwego guza na mózgu, ale wyleczyli ją naświetleniami. Gdy miałam 11 lat miała nowotwór macicy i musieli jej wszystko usunąć a w 2005 roku zmarła niespodziewanie na wylew... To był dla mnie szok, bo akurat było to we Wszystkich Świętych, po prostu położyła się spać i już jej nie dobudziłam :(
A tato zmarł w zeszłym roku w maju bo pękły mu wrzody i niestety nie było nikogo w domu kto by mu pomógł...
masakra...
Ale Ty się trzymaj chociaż wiem że bardzo Ci ciężko :*:*:* Niestety takie życie, tyle chemii w dookoła nas że i pewnie my w większości umrzemy na raka... Tulam Cię mocno :*:*:*

A co do nowotworów to wczoraj się dowiedziałam że kuzynka mojego P ma raka piersi. Była w 8 miesiącu ciąży, natychmiastowo wywołali jej poród (mała urodziła się z wagą 2750g) i 22 września ma się stawić na amputację piersi... A dziewczyna ma 6 dzieci... coś strasznego dzieje się na tym świecie...


Szafa nie do końca skręcona bo okazało się że ją spartolili, niby biała a jednak ma prześwity, do tego jakieś rysy, krzywa jak chol**a... P musiał iść do pracy i ja z tym bajzlem zostałam do jutra :angry: ale na osłodzenie sobie życia piekę teraz serniczek :-)
 
reklama
Jeszcze pochwalę się moją kropeczką :-)
 

Załączniki

  • 10663113_705063776230568_1476596601_o.jpg
    10663113_705063776230568_1476596601_o.jpg
    20,4 KB · Wyświetleń: 62
Do góry