reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2015

Dziewczyny a jak pracują wasze serducha? Nie odczuwacie jakiegoś kolatania albo szybkiego pulsu? Ja przed ciaza mialam juz przyspieszony rytm i dodatkowe skurcze, czasami odczuwam serducho i boje sie zeby to wszystko sie nie nasililo, nakrecilam sie dzisiaj bo jakis program w tv ogladalam niezbyt optymistyczny....i mnie jakies lęki złapały.
 
reklama
Andzia33 a ja robiłam toxo przed ciążą, zaraz na początku ok 5 tyg i teraz mam w 4/5 miesiącu zrobić. Zapytaj pewnie Tobie teżbędzie kazał powtórzyć jak masz kotka w domu. Ja uważam, że nie ma się co stresować. Jak tyle już kot jest ze mną i nic nie złapałam , to dlaczego teraz miałabym.Fakt jest taki też że mój kot praktycznie nie wychodzi na zewn., chyba że jakieś jeziorko czy coś to go zabierzemy ale zawsze ze smyczą i swoim małym mieszkankiem :)

Bella82 ja też czuję, że moje serce się inaczej zachowuje. Czasami tak ciężko mi na sercu, jakby miało problem z pompowaniem :) nie wiem takie dziwne uczucie. I te zadyszki po wejściu na 5 piętro, to u mnie "starej biegaczki" jakaś tragedia teraz :) hihihi Ale to takie uroki ciąży chyba... :)


 
A Wy znowu tylko o kotach, podczas gdy to głównie z mięsa... :cool2:
Ja mam negatywne toxo, ale lekarz na razie nic nie mówił o powtarzaniu (koty mam, jednego z wieczną biegunką - całe życie ją ma. Nie wiadomo, czemu. Wydałam majątek przez pierwszy rok jego życia - na badania i leczenie.. Bez rezultatu).

Mitaginka,
100 lat! Najlepszego itd! :-D

Bella82,ja czułam czasem swoje serce przed ciążą, zdarzał mi się szybszy rytm. A teraz nie wiem. Nie zauważyłam póki co nic niepokojącego.
Nie mów mi, co może się złego stać! Dobrze mi bez tej wiedzy.

Bardziej martwię się swoim ciśnieniem. Na co dzień mam niskie. Czasem bardzo niskie, ale wystarczy naprawdę lekki stresik, a skacze mi strasznie! U lekarzy zawsze wychodzi mi wysokie. Ostatnio sprawdziłam, że takie wysokie mam też często tuż przed wyjściem do pracy, po kłótni z mężem (jakoś w ostatnich dniach się sporo kłóciliśmy, bo wszystko mnie wkurza, a on jakoś nie umie być tolerancyjny! haha... ), czy dy jesteśmy gdzieś spóźnieni (ja jestem aż do bólu punktualna, a mój mąż wszędzie się spóźnia.. jak razem wychodzimy, to aż mi słabo z nerwów, że nie umie wyjść wcześniej i znów jesteśmy spóźnieni. Co gorsza obraża się, gdy mu podaję nieprawdziwą godzinę, chcąc być wcześniej).
 
Wiecie co dziewczyny? Najlepiej nie wiedzieć, nie czytać, nie oglądać i żyć w słodkiej niewiedzy...

U mnie zamiast zdobyte informacje pozostać kwestia informacyjną to nagle się to dzieje... Głupi przykład z brzegu... Czytałam o krwiakach w ciąży i nie minęło parę dni i sama wylądowałam w szpitalu z silnym krwawieniem... Pewnie przypadek... Ale męczy :-( albo czytałam ze was męczą bóle głowy - w duchu cieszyłam się ze mi głowa odpuszcza... I co?? I po paru dniach zaczęły się i u mnie...Ale to takie, aż migrenowe...Z rana nie da się pozbierać i sądzę że ten ból powoduje wymioty....

Innym razem dzwoni mama, pyta jak się czuje, czy wymioty jeszcze mnie męczą (to było w I trymestrze) mowie a wiesz ze nie, jakoś mi ostatnio lepiej. I bach następnego dnia zdychałam z bólu żołądka i tuląc kibelek...Teraz dzwoni i pyta jak krwiak czy jeszcze plamienia mam. Odpowiedź brzmi nie, to za chwilę zalewa mnie jakaś stara brudna krew która już nawet krwi nie przypomina..
Pewnie jakbym wam się pochwaliła, że ostatnio plamień nie mam tylko czasem czyt. Raz na 3 dni parę plamek, to zaraz bym znowu miała jakieś ekscesy...albo to...Jakoś po szpitalu napisałam do brata, no wszystko gra jest dobrze nic się nie dzieje... I co? Następnego dnia zaczęły się plamienia....bu:-(
I kto mi to wytłumaczy?? Placebo, czy odwieczny pech?klątwa? Ja już czasem mam naprawdę dość... Bo nie mogę nawet mamie czy bratu czy szwagierce się pochwalić lepszym samopoczuciem bo potem pluje sobie w brodę, bo strona medalu się odwraca :-(
 
Rukmini u mnie z ciśnieniem tez jest podobnie, jak jestem spokojna to 120/60a lekki stres i mi skacze, ostatnio po ostrym wkurzeniu 150/85 a za pare miinut znowu normalne, tez nie wiem jak to sie skończy, no i to tętno i meczenie sie szybkie.
 
Witam sie niedzielnie.
Czarnulka nssze mysli napedzaja dzialanie. Ja z doswiadczenia wiem zevgrunt to pozytywne nastawienie i nie dopuszczanie negatywnych mysli do siebie.

Bella mi tez czasem serce kolacze i mam dusznosci.
 
reklama
Rukmini ja również nienawidzę się spóźniać i często gęsto też się kłócimy o to no ale wczoraj to moi chłopcy musieli na mnie czekać bo nie wiedziałam w co się ubrać aby było mi wygodnie, no ale jechaliśmy na zakupy a nie do lekarza czy gdzieś indziej gdzie trzeba być punktualnym.

Czarnulka zgadzam się z Tobą, że lepiej nie czytać i nie wiedzieć. Ja w pierwszej ciąży nie zadręczałam się tak jak teraz. Wtedy byłam bardzo młoda,o wielu rzeczach nie wiedziałam, byłam zbyt zajęta innymi sprawami, więcej się ruszałam. Jakoś spokojniej minął ten błogosławiony stan za to teraz szperam, szukam, podczytuje tydzień po tygodniu co i jak powinno być. Czasem tego żałuje no ale nie umiem nie poszukać informacji jak mnie coś dręczy.

Udanej niedzieli
 
Do góry