reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

Mi też się coraz ciężej wstaje, miałam taki czas, że nawet w weekendy budziłam się o 5:00 ale to już mi minęło, i też chętnie bym spała i spała i spała....

Wybieram się dziś na basen, muszę zacząć coś robić, bo w pracy siedzę na dupie 8h a potem w domu zjadam późny obiad i leżakuję na kanapie, a 4 litery rosną:szok:

Zamierzam też wyciągnąć z szafy swój steper i delikatnie na nim poćwiczyć:-p zobaczymy co mi z tego wyjdzie:rofl2:
 
reklama
Ja w dalszym ciągu polecam ćwiczenia Tiffany Rothe dla ciężarnych :-p

[video=youtube;ewdxh3GrOp8]http://www.youtube.com/watch?v=ewdxh3GrOp8[/video]

Tak nawiasem, mówię Wam: DZIEŃ DOBRY o poranku! :-) Słońce świeci, pogoda piękna, czuję się, jakby było przedwiośnie... Mam w głowie mnóstwo migawek z poprzednich lat i wspominam. Może czas sięgnąć po stare pamiętniki i poczytać?

O 11 z groszami mam wizytę u ginekologa. Z ręką na sercu mówię, że nie nastawiam się na nic, chcę tylko, by nasze dziecko było zdrowe.

A najlepsza wiadomość to taka, że... MAM WOLNE! :-D Poprosiłam o wolne na dziś i jest mi to mocno na rękę, bo po lekarzu pojadę od razu na uczelnię po zaświadczenie, posiedzę w czytelni i porobię trochę fotek materiałów potrzebnych do pracy magisterskiej, później mam wykład i od razu na zakupy skoczę, będę więc mieć pozałatwiane wszystko, co trzeba ;-)

O czym miałam jeszcze napisać? A, że już straciłam ponad kilogram od świąt, jest dobrze :-D Tzn. oczywiście się NIE odchudzam, ale brak słodyczy zdecydowanie dobrze działa na wagę :laugh2:
 
Cytryna święta racja .... brak słodyczy wspaniale wpływa na przybierane na wadze a raczej jego brak;-)

Szykuje Ci się pracowity dzień, mimo, że masz wolne. Trzymam &&&& za wizytę, co by się dziecię do was tyłkiem odwróciło:-p

Fajne te ćwiczenia, chyba wieczorem spróbuję je zastosować w domu po basenie. Dzięki.
 
Ostatnia edycja:
Dziękowam uniżenie za życzenia powodzenia :-) Lubię takie latanie, prawdę mówiąc, choć nie ukrywam, że wolałabym wziąć gamonia na spacer na pas nadmorski i puścić go na wybieg dla psów, żeby miał frajdę, ale mus to mus... :sorry2:

Przyjemnego pływania na basenie, nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę, że w ogóle możesz chodzić na basen. Ja, o ile w ogóle będę mogła, pójdę dopiero, gdy zoperuję sobie moje żylastwa na nodze, ech...
 
To i ja witam z rana :)
Basen? Ćwiczenia? Może i ja powinnam.... Wczoraj byliśmy zarezerwować stolik w naszej ulubionej włoskiej knajpce prowadzonej przez Włocha bo robimy zapoznanie naszych rodziców w przyszłą sobotę (oprócz rodziców zaprosimy też nasze rodzeństwo). No i oczywiście skusiliśmy się na pizzę - wrąbałam całą prawie!!!! :szok:i popiłam colą :(

Ja wybieram się do szkoły rodzenia głównie po to żeby nie stresować się zakładaniem pampersów, niektórymi normalnymi reakcjami noworodków itd ale głównie dla mojego A. My kobiety rozmawiam sobie o karmieniu piersią, porodach, jak trzymać dziecko itd Faceci tego nie robią, więc niech A. posłucha sobie o tym na zajęciach w szkole rodzenia. Najwyżej będzie to zmarnowany czas ....
 
W takim razie ja Bogu dziękuję, że mój chłop ma za sobą pratycznie samodzielne wychowanie dwójki dzieci i to on będzie mi wszystko tłumaczył :-D
 
PolaTola- wszystko zaklezy od szkoly rodzenia i prowadzacego, ja bylam akurat w szkole u mojej poloznej ktora jest niesamowita babka i bylam mega zadowolona i nawet mimo bolu pamietalam na porodowce jak sie oddycha co tez mi ulge przynioslo, wiele kobiet ma stracha przed porodem dobrze prowadzone zajecia zmniejszaja to, mam nadzieje ze nie zmarnujesz tam czasu i ze bedziesz zadowolona

nanulika- trzeba bylo glosniej krzyczec z tym wstawaniem bo my dzis wyjatkowo zaspalismy, zapomnialam wlaczyc budzik i wstalismy o 8 na szczescie sprawnie nam poszlo i dobrze ze m tez zaspal to autem wszedzie hna czas dojechalismy :)

eklerkaa- ja wczoraj ze skurczami u lekarza wyladowalam na szczescie ginekologicznie jest wszystko okn tylko mala mi na jakis nerw uciska i mi tak pulsuje, genberalnie moja polozna tez mowila zebym sie nie martwila bo w wiekszosci przypadkow tak bywa

moj m tez byl przy porodzie przez czas sn bo pozniej na cc trzeba bylo szybko i nie mieli czasu by sie nim zajac zeby tez wszedl niestety, i ja jestem mega zadowolona ze ze mna byl, pomagal mi juz sama swoja obecnoscia, miedzy nogi tez nie zagladal, a taka obecnosc faceta tez jest potrzebna, znam przypadek gdzie gdyby nie mocna i ostra reakcja przyszlego taty o maly wlos doszloby do nieszczescia bo nie chcieli cc zrobic a on wkroczyl juz niezle wkurzony i w koncu zrobili, ale to kazdy musi sam dla siebie wiedziec czy chce to razem przezyc, my z m juz tyle razem przeszlismy ze jego pobyt podczas porodu byl dla mnie zupelnie normalny i naturalny teraz tez bym chciala zeby byl ale zobaczymy jak wyjdzie i przede wszystkim z opieka nad malym, czy nie bedzie musial z nim w korytarzu siedziec :)
 
ja dziś mam wizytę 3d i już nie mogę się doczekać
ale wkurzyłam się na męża bo nie chce iśc ze mną :wściekła/y:bo zobaczy jak się urodzi a teraz t mu się zwyczajnie nie chce ;/
ryczeć mi się chce i tyle
masakra
czasem jest kochany itd, w pierwszej ciąży bardziej przeżywał a teraz mam wrażenie że sama jestem :-(grrrrr
 
PolaTola to ja tak wczoraj przesadziłam z kopytkami, zjadłam je o 17:30 (taka objado-kolacja) i koło 22 jeszcze byłam najedzona na maxa:-p
 
reklama
Citrus - no to rzeczywiście - masz eksperta w domu :) Mój A uwielbia dzieci ale już mi zapowiedział, że nie odważy się obciąć paznokietków z paluszków naszego synka (to było jak czytałam mu listę zakupów, przy pozycji "nożyczki") :-D

Nia - ja też planuję iść do poleconej położnej, która pracuje w szpitalu w którym będę rodzić.

Aśka - kopytka też bym zjadła... mniam :)

chmurka, citrus - trzymam kciuki za wizyty i jak wrócicie to pochwalcie się koniecznie
 
Do góry