reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

A mnie dopadl bol od kregoslupa. Nagle,ni stad ni zowad! Nie moge sie ruszac,przekrecenie sie na bok doprowadza do lez,nie wspominajac o tym ze do wc ani nigdzie nie jestem w stanie sama pojsc... masakra... jutro wolamy lekarza,ale nie wiem co mi w ciazy na to poradza... 3 razy mialam taka akcje i konczylo sie zastrzykami,ale teraz? Za silne na ciaze... zawsze tez bol uderzal w ledzwia a teraz pod zebra z lewej strony... ratunku!
 
reklama
Citrus, mialam to samo w poprzedniej ciazy I ginka polecila wiecej delikatnosci,ale jak mowisz-to nic groznego.

Nanulika, spróbuj plecy porozgrzewac Termoforem/poduszka elektryczna,byle nie za długo.

A tak w ogóle to dzień dobry i miłego dnia wszystkim życzę:-)
 
Idę gotować pierogi. Dziś nie do końca zdrowy obiad, brak mi sił na krojenie warzyw :sorry:


Aśka, gęś to chyba pieczona byłaby najfajniejsza :D

Zrobiłam z niej rosół, wyszedł pyszny, a dziś będę ją dopiekała. Ostatnim razem tylko upiekłam gęsiaka i mięso wyszło takie tłuste, że fuj :p normalnie jakby było w tłuszczu zamarynowane.

Kaja jak będzie co pokazywać, to pewnie rano coś wrzucę.

A cc dlatego, że pierwszy poród po 18h walce i bólach właśnie cc się skończył. I gin powiedział, że ze względu właśnie na to. A ja powiem wam (nie bijcie) że chyba bym chciała i tyle. Bez stresu, uciekającego tętna i paniki...

Po takich przejściach to Ci się nie dziwię, ja rodziłam moją córę niecałe 2h, tak naprawdę to pamiętam ze 3 mocne skurcze i dziecko było na świecie więc bardzo bym chciała powtórkę z tamtego porodu:-D:-D

no to ciekawe czy sie załapiemy na ten macierzyński roczny, wątpie w to bo chcą to ejdnak wprowadzic dopiero od drugiej połowy 2013 roku. czyli pewnie od lipca... hehs... dupcie.. bedzie to troche niesprawiedliwe.... bo ja też chce isc na rok grrrr

ja też mam nadzieję, że się załapiemy:-):-):-), że to wogóle uda się przepchnąć w sejmie:szok:

Hej dziewczyny czy mozna sie dolaczyc do Was :)

Pewnie, witamy!!

Hmm... czy któraś z Was po stosunku w ciąży miała delikarnie zaczerwieniony śluz? Bo się obawiam, że lekarz zabroni mi uprawiać seksu w ciąży i będę musiała mu wygryźć aortę :-D

ja miałam, ale na początku - tak 4 tydz. i to wypadło tak w terminie okresu (oczywiście po stosunku) nawet myślałam że to początek okresu, taki delikatnie różowy śluz, ale po chwili przeszło. Wydaje mi się, że to było obtarcie szyjki :) Po tym to nawet byłam pewna, że nie jestem w ciąży :-) no ale prawdziwa @ nie przyszła:-) myślę, że warto przy wizycie u gina o tym powiedzieć.
 
hej:) wypowiadałam się głównie w wątku lekarzowym, więc zapytam oficjanie...czy mogę dołączyć??

poza tym dopadła mnie ogromna senność (zmęczenie swoją drogą, trwa już ze 3 tyg), ale pół niedzieli przespalam, wczoraj po pracy też głównie spałam, też tak miałyście??

a propos macierzyńskiego...tez liczę na ten rok z dzidziusiem, mam nadzieję że się pośpieszą:tak:
 
flądra ja gdybym mogła to bym nie wstawała z łóżka, mogłabym spać i spać i spać i spać .... zasypiam o 20
:-) mam nadzieję na więcej energii w II trymestrze.
 
Hej dziewczyny,
Ja tez witam poweekendowo. U mnie po staremu. Troche mdlosci, czasami jest mi slabo ale ogolnie to w porzadku. Troche sie boje bo tu wszyscy wokol chorzy. Dezynfekuje sobie wiec rece i komputer co godzine i staram sie nie dotykac buzi. Pewnie mnie wszyscy nowi koledzy juz za wariatke maja :)
Nia: Ja mam podobne zdanie o L4 jak ty. Ja lubie swoja prace i choc czasem jest dosyc duzo stresu to chcialabym tak pracowac jak mi to wyznaczaja ramy macierzynskiego tutaj w Niemczech (6 tygodni przed terminem i 8 po terminie jest zakaz pracy). Ja patrze zawsze z punktu widzenia pracodawcy i rynku pracy. W krajach, w ktorych kobiety nie wykorzystuja straszliwie L4 jest o wiele bardziej pozytywne podjescie pracodawcow i reszty pracownikow do ciazy. Powszechne chodzenie na L4 sprawia, ze pracodawca nie ryzykuje i majac do wyboru 30 letniego faceta i 30 letnia kobieta, na pewno wybierze faceta. Wiem, ze np. w czesci Skandynawii rynek pracy dla kobiet jest o wiele laskawszy, chocby ze wzgledu na to ze faceci czesto biora macierzynski zamiast kobiet i to L4 jest duzo mniej powszechne w czasie ciazy.. Ja pracuje w typowo meskim zawodzie (jestem informatykiem) i musze konkurowac o miejsce pracy z innymi facetami. I naprawde rozumiem wybor pracodawcy decydujacego sie jednak na mezczyzne. Na szczescie w Niemczech panuje posucha na rynku pracy, wiec w tej chwili nie jest to ogromnym problemem. W czasie kryzysu bylo mi to jednak bardzo mocno dane odczuc.
Poza tym aktywnosc czy intelektualna czy fizyczna dobrze wplywa na ciaze. Oczywiscie wszystko w rozsadnych granicach. Ja wyjezdzajac z Polski, majac juz za soba poronienie tez mialam przekonanie ze jesli juz zajde w ciaze to trzeba chuchac i dmuchac zeby nic sie nie stalo. Natura jest jednak o wiele bardziej okrutna, zazwyczaj to czy lezymy czy biegamy nie ma wplywu na to czy wszystko pojdzie dobrze, pomijajac oczywiste wypadki patologicznej ciazy. Moj dobry przyjaciel jest bardzo dobrym specjalista prenatologiem i dlugo dyskutowalismy o wplywie stresu, pracy itp. na przebieg ciazy. On twierdzi, ze zdrowy poziom stresu w pracy, to znaczy nie taki jak u maklerow gieldowych czy kontrolelow lotu, jest z jego obserwacji i ogolnie badan nieszkodliwy albo wrecz zdrowy dla ciazy. Kobiety nie majace pewnego poziomu adrenaliny latwiej popadaja w depresje i lekkie infekcje. Bardziej wslu****a sie tez w swoje cialo, co z kolei prowadzi do tego, ze ma sie odczucie ze ciaza jest ciezsza niz w rzeczywistosci. Rozumiem ze szczegolnie pierwsze miesiace sa ciezkie, sama pierwsza 3 miesiace z Lotta spedzilam glownie w toalecie, drzac za kazdym razem kiedy mi bylo troche lepiej, bo moze dzieje sie cos zlego. Zaleznie od tego co sie robi mozna sie wtedy zastanowic nad jakims optymalnym rozwiazaniem. Ale drugi trymestr i poczatek trzeciego o ile nic zlego sie nie dzieje nie jest naprawde zly. Ja cieszylam sie mogac pracowac i chodzac do pracy. A pozniej po urodzeniu, dostawalam swira w domu i chcialam jak najszybciej wyrwac sie z tego slodkiego, rozowego swiata niemowlaczkow i spotkan z innymi matkami. Brrr... te wszystkie grupy wsparcia ... tu sie to nazywa grupy raczkujace. Nie chcialam isc na pelen etat do pracy (Lotte byla chora), ale zdecydowalam sie rozpoczac nastepne studia, glownie po to aby odetchnac od szpitali i innych matek.
Ale sie rozpisalam .... nie chcialam tu nikogo oceniac ani personalnie do zadnej z was pisac. Nie czujcie sie wiec prosze dotkniete, ani nie bierzcie tego osobiscie. To tylko moje zdanie, zrodzone troche moze z luksusu ze lubie to co robie i ze pracuje nie tylko dla pieniedzy ale rowniez dla przyjemnosci.
 
nanulinko masz typowa Neuralgie międzyżebrową inaczej mówiąc nerwoból... jest to stan zapalny nerwu .... przechodzi nieleczone ale trzeba sie pomeczyc ok 3 tyg i nie przemeczac sie, no-stres itp.

Ja w ciąży z Asią miałam rwe kulszowa.... i modlę się by tym razem nic takiego mnie nie złapało... darłam sie na wszystkich, nawet na mojego R jak mi klape od kibelka zamknął... bo ni huhu nie mogłam sie schylic... 6 tyg bolu i płaczu i nagle jak reką odjał puscło...
 
feelfine- ja zamierzam tez szybko skonczyc studia- pewnie bedzie to kolo lata 2013 i pozniej tez szybko znalezc prace w moim zawodzie, kocham moja rodzine dziecko, ale czuje sie spelniona kiedy realizuje tez swoje marzenia ambicje... mamy to samo zdanie na ten temat widze :)

Zapominajka- z podobnych powodow u mnie tez cc :)

citrus- to normalne ze sluz jest troche podbarwiony krwia po stosunku, gdy jest tego jednak zbyt wiele skonsultowalabym z lekarze, a przy nastepnej wizycie mozesz wspomniec o tym

nanulika- wspolczuje i zdrowka

a ja zaraz na uniwerek, od kilku dni biegam za profesorem zeby mi podpisal ostatni zdany egzamin a on sobie nie przychodzi... ale powiedzialam sobie ze dzis bez podpisu nie wyjde z jego sekretariatu, bez tego swistka nie moge zapisac sie na egzaminy koncowe
 
reklama
Feelfine, cudnie to napisałaś, popieram! :)

Asia, gęś jest cholernie tłustym ptaszorem :-p Nigdy nie robiłam, właśnie z tego powodu, ale współczuję, że musiałaś się z nią tak mocno za pierwszym razem męczyć, trzymam kciuki, żeby dzisiaj się udała ;-)

Mhmm... zapomniałam, że dzisiaj jest ostatni dzień składania wniosków o stypendium rektora. Fuck, mam 4,75 i nie wiem, czy to nie za niska średnia, znam osoby z 5,0. Jest sens jechać na wydział i to załatwiać, czy nie? Mam napisać dużą część pierwszego rozdziału magisterki na piątek, a mam dopiero 2,5 strony. Czas mnie goni :eek:

Jeeeee! Mój Pan jest w Casto i może po mnie podjechać, jupiii, nie muszę się pieprzyć z tramwajami :D
 
Ostatnia edycja:
Do góry