Ta śmierć była wybawieniem i dla dziecka, i dla jego rodziców. Nie chcę pisać więcej, bo to mało optymistyczne.Ja o pustym to dopiero od lekarza słyszałam że są takie przypadki, ale tak jak piszesz obawy, stres są do końca. Ja uwierzę ze mam dziecko jak juz je urodze i wezmę na rece... Cóż to taka niepewność, a swoją drogą jak by miało mi umrzeć dziecko w 7msc to bym chyba nie przeżyła tego
Lepiej nie myśleć o takich rzeczach w naszym stanie.
Lepiej sobie wyobrażać, że wszystko będzie super! Taka pozytywna wizualizacja.
Ja sobie wyobrażam, że mamy śliczną ciemnowłosą córeczkę, która bawi się z naszymi psami.
Gdy się staraliśmy o dziecko, 4 lata temu, marzyłam o synku, Mikołaju.
Teraz to imię kojarzy mi się tylko z rozczarowaniem i smutkiem.
Teraz chcę dziewczynkę. A jeśli będzie chłopiec, to na pewno już nie Mikołaj.
W ogóle maj to najpiękniejszy miesiąc w roku, nie uważacie?
Sama się w maju urodziłam. W maju też braliśmy ślub (wbrew przesądom).
Wszystko, co piękne przytrafia mi się w maju. :-) (Z wyjątkiem majowej śmierci mojej najukochańszej suczki).