alez produkujecie...jak za dawnych czasow
a ja bede narzekac na brak czasu....dopiero doczytalam
czajka, witch-obie "nowe" i obie z moich stron
u nas usypianie na szczescie zazwyczaj bez problemow....A. w dzien nie spi (teraz i tak zazwyczaj jest w przedszkolu), a maluchy spia do 1,5 godziny w poludnie....nie przedluzam drzemek, tylko budze, bo jak za dlugo pospia to wieczorem wariuja, a tak o 20 w lozeczkach, troche sie pokreca i spia
z jedzeniem roznie...sniadanie to najpierw tak jak u wiolonczeli-butla, a potem jajecznica, jajko gotowane, kanapka, parowka, serek, jogurt, kaszka, chleb lub bulka z maslem....itd.....
dzis bylam w przedszkolu na jaselkach (starszaki wystepowaly)....fajnie...to ktores sie pomyli, to zapomni tekstu, to za wczesnie sie wyrwie, to dlubie w nosie, to sepleni....wesolo bylo
a poszlam ze wzgledu na to, ze odbieralysmy z A. nagrode za 3 miejsce w konkursie na szopke bozonarodzeniowa
A. szczesliwa, bo dostala kolejny dyplom i wilka torbe z niespodziankami
w piatek czeka nas zabawa choinkowa (stroj kotka juz przygotowany)
za tydzien dzien babci i dziadka
ja mam wolne od szkoly i juz sie zastanawiam jak to wytrzymam...ostatnio w kazdy weekend mialam wychodne