Filipiamama
Fanka BB :)
Ja zwariuję przez te nocne krzyki. Dziś o mało zawału nie dostałam, jak Fifi w niańce ryknął. Tak się zerwałam, że aż mi się w głowie zakręciło. Ja już nawet rozważałam coś takiego jak bóle wzrostowe, bo skoczył mi ostatnio o dwa rozmiary. Nie mam pojęcia co to jest, ale niech się skończy, bo w połączeniu z Zośką budzącą się teraz w nocy przynajmniej trzy razy, to daje kiepski wynik spaniowy.
A z tym "mama" też bym się za bardzo nie rozpędzała, bo czasem zawoła, ale przeważnie pokazuje na mnie na zdjęciach i mówi "mama". Ale za to potrafi mnie wypatrzeć wszędzie Nawet na malutkim awatarze na FB zobaczył i od razu paluchem i "mama".
A mi się skończyła cierpliwość do rodziny M. bez wyjątku. To, że od świąt BN nikt sie do nas nie odzywa oprócz teściowej, to już wam pisałam, ale teściowa też przegina. Przyjeżdża do nas i traktuje nas jak powietrze, bo ona w odwiedziny do Filipka przyjeżdża. Ja mężowi już zapowiedziałam, albo coś z tym zrobi albo koniec takich odwiedzin. Ja się we własnym domu nie będę dawała tak traktować. A za dwa tygodnie urodziny Filipa, tort już zamówiony i jak tak dalej pójdzie, to od strony M. nikogo nie będzie. A czarę goryczy przelewa jeszcze fakt, że chrześniak męża chyba ma w tym roku komunię, a my nic o tym do tej pory nie wiemy.
Aniazetka, Ty chyba kiedyś mi pisałaś o chrzcinach z chrzestnymi bez bierzmowania. jak to się załatwia? Bo my mamy jednego chrzestnego pełnoprawnego i chrzestną co nie ma bierzmowania. Teoretycznie da się to zrobić tylko nie wiem, jak nasz ksiądz do tego podejdzie i jak to się odbywa.
A z tym "mama" też bym się za bardzo nie rozpędzała, bo czasem zawoła, ale przeważnie pokazuje na mnie na zdjęciach i mówi "mama". Ale za to potrafi mnie wypatrzeć wszędzie Nawet na malutkim awatarze na FB zobaczył i od razu paluchem i "mama".
A mi się skończyła cierpliwość do rodziny M. bez wyjątku. To, że od świąt BN nikt sie do nas nie odzywa oprócz teściowej, to już wam pisałam, ale teściowa też przegina. Przyjeżdża do nas i traktuje nas jak powietrze, bo ona w odwiedziny do Filipka przyjeżdża. Ja mężowi już zapowiedziałam, albo coś z tym zrobi albo koniec takich odwiedzin. Ja się we własnym domu nie będę dawała tak traktować. A za dwa tygodnie urodziny Filipa, tort już zamówiony i jak tak dalej pójdzie, to od strony M. nikogo nie będzie. A czarę goryczy przelewa jeszcze fakt, że chrześniak męża chyba ma w tym roku komunię, a my nic o tym do tej pory nie wiemy.
Aniazetka, Ty chyba kiedyś mi pisałaś o chrzcinach z chrzestnymi bez bierzmowania. jak to się załatwia? Bo my mamy jednego chrzestnego pełnoprawnego i chrzestną co nie ma bierzmowania. Teoretycznie da się to zrobić tylko nie wiem, jak nasz ksiądz do tego podejdzie i jak to się odbywa.