reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Oczywiście, zgadzam sie z Tobą Nia, ze planowanie takiego cało tygodniowego grafiku powoduje,ze dzieci tracą pewne elementy dzieciństwa, ale wydaje mi sie są to jakieś skrajne przypadki. Nie znam rodzin, które w ten sposób funkcjonują. Ale nieważne,nie chce wyjść na obronczynie takiego stylu życia. Staram sie zrozumieć rodziców,którzy będąc w pracy wola zapewnić 'produktywny' czas swoim pociechom.
Co do czytania i przynoszenia książeczek nie zgodzę sie. Mam 4 dzieci: najstarsze przeczytalo w życiu moze 3 książki, dwoje średnich dopiero na początku podstawówki zaczęło sie interesować, a tylko najmłodszy przynosił mi książki. Dzieci są bardzo rożne i maja rożne zainteresowania. Tu gdzie mieszkam mało sie czyta, rownież wsród dorosłych, wiec niejako ja przekladam swoje ambicje czy zainteresowania na dzieci:-) Moze to nie fair,ale próbuje.Najstarsze nie lubi, wiec nie zmuszam, a z reszta czytam i zachęcam do samodzielnego czytania. Moze gdybym grała na instrumencie, zapisalabym dzieci na zajęcia,zeby przekonać sie czy im to odpowiada?W każdym razie nie codziennie;-)
 
reklama
Wszystko z rozsadkiem a ze rozsadek to dla kazdego co innego to inna sprawa:-)
ja jednak nadal uwazam ze brak zajec z czytania nie wplynelo zle na moje dziecko w domu zawsze czytalismy i lubi to jesli by nie lubil tez bym nie zmuszala
mysle o pilce noznej gdyz wiem ze to lubi-bez moich ambicji bo o karierze pilkarza nie marzylam jesli do wiosny mu sie to zmieni to napewno nie bede go tam ciagala zreszta mysle ze moje dziecko i tak ma wystarczajaco wrazen w przedszkolu a taki kontak spoleczny jest o wiele wartosciowszy niz wiele innych ambicji rodzicow
zeby nie bylo nie neguje fajnych kreatywnych zajec dla maluszkow od czasu do czasu bazujacych na zabawie a nie nauce by nyc najlepszym lub bo inni to robia
ja na dodatkowe zajecia nie chodzilam_oprocz niemieckiego przed matura:-)i tez studia skonczylam-choc nie uwazam to za osiagniecie dzis prawie kazdy jakies ma-i tez na czlowieka wyroslam :-)
 
W takim razie od razu mówię (możecie zapisać i wypomnieć mi za pięć lat :-D): jeśli moje dziecko nie będzie lubiło czytać, uznam to za moją własną porażkę. Czytanie wzbogaca język, kształtuje intelekt, poszerza horyzonty...
 
Ostatnia edycja:
citrus, zgadzam się w całej rozciągłości:tak: Sama przeczytałam w życiu chyba tysiące książek i Kuba to chyba po mnie odziedziczył (Małż nie czyta nic:baffled:). Codziennie czytamy przynajmniej kilka opowiastek, koniecznie na dobranoc. Często sam mi opowiada, co jest w książce - beczka śmiechu:-)
 
hej dziewczyny - ja już po rozjazdach, wesele zaklepane, zaliczka wpłacona.... mamę zawieźliśmy do babci na 2tyg, teraz wyczekuję końca MBTM bo kolega z LO śpiewa więc kciukam....
padam na pycha - miłego początku tygodnia!!! mam nadzieję,że wszystko u wszytskich ok - nie zdołam dziś nadrobić, może jutro, jak sił nabiorę....
 
cześć cześć daje znać że żyję :) dziś mieliśmy gości z okazji jedynego dnia wolnego w tygodniu, poza tym za 5 dni przyjeżdża do nas moja najlepsza przyjaciółka z moim szwagrem - nie mogę się doczekać. A najważniejsze że podobno promienieję czyli dni okrutnej brzydoty wreszcie się zakończyły - no i dobrze :p Nie mogła patrzeć w lustro przez ostatni miesiąc. Ból pleców dalej dokucza mi raz mocniej raz słabiej ale kuzynowa mówi że to najpewniej od rozciągania się miednicy i żeby nie panikować bo też tak miała :) Kogoś jeszcze boli tak jak na korzonki??
Poza tym nie mam już prawie żadnych ciążowych objawów, tylko brak okresu i wieli brzuchol, a w poniedziałek skan - jest stresik.
 
W takim razie od razu mówię (możecie zapisać i wypomnieć mi za pięć lat :-D): jeśli moje dziecko nie będzie lubiło czytać, uznam to za moją własną porażkę. Czytanie wzbogaca język, kształtuje intelekt, poszerza horyzonty...

Cytryna....Ty mi z nieba z tym tekstem spadlas, bo mi s mowi przed chwila: "moze pogadamy...bo caly dzien w tej ksiazce siedzisz"
pogadane:-D
 
Dobry wieczor Paniom :-)

Jesli chodzi o zajecia dodatkowe to ja myslalam zeby Malizne zapisac na basen.Na nauke plywania.Ona po prostu uwielbia wode!Na basenie zachowuje sie jak dziecko z ADHD,jest jej wszedzie pelno,nurkuje,skacze i z cala pewnoscia bedzie zachwycona.Czekam na kurs na naszym basenie dla takich maluchow.
Ale przeladowane grafiki szachowo-tenisowo-angielsko-muzycznie dzieciakow przerazaja mnie.Znajomi maja corke w wieku szkolnym i u niej w klasie jest kilkoro takich dzieci.Z rozmow z ich rodzicami wynika,ze nie robia tego dla zaspokojenia wlasnych ambicji.To ma byc "latwiejszy start","inwestycja na przyszlosc" i inne "dla dobra dziecka".W moim przekonaniu kazda zabawa niesie ze soba nauke.Najwiecej nowych wiadomosci dzieci powtarzaja i "oswajaja" w swoich wlasnych zabawach.I w moim przekonaniu zaden dorosly nie jest w stanie takiej zabawy im narzucic.
Jesli chodzi o czytanie to podpisuje sie pod Citruskiem :tak: Chociaz chyba na razie moge odetchnac z ulga. Mloda podgladam jak dzidziusiowi(odkad jestem w ciazy zaczela sie bawic lalkami!!!:-))czyta bajki do snu.Te same,ktore czytamy wieczorami.Wszystkie ksiazki stoja na wygodnej wysokosci i obok puzzli i klockow stanowia podstawe spedzania czasu.:-)

Przeczuc plciowych jako takich nie mam.Zawierzam Szanownemu bo w pierwszej ciazy mimo,ze cos "dyndalo" na pierwszym USG stwierdzil,ze to i tak bedzie dziewczynka(tez chcial mala ksiezniczke-lobuziare).I corka jak malowana a to,co "dyndalo" okazalo sie zawinieta pepowina.A teraz mowi,ze to na pewno chlopak a na ostatnim USG maly czlowiek fikal koziolki i fiknal na glowe i zrobil szpagat...Wspolnie z lekarzem az gwizdnelismy z zaskoczenia,ze sie Cholera Jedna(o Szanownym mowa oczywiscie)raczej nie pomylil....

A jezeli mowa o przypadlosciach ciazowych-nie bede sie wypowiadac.U mnie bez zmian.Brzucha prawie nie widac-czytac nikt nie widzi oprocz mnie ;-).Waga przedciazowa.Ciazowki czekaja grzecznie w szafie na lepsze czasy.Nie promienieje niestety-raczej jestem blada jak sciana.Za to puchna mi kolana :baffled:
 
Witajcie,

troszke się nie odzywałam, ale najpierw moje dziecko zachorowało, a następnie niestety i mnie złapało. Moja lekarka troszke mnie zmatwiła, ponieważ to już druga moja infekcja w przeciągu 2 miesięcy, a to ponoć nie najlepiej dla malucha w brzuchu.

Mój trzylatek chodzi do przedszkola właśnie na te wszystkie dodatkowe zajęcia, jak rytmika, angielski, hiszpański, garciarstwo, karate, i jeszce jakieś inne, tyle tylko, że on to traktuje jako atrakcje związane z pobytem w przedszkolu. Natomiast po powrocie do domu to cały czas się bawi i już na żadne dodatkowe zajęcia nie chodzimy. Dla mnie osobiście to troche przegięcie z zajęciami pozalekcyjnymi dla dzieci. Ja sama nie chodziłam, bo w zasadzie nie było wtedy takich możliwości, za książkami nie przepadałam jako dziecko, bo wolałam bawić się z dzieciakami na dworze a obecnie książki pochłaniam, skończyłam dwa fakultety i uwielbiam wciąż uczyć się czegoś nowego. Może to wynika z tego, że moi rodzice nigdy mnie do niczego nie zmuszali a jedynie podsuwali pomysły na rozwijanie moich pasji. Mój syn obecnie świetnie gra na harmonijce i kopie piłke jak mało który chłopiec w jego wieku, ale to nie znaczy, że zaraz wyśle go do szkółki piłkarskiej albo szkoły muzycznej. Ciesze się, że w przedszkolu ma języki obce, ale dlatego, że oswaja się z ich melodyjnością i na pewno będzie mu w przyszłości łatwiej się ich nauczyć.

POLATOLA gratulacje
ZAPOMINAJKA ja zdrówko Igiego?
GEORGE81 mój syn również przepada za Ciekaski Georgem:-)

Ja czuję chłopca, choć na początku miałam wrażenie, że będzie dziewczynka.
 
reklama
Do góry