reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

Czasem z pasierbami bywa ciezko woem z opowiesci mojej sis wspolczuje i mam nafzieje ze mlodziencze glupoty szybko jej przejda

ktoras jeszcze pytala o porod u mnie cc byla wynikiem powiklan w czasie porodu sn podczas cc miam znievzulenie w kregoslup wiec bylam live przy porodzie pierwszy lrzyk buziak nie ominal mnie terau bede miala cc na zyczenie ale w de jest takka mozliwpsc i nie placi sie za nia

do szky rodzenia chodzilam w pierwszej ciazy i bylam bardzo zadowolona
 
reklama
Skoro padło na temat sn czy cc to ja mogę powiedzieć, że będe mieć cc. I nie jest żadną tajemnica, że za pieniądze. Jest to prezent od mojej teściowej, która jest położną. Nigdy nie przemawiał do mnie jakoś ten cud narodzi i jak zobaczyłam 2 kreski to tylko się w tym postanowieniu umocniłam
 
famale no i fajnie.Tylko czemu za kase? nie jest w stanie zalatwic za darmo... znam realia...wiem ze wszystko sie da zalatwic i zalezy od relacji z lekarzami na porodowce
 
Czy jest szansa, że urodzę szybko, skoro mam szerokie biodra? Dzidzia "chlup" i wyskoczy? :-)

Szkołę rodzenia olewam, kiedyś tego nie było i kobiety też rodziły :sorry2: Chłopa na porodówce nie chcę, nie ma takiej cholernej opcji, żeby miał oglądać moje krocze w TAKIEJ sytuacji. Dla mnie to nie do przyjęcia, mimo że to niby taki magiczny moment i w ogóle.

No i dziś dwukrotnie zapomniałam wziąć z domu portfel. Nigdy w życiu mi się to nie zdarzyło :dry:
 
citrus ty myslisz ze ktos na porodowce pozwoli sie krecic Twojemu chlopu kolo krocza? niby po co? to nie tak funkcjonuje;P
Poza tym facet może np tylko uczestniczyc w pierwszym okresie porodu,wtedy krocza mu prezentowac na pewno nie bedziesz .
A co do bioder to ważne sa wymiary miednicy kostnej,to ma duże znaczenie.Bo sa babeczki co wymiary maja wąskie za to biodra szerokie z racji tłuszczyku....
 
a mój facet był od pocztku do konca i bardzo się cieszę z takiej możliwości. położne inaczej podchodzą do rodzącej, zawsze pożna go wysłać po kogoś bo dowołać się czasem ciężko. od dopilnował jak mnie szyli, czy mam koc bo po zawsze trzęsie z wysiłku.polecam gorący prysznic w trakcie skurczy-bardzo pomaga i szybko się rodzi. teraz na salach są. a jak któraś nie chce faceta to można wziąć mamę, siostrę itp. jedna osoba może być obok.
 
kartagina i ja jestem tego zdania. Wiele porodow odbierałam i faceci (nie wszyscy ale wiekszosc) sie przydaja swoim partnerkom. Uwazam ,ze kobietom tez lepiej jak maja bliską osobe przy sobie.
 
a wiecie co mój robił? wyciągnął z torby krzyżówki, usiadł obok i pytał o hasła. 5 godz leciała mi oksytocyna więc si nudziliśmy ale jak potem przyszły skurcze a on nadal pytał o stolice czegoś tam to wściekałam się że mnie boli a on krzyżówki rozwiązuje. tylko że tak naprawdę zastanawiałam się nad tymi stolicami a nie myślałam o bólu. to było niezłe zagranie psychologiczne które on sobie już wcześniej zaplanował:)

a położną miałam w dechę. rodziła razem ze mną:) oddychała ze mną trzymając mnie za rękę:)to oczywiście wspomnienia pierwszego porodu, który okazał się najprzyjemniejszym wspomnieniem sali porodowej:)
 
reklama
Ja też nie chciałam chłopa na porodówce, ale on bardzo chciał i w końcu zmiękłam. Muszę powiedzieć, że przydał się, bo dzielnie masował i zabawiał.
Poza tym poleciłam położnej, że jak tylko spróbuje zajrzeć w krocze to ma go w moim imieniu skrzywdzić bardzo :-D, na co zresztą przystała.

A poza tym cieszę się, że widział ile bólu i wysiłku kosztuje urodzenie dziecka. Sam przyznał, że nie spodziewał się, że to aż tak. Wiem też, że w sytuacjach podbramkowych chłopy potrafią się bardzo przydać i walczyć z personelem. A nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.

Female fajna teściowa. Sama bym taki prezent przyjęła ;-)

Noelle a twój to też połoznik, czy inną ma specjalizację?

A zastanawiała się któraś z was nad porodem w domu?
 
Do góry