reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Dzień dobry;

Lumo u nas troszkę lepiej. Kaszel mokrutki, ale jeszcze siedzimy w domu. Do końca tygodnia na pewno.

W takim razie od razu mówię (możecie zapisać i wypomnieć mi za pięć lat :-D): jeśli moje dziecko nie będzie lubiło czytać, uznam to za moją własną porażkę. Czytanie wzbogaca język, kształtuje intelekt, poszerza horyzonty...

No miałabym ochotę to gdzieś zapisać :-D
 
reklama
Wk**wia mnie wszystko. To, że pada deszcz. To, że moja magisterka leży i kwiczy (musiałabym biegać do czytelni przed pracą, żeby chociaż ze dwie godziny tam posiedzieć za każdym razem). To, że (jednak) nie cierpię chodzić do pracy (na popołudnie :confused2:), a muszę, bo pracuję na zlecenie, więc i tak macierzyńskiego mieć nie będę - jeśli nie popracuję, to nie zarobię i niby to nic, ale każde popołudnie w pracy to dla mnie 40 zł (powinnam chyba Bogu dziękować, że mam dychę na rękę za godzinę, bo studenci w Gdańsku nie mają zwykle więcej, niż 6-8 zł...). Wk**wia mnie to, że tak szybko minęły 4 dni weekendu. Że następny dopiero za 5 dni. Że do dwutygodniowego urlopu jeszcze 1,5 miesiąca. Że do wizyty u ginekologa jeszcze trzy tygodnie. Że mam dużo książek do przeczytania, a nie mam na nie czasu. Że głupie spodnie ciążowe w głupim H&M kosztują ponad 150 złotych. Wk**wia mnie to, że się denerwuję. Wszystko mnie wk**wia. Tak z gruntu. Od wczoraj.

A, i jeszcze zdanie, które przeczytałam przed chwilą na jednym blogu, który do tej pory uważałam za normalny:

"Niestety... budowa moich sprzetów karmiących uniemożliwia podawanie mlesia bezpośrednio cycuś-buźka."

NOJASNAŻESZCHOLERA!!!! Załóżmy jakiś temat, w którym będziemy mogły pisać TYLKO O TYM, co nas wkurza? Bez żadnych innych komentarzy? :D
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny tyle z Was choruje. Ja tez się przeziębiłam ale kupiłam w aptece syrop *spam* i mi szybko przeszło. na 3 dzień byłam zdrowa jak rybka...
 
CITRUS głowa do góry wiadomo że nie zawsze będziemy super zadowolone i szczęśliwe ale spójrz na to wszystko z innej perspektywy ... :tak:
 
Witajcie,

troszke się nie odzywałam, ale najpierw moje dziecko zachorowało, a następnie niestety i mnie złapało. Moja lekarka troszke mnie zmatwiła, ponieważ to już druga moja infekcja w przeciągu 2 miesięcy, a to ponoć nie najlepiej dla malucha w brzuchu.

musze przyznac ze to co powiedzial twoj lekarz pierwszy raz uslyszam, zwykle infekcje nie maja absolutnie zadnego wplywu na dziecko w brzuchu, mowi tak moj lekarz, i kazda literatura fachowa na ten temat ktora ja mialam w reku, na Twoim miejscu nie przejmowalabym sie, organizm kobiety w ciazy jest podatniejszy na infekcje a okres jesienno zimowy i male dziecko przedszkolne w domu jeszcze bardziej to poteguja, ja w ciazy z malym bylam przez pierwsze 4 miesiace 3 razy przeziebiona i nic sie nie stalo, jesli to naprawde zadna grozna grypa itp to zwykle przeziebienie napewno nie ma wplywu na dziecko

pozdrawiam
 
Cytryna nie dziwię się, że cię ten wpis rozwalił :-D
Nie znoszę jak ciećkają się dorośli ludzie.Ale wyluzuj. Idź na lumpeksowe zakupy, kupisz ciążówki za 5 zł, a h&m olej i wsio.
A jak nie masz czasu, to walnij relaksacyjną kąpiel z książką, która nie czeka w kolejce i której nie musisz czytać. Przez tydzień nie dotykaj magisterki, świat się nie zawali, a ty się zrelaksujesz ;-)
 
Hormony, jasne że hormony (zawsze mogę na nie zwalić :-D), a W. nie odczuwa, tzn. sarkam od czasu do czasu, trochę w żartach, ale staram się na nim nie wyładowywać za moje nerwy (mimo, że go ostatnio prosiłam 3 godziny, żeby powiesił pranie, a był zajęty oglądaniem BAJEK :sorry:). Troszkę mi dzisiaj humor poprawił rano, bo ubierał się do pracy, a że ostatnio mu dogadzam, to brzuszek mu się powiększył. Mówię więc: "Ryba, grubyś!". A on: "no przecież ciąża!" :-D

Zapominajka, te Twoje dobre rady są cudowne, ale chyba nie do zrealizowania (nienawidzę kąpieli, wolę prysznic :D). Tzn. trochę są. Mojej szefowej dzisiaj nie ma, więc będę w pracy ze swoim laptopem. Zamierzam wziąć sobie bezprzewodowego neta i sobie z Wami trochę poklikać. Znalazłam ostatnio CUDOWNĄ Matkę Sanepid (blog!). Pisze np. tak:

"- Od czterech lat nic tylko kupy! Kupy i siki. Na okrągło.- pomyślałam, siedząc na brzegu wanny i spłukując z czerwonej pieluszki w stokrotki urobek Córki Drugiej. “Jeśli nie użyjesz tej gumki, będziesz miał/miała przesrane przez dwa lata” - tak powinno brzmieć hasło reklamowe firmy produkującej prezerwatywy. Ja bym się wystraszyła. Ale teraz są przecież jednorazówki!"

Ta kobieta przywraca mi wiarę w niematkopolkowe macierzyństwo :laugh2:

A wracając do tematu: jak będę w "pracy", to sobie poczytam "Pięćdziesiąt twarzy Greya", bo ściągnęłam ebooka.
Wieczorem po powrocie do domu nowy odcinek "Walking dead" (albo "Downton Abbey" - wczoraj zaczęłam panikować, gdy jedna z bohaterek ZMARŁA NA RZUCAWKĘ :|). Na jutro się umówiłam z koleżanką do czytelni. I to najlepsza moja decyzja od wczoraj, bo wiem, że sama bym się nie zmobilizowała, a tak to podejdziemy przed wykładem (Biblioteka obok wydziału) i chociaż porobimy fotki rzeczy, które są nam potrzebne. Tak brzmi dobry plan!

A, i wczoraj obejrzeliśmy wieczorem całkiem zabawny film. "21 Jump Street" - amerykańska komedia o dwóch młodych policjantach. Głupawa, ale momentami bardzo zabawna. Pomyślałam nawet, że gdy rechoczę jak żaba, to mój Dzieć ma trampolinę w brzuchu :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cytryna nie dziwię się, że cię ten wpis rozwalił :-D Nie znoszę jak ciećkają się dorośli ludzie.Ale wyluzuj. Idź na lumpeksowe zakupy, kupisz ciążówki za 5 zł, a h&m olej i wsio. A jak nie masz czasu, to walnij relaksacyjną kąpiel z książką, która nie czeka w kolejce i której nie musisz czytać. Przez tydzień nie dotykaj magisterki, świat się nie zawali, a ty się zrelaksujesz ;-)
dobrze powiedziane :) Ps Zapominajka gdzie twoj suwak ????
 
Do góry