Aż mam ochotę zaproponować zabawę na liście. Żeby to wpisać, a potem ew. edytować w razie zmian ;-)
Bardzo ciekawy pomysł
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Aż mam ochotę zaproponować zabawę na liście. Żeby to wpisać, a potem ew. edytować w razie zmian ;-)
Gniecha, trądzik na twarzy nie zwiastuje córeczki. To tylko jeden z rozlicznych ciążowych zabobonów. Ten akurat ma oznaczać, że córka rzekomo zabiera urodę matce (stąd pryszcze, których do urokliwych zaliczyć niepodobna). Jak każdy zabobon, i ten można wsadzić między bajki ;-)
Ja mialam zapisac corke do szkoly muzycznej ,,ale dalam na luz co za duzo to nie zdrowo .W szkole mowi po niemiecku w domu po niemiecku i polsku i angielski ,,,,,wole by skupila sie na podstawach niz tu olala bo cos innego jest wazne ...No żart chybaPrzecież to jakiś obłęd! Ja rozumiem, jeśli dziecko ma w przedszkolu np. gimnastykę wpisaną w program, lub jakieś zwyczajne zajęcia języka obcego, ot tyle, żeby umiało sobie nazwać np. zwierzątka albo zaśpiewać jakąś głupiutką piosenkę, dla zabawy. Ale takie bieganie z małym dzieckiem z zajęć na zajęcia to chyba tylko pretekst, by chwalić się umiejętnościami dziecka: "moje jest lepsze, niż twoje". Ja jako dziecko nie chodziłam na ŻADNE zajęcia dodatkowe, czasami tylko w podstawówce się udzielałam, gdy miało być jakieś przedstawienie, czy konkurs recytatorski, ale tylko dlatego, że CHCIAŁAM. Mnie naprawdę nie zależy, żeby dziecko w wieku ośmiu lat mówiło angielskim na poziomie biznesowym. Chciałabym tylko, by tak jak ja od małego lubiło czytać i wolało to, niż oglądanie bajek w telewizji. Nie odebrałabym dziecku prawa do zabawy, bo jeszcze się w życiu namęczy robiąc rzeczy, których wcale nie będzie chciało - jak większość z nas. Mam chyba staroświeckie podejście, ale widuję dzieci, które od poniedziałku do piątku mają zajęte popołudnia przez dodatkowe zajęcia. Nie wydają się zbyt szczęśliwe
![]()