reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Hejka.
Zpominajka- :* , jakoś się trzymam kochana. A ty nic nie wymyślaj , bo na bank jest ok.
Lenka- cieszę się ,że u ciebie jest fajnie. Szkoda ,że u mnie po dwóch dniach ciszy tak się skończyło.
Mamolinka- trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&
Cytrynka- przykro mi ,że twoja rodzina tak zareagowała. Ale pewnie teraz siedzą i myślą,że źle powiedzieli. Najważniejsza teraz jesteś ty i dzidzia. I na milion % wszystko się ładnie poukłada. :)
Pam- jak się masz? To co kochana, za tydzień bzykanko ;-)
 
reklama
Emalio - Tue mocno:*
Cytrynka-Tez tule:* Przejdzie rodzicom jak oswoja się z myslą o wnuku:D W takich sytuacjach tylko czas moze cos wskorac.
Zapominajka -prosze bez paniki bo mi sie udzieli. Wczoraj ja marudziam tak mojemu ,ze CO Jak Cos bedzie nie tak?????Miejmy juz te wizyty za sobą . Bo ja tez juz sie stresuje:/

Reszte ogromnie pozdrawiam i przepraszam ale jak widzicie znowu skoro świt wstaam czyli do pracy jade,i nie było jak doczyta reszty:baffled: Wasnie wmuszam w siebie śniadanie.
Wczoraj byłam pó dnia na zakupach:D Zakupiam mase buzek,spodni,sweterkow. Oczywiscie wszystko w starym rozmiarze. Wyobraznia mnie zawiodla i nie wiedzialam kiedy i co bede potrzebowac w wiekszym rozmiarze:baffled: Coz wtedy to si wbiore na zakupy ponownie;D
 
Citrus - to się na pewno dobrze skończy. Ja w to wierze, bo moja historia też nie należała do najłatwiejszych.

Druga kreska ciemnieje - dzisiaj już ją widać gołym okiem.

:-D
Ale sygnaturkę zrobię sobie dopiero w piątek. wizytę zamówilam sobie na 25 września, to będzie chyba 6ty tydzień - wystarczy tak?

Pamiętam, że jak poszłam w poprzedniej ciąży zaraz po terminie @, to się głęboko rozczarowałam, bo nic nie było widać
:baffled:

W pracy znowu Was będę śledzić tylko, żeby się nie rzucać w oczy - pozdrawiam serdecznie!
 
witam kobietki:tak:

spodnie mi z tyłka lecą:-D pierwszy i ostatni plus ciaży?;-)

Zosia znowu nie chciała iść do przedszkola... mam nadzieję, ze za parę dni się dostosuje...
za to u okulisty OK - oczy sie stabilizują w normie, nadwzocznosć się zmniejszyła sama z siebie, astygmatyzm tez, więc jest szansa że bedzie dobrze, mimo "ciekawych" wad wzroku rodziców... znaczy ja to jestem prosty kret, ale tatuś ma duuużo bardziej skomplikowaną wadę... nawet nie jestem w stanie powtórzyć...

miłego dnia:tak:

mamolinka, kciuki!
Zapominajka, nie świruj;-) wszystko jest w porzadku... ja wczoraj robiłąm betę i w 48 dc mam 13018 a Ty w trzydziestym którymś miałaś ponad 25 tys. wiec wyluzuj, bo mnie zestresujesz:-D

a dla wszystkich - dobrego samopoczucia, czekającym - II kreseczek, starajacym sie - celnych strzałów:tak:
 
Pierwszy post i od razu w złym temacie... Zacznę jeszcze raz :) Witajcie dziewczyny. Piszę tu z pewną dozą nieśmiałości bo nada nie mogę uwierzyć w to co się stało i że będzie dobrze. Dotąd pisałam na forum Staraczek w wątku o wspomaganiu płodności. Kilka miesięcy temu zdiagnozowano u mnie zespół policystycznych jajników. Trafiłam jednak na świetną lekarke, po pierwszym cyklu z Clostilbegytem wczoraj ukazały mi się 2 kreseczki! Do usg czekam jeszcze jakieś 3 tygodnie żeby było już widać czy wszystko jest ok.
 
CZEŚCDZIEWCZYNY!!!!!Capslockiem, bo słońce świeci i oby był to dobry dzień. Za godzinę spadam oddać do medycznego kompresyjne pończochy (bo za małe) i jadę do profesjonalnego medyka robić je na miarę. Wypierdzielę trzy i pół stówy, ale trzeba, żeby jakiej zakrzepicy nie było i problemów :blink: A później znów czytelnia... Wypadałoby w te trzy ostatnie tygodnie wakacji napisać pierwszy rozdział pracy magisterskiej, dobrze chociaż, że nazbierałam już mnóstwo materiałów :)

No i czuję się, jakbym w ogóle nie była w ciąży. To jednak nawet fajne :sorry2:

Coś by się Wam przydało na "niemartwieniesię" i poprawienie humoru... Hmmm...
watch
 
Witaj mavika, większość z nas zaczynała od tamtego tematu :-D

Gratuluję II i trzymam kciuki za spokojną ciążę!

Noelle ja na zakupy jeszcze nie chodzę. Może jutro jeśli wszystko będzie ok...

Słońca nie wiem, czy was do jutra nie opuszczę, mam taką panikę w głowie, nie mogę przestać myśleć, a to chyba do niczego nie prowadzi.
Postaram się zająć czymś absolutnie nieciążowym.

Miłego dnia!
 
Zapominajka, poczytaj coś zabawnego, albo pooglądaj głupie filmiki na YouTube... z doświadczenia wiem, że to na stresy pomaga, może i Tobie pomoże? :) Nie stresuj się, Kochanieńka, bo to tylko szkodzi Tobie i Dzidziulkowi, bez sensu przecież! :tak:

Nie miejcie mi za złe, że chcę Was pocieszyć. Martwienie się na zapas jest przecież zupełnie bezsensowne i nic nie zmienia. To jedna z mądrych rzeczy, których nauczyłam się od W. :)

[video=youtube;fV3CRAo7jEQ]http://www.youtube.com/watch?v=fV3CRAo7jEQ[/video]

O, szczeniaki są najlepsze na poprawienie humoru :-D
 
mavika wielkie gratulacje!!! życzę cierpliwości i żeby szybko minęły te 3 tyg:)
ja czekałam 2 i teraz muszę czekać znów jeden czy wszystko ok :-(

Citus piękne te szczeniaki, chyba się zakochałam :happy2:

Ja dzisiaj coś nie mogłam wstać, 2 godz leżałam w łóżku. Jeszcze do mnie nie dochodzi że nie chodzę do pracy :cool2:

u mnie też wychodzi słoneczko :cool2: poleżę aż Tż wróci z pracy a później może pójdziemy na jakiś spacer. Wypoczywać wypoczywam ale też się muszę trochę dotlenić:)
 
reklama
Pam- jak się masz? To co kochana, za tydzień bzykanko ;-)
Ja mam sie dobrze :-D. plecy mnie bola ale damy rade :-D a co do bzykanka.... my od niedzieli sie zabawiamy...tak bez stresu i myslenia czy sie uda. czasem nawet na spontana :-D z tym tygodniem to nie wiem bo cos mnie jajniki kuja strasznie. ale bedziemy probowac do konca cyklu :-) wczoraj wisialam na telefonie z mama przez 2h bo chyba znowu anemie mam a do tego jakiekolwiek mieso powoduje u mnie odruch wymiotny... bylo pytanie czy jestem w ciazy...:-D i to takie mile z lekka nuta checi... wiec jak juz bede to nie powinno byc problemow... nawet mi powiedziala ze przeciez dorosla jestem i radzo sobie super.... poprawa humoru na calego bo mialam dola i wku*wa bo taka jedna idiotka z mojego miasta (gdzie rodzice sa 180km od mojej uczelni)sie do mojej uczelni dostala a jak w gimnazjum bylam i wtedy w ciazy to mi tak zycie plotami znuszczyla ze nie moglam z domu wyjsc bez bycia przezywana, popychana itp. ale teraz ja jesrem na 2gim roku ona dopiero zaczyna wiec malo kontaktu bedzie. i niech sprubuje ploty siac o mnie.... nerwa mam ale wiem ze tutaj na uczelnii sie nie cackaja z takimi osobami... dobra laski uciekam, rozpisalam sie a tu trzeba na uczelnie zmykac.
 
Do góry