reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

A mi młody znów się rozchorował... Chyba jakaś wirusówka... W sobotę wróciliśmy do domu, wykąpałam dzieci, położyłam spać, a on coś marudził, nie mógł zasnąć... Jakiś ciepły mi się wydawał, więc dałam mu ibuprom (choć miał tylko 37,5, ale był mocno marudny). Chwilę potem zwymiotował, temperatura skoczyła do ponad 40 stopni. Zatem wylądował w naszym łóżku. Cała noc do d... - bo cały czas się kręcił a jak temperatura wzrastała to się budził. W niedzielę już bez wymiotów i temperatury, ale za to dostał biegunki. I teraz walczymy. A i mnie coś w brzuchu kręcić zaczęło. Już się przestraszyłam, że może jakiś udar słoneczny... Ale wygląda na to, że coś podłapał (może z piaskownicy?)

ewcia - wyjaśniło się z pitem?
 
reklama
Witajcie

poczytuje Was, ale jakoś weny nie mam się uzewnętrzniać. Zdjęcia fajowskie, widać że wycieczki się udały.
Wracając do nas... to najprawdopodobniej mąż zaraz nie będzie miał pracy bo się zwolni, bo gnoją go tam w tej pracy i nie wytrzymuje. Widać i do nas cięższe chwile zawitają, ale zdrowie psychiczne i fizyczne ważniejsze od każdego pieniądza. Sama to doskonale wiem.

Z lepszych rzeczy to mam już prezent dla młodej. Myślałam, że mając dziewuchę będzie łatwiej z prezentami ale jest dokładnie na odwrót. Ciężko jej cokolwiek wybrać, bo młodemu wystarczy jakiś wóz strażacki, samochód, kopara i wsio. A z dziewuchą... za dużo tego wszystkiego w sklepach. No ale powoli już zaczynam myśleć o jakiejś imprezie, to już niebawem w końcu.


Witch, mam nadzieję że już lepiej.
 
Aneta to niezbyt dobre wieści, sprawę o mobbing przewidujecie? Ale masz rację zdrowie psychiczne najważniejsze, za żadną cenę go nie kupisz.
Kurczę córkę mi ostatnio wiatrzysko przewiało, aż gorączki dostała, podstępny ten wiatr, wiem, że nie ma takiej jednostki chorobowej, ale z jej odpornością naprawdę niewiele trzeba, co chwilę jesteśmy chorzy, bo córcia coś nam przynosi z przedszkola, od września nie pamiętam zdrowego miesiąca, myśle, co by wniosek o sanatorium pisac.
Mnie ostatnio niewiele sie chce , a dziś to już szczyt wszystkiego, najchętniej poszłabym już spać, ale jeszcze chwila, co dzieci wysikam i do spania, no i ciągle żre , jak śmietniczek, nie mówiąc o tym, że mi nie wolno, jakby mój doktor hous to widział, to chyba by mnie zlał pasem
 
Aneta to niezbyt dobre wieści, sprawę o mobbing przewidujecie? Ale masz rację zdrowie psychiczne najważniejsze, za żadną cenę go nie kupisz.
Kurczę córkę mi ostatnio wiatrzysko przewiało, aż gorączki dostała, podstępny ten wiatr, wiem, że nie ma takiej jednostki chorobowej, ale z jej odpornością naprawdę niewiele trzeba, co chwilę jesteśmy chorzy, bo córcia coś nam przynosi z przedszkola, od września nie pamiętam zdrowego miesiąca, myśle, co by wniosek o sanatorium pisac.
Mnie ostatnio niewiele sie chce , a dziś to już szczyt wszystkiego, najchętniej poszłabym już spać, ale jeszcze chwila, co dzieci wysikam i do spania, no i ciągle żre , jak śmietniczek, nie mówiąc o tym, że mi nie wolno, jakby mój doktor hous to widział, to chyba by mnie zlał pasem

Wiol, na pewno nie przewidujemy, bo to nie jest typowy mobbing. Chociaż może trochę źle napisałam. Taka specyfika działu - pracuje z dwoma żmijami i one na niego się wydzierają, kablują kierowniczce itp. Naprawdę, atmosferę ma gęstą. Innymi słowy są popieprzone te baby - i każdy o tym wie ale co zrobić.
Chce wyjechać na 1,5mca zagranicę. Niby nie dużo ale co po takim czasie go czeka. Ciężki orzech do zgryzienia.
 
Cześć Dziewczynki, u nas dzis ciężka noc, mała coś zaczęła kaszlec, budziła sie często, ale goraczki nie ma wiec poszła do zlobka, zobaczę czy coś sie rozwinie. Ja tez powoli szukam prezentu dla małej, chce jej kupic jakiś fajny pociąg, bo przeżywa prawdziwa fascynacje ciuchciami, chce oglądać każdy tramwaj, układa klocki jak wagony, moze mało to dziewczęce ale wiem, ze bedzie zachwycona, chyba zdecyduje sie na Pierwszy Pociąg Lego Duplo.
Aneta współczuje sytuacji, mam nadzieje, ze znajdziecie jakieś satysfakcjonujące rozwiazanie tej sytuacji.
zdrowka wszystkim, ja dzisiaj mam zamiar sie lenic, na obiad mam pierogi z wczoraj, wiec gotować nie muszę :)
 
Hej dziewczyny.
U nas chyba zaczyna się kryzys. Zaczyna mnie brać zmęczenie i rezygnacja. Staram się nad tym zapanować, wymyślam atrakcje, żeby jakoś zabić czas i nie mieć go zbyt wiele na użalanie się nad sobą, ale łatwo nie jest. Głowa mi pęka całymi dniami od pokrzykiwań Zośki, a krzyczeć to ona umie. Nic jej się ostatnio nie podoba, chce tylko, żeby nad nią wisieć i świat pokazywać. Niedospana też chodzę cały czas, bo Zosia niby najgorsza nie jest, ale zawsze coś. To Filip,, to M., to kot, a jak już wszystko się zamknie, to studenci, bo przecież ciepło się zrobiło, śmieciarze, sąsiedzi. Może szybko minie, bo czasem mam ochotę wyjść i wszystko w cholercię rzucić.

I też muszę wymyślić jakieś prezenty dla Filipa. Na rodzinę zbytnio bym nie liczyła, to sama coś mu nakupuję, ale pomysłów brak. Chyba pomyślę nad taką dmuchaną krową i może piasek kinetyczny. A przyjęcia w tym roku nie będzie. Będzie tort, jakaś sałatka, coś jeszcze i luźne godziny na odwiedziny. Kto będzie chciał, to wpadnie. No i tort do żłobka. Zamówię chyba u Sowy, bo już oglądałam i mi się podobały;)
 
Hej mamy.
U mnie wieje jak cholera...
nawet na spacerze nie byliśy bo jak pojechałam na zakupy mało mnie nie przewróciło...a co dopiero JAcha...
Ja zawzięłam się i zaczynam odpieluchowanie..a to dlatego że Janek jak jeżdzi na tej swojej biegówce wpieluszce to potem dupa odparzona bo oczywiscie potrafi 2 h non stop jezdzic i nie zsiadzie na sekundę...
Aneta współczuję..ja miałam w Lbn w pracy to samo..taki cichy mobing..niby nic na pokaz sie nie działo ale "kierowniczka" potrafiła wyzwać, pokrzyczeć nic nie robiła a jak dyrektor ją rozliczał to składała na nas i wyżywała sie potem...wiec na początek poszłam do dyrekcji i nie omieszkałam wygarnąć tu i ówdzie bo oczywiscie ona miała do nas pretensje ze to my nieroby więc jej kazałam wyciągnąc sobie biling i sprawdzi kto pracuje skoro jako "dyrektor" oskarża i nie sprawdzi czy zdrodło oskazen jest prawdziwe ...wiedziałam ze potem wylece ale nie dawałam rady psychicznie..

Aniazetka..u nas też ciuchcie w modzie..a stacyjkowo bajka najlepsze ze wszystkich...
My na urodziny kupujemy młodemu tablice magnetyczno - kredową
Janek zafascynowany literami..czyta jak opętany wszystkie które zna czyli całe 12 sztuk :-) My się smiejemy ze szybciej czytac zacznie niz mówic.. zna : ASCMOPIUTEMH
Więc tablica na topie..bedzie mógł sobie literki magnesowe przyczepiać i pisać :-) Rower już dostał wcześniej więc teraz to tylko symbolicznie..choć ta tablica tania też nie jest ta 5w1 z rolką papieru około 100zł

A ja nadal szukam pracy..dziś wysłałam 3 szt cv dopiero bo dosłownie nie ma gdzie wysłać... Jak małżonek bedzie miał wolne..albo dzidek zjedzie ze wsi i bedzie miał kto sie zająć mlodym poszukam firm i pojezdze osobiscie albo powysyłam na chybił trafił do firm nawet tych co nie dają ogłoszen o pracę.

A tak poza tym opuźnił mi się cykl po tym badaniu HSG i czekam na okres żeby do lekarza pójsc..nie nawidzę jak cykle mi się rozregulowuja..
 
A ja dzisiaj w stolycy. Gwoździem programu była jazda pendolino :) super. Gdyby było połączenie do domu to końmi by mnie do samochodu nie zaciągnął.
Tataus dał radę z Młodym.
My też mamy nową biegowke First Bike. Też się cieszy powodzeniem. Kolejka się wczoraj podobała w nowym przedszkolu gdzie byłam na rozeznaniu wiec chyba tez kupie na urodziny drewniana z Ikei. Do przedszkola mógłby iść od września ale podstawa to odpieluchowanie. A on wszedł i na start się zesral ze waliło na całe przedszkole. :/

Z zus nie miałam żadnych przelewów wiec juz nie czekam. Ciekawe czy dane mi będzie odliczyć dziecko :/

Podobno mój nowy kierownik został uprzejmie zwolniony z poprzedniej pracy za mobbing. I widzę ze gość ma predyspozycje wiec będzie ciężko.
 
reklama
Hej dziewczyny... Muszę się wyżalić, bo normalnie zwariuję. Ja się chyba rozwiodę, bo już nie mam siły... Tatuś dobry w gębie i tyle. Noc jest jego świętością, nie można zakłócać, a to, że on innym spać nie daje, to już nasz problem nie jego. Dziś wyłączył niańkę, bo mu placzący Fifi przeszkadzał, ale dupy nie ruszył. Ja padnięta cały dzień, bo i Zośka się w efekcie obudziła, ale to też mój problem.
Wybraliśmy się na szczepienie, z dwójką, to i my we dwoje, miał się Filipem zająć, nie patrzy wcale, ten doczepił się do jakiś drukarek, a on gada przez telefon, a ja z Zośką na rękach. Do tego okazało się, że Zośki nie zgłosił do ubezpieczenia. Zapomniał, a jak on czegoś zapomni, to już jest usprawiedliwienie.
A teraz wrócił do domu i baja na laptopie i z głowy. Pindoli ten laptop od rana do wieczora, a jak się wyłączy, to ryk. Powiedziałam, że jak jeszcze raz go zobaczę na stole, to wywalę przez balkon.
Tatuś roku normalnie.
 
Do góry