George81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2012
- Postów
- 232
Oczywiście, zgadzam sie z Tobą Nia, ze planowanie takiego cało tygodniowego grafiku powoduje,ze dzieci tracą pewne elementy dzieciństwa, ale wydaje mi sie są to jakieś skrajne przypadki. Nie znam rodzin, które w ten sposób funkcjonują. Ale nieważne,nie chce wyjść na obronczynie takiego stylu życia. Staram sie zrozumieć rodziców,którzy będąc w pracy wola zapewnić 'produktywny' czas swoim pociechom.
Co do czytania i przynoszenia książeczek nie zgodzę sie. Mam 4 dzieci: najstarsze przeczytalo w życiu moze 3 książki, dwoje średnich dopiero na początku podstawówki zaczęło sie interesować, a tylko najmłodszy przynosił mi książki. Dzieci są bardzo rożne i maja rożne zainteresowania. Tu gdzie mieszkam mało sie czyta, rownież wsród dorosłych, wiec niejako ja przekladam swoje ambicje czy zainteresowania na dzieci:-) Moze to nie fair,ale próbuje.Najstarsze nie lubi, wiec nie zmuszam, a z reszta czytam i zachęcam do samodzielnego czytania. Moze gdybym grała na instrumencie, zapisalabym dzieci na zajęcia,zeby przekonać sie czy im to odpowiada?W każdym razie nie codziennie;-)
Co do czytania i przynoszenia książeczek nie zgodzę sie. Mam 4 dzieci: najstarsze przeczytalo w życiu moze 3 książki, dwoje średnich dopiero na początku podstawówki zaczęło sie interesować, a tylko najmłodszy przynosił mi książki. Dzieci są bardzo rożne i maja rożne zainteresowania. Tu gdzie mieszkam mało sie czyta, rownież wsród dorosłych, wiec niejako ja przekladam swoje ambicje czy zainteresowania na dzieci:-) Moze to nie fair,ale próbuje.Najstarsze nie lubi, wiec nie zmuszam, a z reszta czytam i zachęcam do samodzielnego czytania. Moze gdybym grała na instrumencie, zapisalabym dzieci na zajęcia,zeby przekonać sie czy im to odpowiada?W każdym razie nie codziennie;-)