reklama
Testy wyszły tak wyraźne, że bez szans na pomyłkę. Krechy czerwone, jakby je ktoś flamastrem namalował.
Byłam w szoku, jak je zobaczyłam. Tak to jest, jak się żyje w przekonaniu, że nie może się mieć dzieci.
Ja nadal nie wierzę w tę ciążę, ale mój mąż się bardzo cieszy.
Jak sobie pomyślę, że dopiero co kupiliśmy nowego psa, że wzięłam kolejną świnkę morską.. że mamy koty, bo miały nam zastąpić prawdziwych synusiów, to aż mi słabo. Gdzie my tu jeszcze dziecko upchniemy?! W co my się wpakowaliśmy?!
Byłam w szoku, jak je zobaczyłam. Tak to jest, jak się żyje w przekonaniu, że nie może się mieć dzieci.
Ja nadal nie wierzę w tę ciążę, ale mój mąż się bardzo cieszy.
Jak sobie pomyślę, że dopiero co kupiliśmy nowego psa, że wzięłam kolejną świnkę morską.. że mamy koty, bo miały nam zastąpić prawdziwych synusiów, to aż mi słabo. Gdzie my tu jeszcze dziecko upchniemy?! W co my się wpakowaliśmy?!
Czarnulka7891
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2014
- Postów
- 1 840
No to by było tak... Moj puszek okruszek ma 1,5 cm co odpowiada 8 tygodniowi ciąży. Serce wali jak dzwon, nie obyło się oczywiście bez łez wzruszenia. Filmik mam na pendrive wiec później zrobię stop klatkę. Na wymioty zapisał mi gin tabletki i witaminę B. Generalnie wagą kazał się nie przejmować. Tylko pilnować wymiotów, jeśli przekracza 6 dziennie udać się do szpitala na 2-3 dni na kroplowke. wyniki krwi i moczu w normie, odporność na różyczke jest, hiv negatywny.Dostałam dziś mutterpass i wyprawkę w formie gazetek i jakiś kartonik, zdaje się z jakimiś reklamówkami. A na koniec wizyty gin zadecydowal o zakazie pracy co oznacza, że do końca ciąży nie będę pracować.
Tylko swoją drogą od 2kresek jeszcze długa droga... Ja czekałam na wyniki tej bety potem na zobaczenie pęcherzyka, a jak już jest czekam na zobaczenie zarodka z serduszkiem bo dopóki ho nie widać może być np pusty pęcherzyk... Czego przed ciążą nie wiedziałam, myślałam że 2kreski i ciąża i szczęście już jest a Ty trochę ten proces trwa..
kokardkaa
Fanka BB :)
Rukmini gratuluje zobaczysz minie troche czasu i oswoisz sie z nową sytuacją. Miałam pytać jak mąż zareagował ake właśnie doczytałam że pozytywnie więc super. Trzymam kciuki za wizyte i oswajanie sie z byciem mamą
Czarnulka dobre wieści oby te mdłości już dały ci spokój.
Czarnulka dobre wieści oby te mdłości już dały ci spokój.
Jak we wtorek pójdę do lekarza to już powinno być serce, więc wszystko będzie jasne.
Wmawiałam sobie, że pusty pęcherzyk też mnie ucieszy, ale nie wiem, czy jednak nie byłabym rozczarowana. Mój mąż mi nawet tak mówić nie pozwolił, jak mu mówię, że tam wcale może nie być dziecka. Odetchnę z ulgą dopiero po porodzie.
Mojemu szwagrowi urodził się syn z wadą serca (jedna komora i jeden przedsionek). Rodzice w najlepszym możliwym wieku do rozrodu, a tu takie coś. W dodatku do samego końca nie wiedzieli, bo nikt tego nie zauważył podczas badań!
Synuś żył 7 miesięcy, ale co to było za życie.. raczej egzystencja. Dlatego będę się czuć lęk do końca ciąży.
A potem pewnie do matury dziecka itd.
Wmawiałam sobie, że pusty pęcherzyk też mnie ucieszy, ale nie wiem, czy jednak nie byłabym rozczarowana. Mój mąż mi nawet tak mówić nie pozwolił, jak mu mówię, że tam wcale może nie być dziecka. Odetchnę z ulgą dopiero po porodzie.
Mojemu szwagrowi urodził się syn z wadą serca (jedna komora i jeden przedsionek). Rodzice w najlepszym możliwym wieku do rozrodu, a tu takie coś. W dodatku do samego końca nie wiedzieli, bo nikt tego nie zauważył podczas badań!
Synuś żył 7 miesięcy, ale co to było za życie.. raczej egzystencja. Dlatego będę się czuć lęk do końca ciąży.
A potem pewnie do matury dziecka itd.
Ja o pustym to dopiero od lekarza słyszałam że są takie przypadki, ale tak jak piszesz obawy, stres są do końca. Ja uwierzę ze mam dziecko jak juz je urodze i wezmę na rece... Cóż to taka niepewność, a swoją drogą jak by miało mi umrzeć dziecko w 7msc to bym chyba nie przeżyła tego
eM-eS-Zet
Fanka BB :)
u mnie HCG 29 zł...z niedowierzania byłam na tym badaniu 2 razy w odstępie kilku dni
reklama
Lisica.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Październik 2013
- Postów
- 6 414
Hej dziewczyny. Wybaczcie moja nieobecność ale we wtorek wylądowałam w szpitalu z plamieniem. Niby wszystko ok już, beta piękna (5500 w 5t4d), pęcherzyk jest jednak jeszcze nie ma serduszka. Mam nakaz oszczędzania się. Krwawienie najprawdopodobniej było z szyjki macicy.
Podobne tematy
Podziel się: