reklama
witam, ale naskrobałyście...
emalia, tulę... :-(
do palących - nie mogących rzucić - ja też ostro walczę - i w pierwszej ciaży i teraz - ale ja teraz nieduzo paliłam i w zasadzie walczę z odruchami "rąk" niz z checią zapalenia... po prostu najtrudniejszy jest ranny papieros w drodze do pracy... w pierwszej ciaży, rzuciałm dopiero po skońćzeniu 1 trymestru... teraz od testu zapaliłam jakieś 5 sztuk, ale ostateczny deadline to 18.09 - jak zobaczę bijące serduszko to ostatecznie uwierzę, ze jestem w ciąży i oszaleję ze szczęścia, a to wystarczajaca motywacja i powód do rzucenia
mnie muli lekko, na wage nie staję, zeby się nie załamać... ale po portkach widzę, ze chyba troche spadło, nie wymiotuję, ale mnie odrzuca od jedzenia... a jak juz jem to takie porcje, ze az szkoda zaczynać... w zasadzie muszę się zmuszać... ale dzisiaj rano zapachniała mi bułka z duuuuzą iloscią żółtego sera:-) i włąśnie mi niedobrze z przejedzenia
w weekend byliśmy w zakopcu, wyszlismy z Zosia na Nosal, w sobote na Rusinową Polanę, pooddychalismy swieżym powietrzem, ale jestem zmęczona jakbym maraton przebiegła...
no i dzisiaj mieliśmy syndrom trzeciego dnia w przedszkolu... spóźniłąm sie do pracy raptem godzinę
aaa... i pzodrawiam nowe majóweczki spokojnej ciąży i lekkiego porodu
emalia, tulę... :-(
do palących - nie mogących rzucić - ja też ostro walczę - i w pierwszej ciaży i teraz - ale ja teraz nieduzo paliłam i w zasadzie walczę z odruchami "rąk" niz z checią zapalenia... po prostu najtrudniejszy jest ranny papieros w drodze do pracy... w pierwszej ciaży, rzuciałm dopiero po skońćzeniu 1 trymestru... teraz od testu zapaliłam jakieś 5 sztuk, ale ostateczny deadline to 18.09 - jak zobaczę bijące serduszko to ostatecznie uwierzę, ze jestem w ciąży i oszaleję ze szczęścia, a to wystarczajaca motywacja i powód do rzucenia
mnie muli lekko, na wage nie staję, zeby się nie załamać... ale po portkach widzę, ze chyba troche spadło, nie wymiotuję, ale mnie odrzuca od jedzenia... a jak juz jem to takie porcje, ze az szkoda zaczynać... w zasadzie muszę się zmuszać... ale dzisiaj rano zapachniała mi bułka z duuuuzą iloscią żółtego sera:-) i włąśnie mi niedobrze z przejedzenia
w weekend byliśmy w zakopcu, wyszlismy z Zosia na Nosal, w sobote na Rusinową Polanę, pooddychalismy swieżym powietrzem, ale jestem zmęczona jakbym maraton przebiegła...
no i dzisiaj mieliśmy syndrom trzeciego dnia w przedszkolu... spóźniłąm sie do pracy raptem godzinę
aaa... i pzodrawiam nowe majóweczki spokojnej ciąży i lekkiego porodu
citrus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2012
- Postów
- 2 817
Powiedziałam MAMIE...
Tak jak się spodziwałam, tragedia. Powiedziała, że zrobiłam jej "fantastyczny prezent", że jestem nieodpowiedzialna i to tylko moja sprawa i że nie chce mnie widzieć w domu "z pakunkiem", jeśli W. chciałby się mnie pozbyć (ciekawe niby dlaczego?). Brat to już w ogóle psy na mnie powiesił. Ogólnie prze***ane.
Tak jak się spodziwałam, tragedia. Powiedziała, że zrobiłam jej "fantastyczny prezent", że jestem nieodpowiedzialna i to tylko moja sprawa i że nie chce mnie widzieć w domu "z pakunkiem", jeśli W. chciałby się mnie pozbyć (ciekawe niby dlaczego?). Brat to już w ogóle psy na mnie powiesił. Ogólnie prze***ane.
perelka86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Listopad 2011
- Postów
- 765
mamolinka czekam dalej cierpiliwie
Noelle powolutku moze sie uspokoja te mdlosci ale wiem nie przyjemne to jest...
sharpnowaja witaj ja mam tak raz bola raz nie spokojnie odpoczywaj
kora Zakopane przepiekne jest
citrus wposlczuje ale moze mama ochlonie i dotrze to do niej w koncu?? zycze Ci zeby sie ulozylo tak jak ty to chcesz trzymam mocno mocno kciuki
Noelle powolutku moze sie uspokoja te mdlosci ale wiem nie przyjemne to jest...
sharpnowaja witaj ja mam tak raz bola raz nie spokojnie odpoczywaj
kora Zakopane przepiekne jest
citrus wposlczuje ale moze mama ochlonie i dotrze to do niej w koncu?? zycze Ci zeby sie ulozylo tak jak ty to chcesz trzymam mocno mocno kciuki
paola890411
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2012
- Postów
- 225
Citrus-nie przejmuj się. Mojego M . też średnio zareagowali tzn niby sie cieszyli ale jako sie nie przejeli zbytnio , moja mama co prawda raz płakała ze szczescia raz jak to sie uloży- a ułoży się na pewnoZobaczysz jak urodzisz , że oszaleją-a Ty nie zważając na nic masz się cieszyć dzidzią, jak zobaczą że Ty jestes szczesliwa to i oni będą)
sharpnowaja
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2012
- Postów
- 34
Powiedziałam MAMIE...
Tak jak się spodziwałam, tragedia. Powiedziała, że zrobiłam jej "fantastyczny prezent", że jestem nieodpowiedzialna i to tylko moja sprawa i że nie chce mnie widzieć w domu "z pakunkiem", jeśli W. chciałby się mnie pozbyć (ciekawe niby dlaczego?). Brat to już w ogóle psy na mnie powiesił. Ogólnie prze***ane.
o matko! cóż za reakcja!! nie rozumiem takich ludzi!! nad rozlanym mlekiem już się nie płacze, powinni Cie wspierać a nie takie coś. Współczuję bardzo. I jeśli mogę zapytać to ile masz lat i czym się zajmujesz że tak zareagowali?
Perelka problem moich niebolących piersi chyba rozwiązany. Wczorajszy cały dzień (prawie) przeleżałam - bez stanika i chyba dlatego nic nie czułam. Bo dziś je czuje, oj czuje :-)
cieszę się że do was dołączyłam w końcu będę miała z kim pogadać
Powiedziałam MAMIE...
Tak jak się spodziwałam, tragedia. Powiedziała, że zrobiłam jej "fantastyczny prezent", że jestem nieodpowiedzialna i to tylko moja sprawa i że nie chce mnie widzieć w domu "z pakunkiem", jeśli W. chciałby się mnie pozbyć (ciekawe niby dlaczego?). Brat to już w ogóle psy na mnie powiesił. Ogólnie prze***ane.
nie przejmuj sie, to Ty masz byc szczęśliwa i Twoje dziecko i Twój W. ... jeszcze będą chcieli zobaczyć wnuka, a jak już zobaczą to oszaleją z miłości do niego. a Twój brat - to co? święty? wyrocznia...
wiem, ze cieżcko, ale mysle, ze ochłoną i zmienią zdanie...
a co oni mają do W?
reklama
Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
Witajcie kochane :-)
Ja dziś od rana w rozjazdach i dopiero teraz udało mi się dorwać do kompa.
Mnie muli, ale przegląd spożycia miałam tylko rano.
Witaj!!!
Trzymam kciuki! Czasem plamienia się zdarzają. Jak możesz to leż jak najwięcej.
Okropne. Ja bym się obraziła i to z przytupem...
Głowa do góry i nie daj się. Za chwilę fochy mamuśki przestaną mieć takie znaczenie, bo sama będziesz mamą!
Przykro mi, że reakcja była nieprzyjemna. Pamiętaj, że nie jesteś sama!!!
Emalia kiedy idziesz do gina?
Mamolinka trzymam kciuki za brak @ i II
Ja dziś od rana w rozjazdach i dopiero teraz udało mi się dorwać do kompa.
Mnie muli, ale przegląd spożycia miałam tylko rano.
Witam
Można się przyłączyć?
Pozwolę sobie opowiedzieć coś o sobie
o dzidziusia staraliśmy się 4 m-ce, w końcu się udało!!!
Byłam u lekarza zaraz jak tylko wyszedł pozytywny test (czyli 5 tc), ale nie było jeszcze nic widać na USG. Kazał mi przyjść za 2 tyg (czyli dziś), ale w sobotę wieczorem zauważyłam różowy śluz. Lekarz od razu zareagował, przyjął mnie tego samego dnia. Powiedział że powinno być wszystko ok- widać już było moje maleństwo i na 99% biło serduszko. Dostałam duphaston i czekam kolejny tydzień na wizytę czy wszystko ok.
Strasznie się nie boję.
Niby wszystko ok, różowy śluz zniknął tak szybko jak się pojawił. Momentami pobolewa mnie brzuch (ale wcześniej też tak miałam) tak jak na okres tylko o wiele słabiej.
Niepokoi mnie to że przestały mnie boleć piersi, czy to normalne? Któraś z was też tak miała?
Dopiero dzisiaj dostanę zwolnienie lekarskie, żałuję że nie dostałam go wcześniej bo to wszystko pewnie przez stres w pracy (zwłaszcza w piątek).
Mam dużo leżeć, wypoczywać i się nie przemęczać.
Witaj!!!
Trzymam kciuki! Czasem plamienia się zdarzają. Jak możesz to leż jak najwięcej.
Powiedziałam MAMIE...
Tak jak się spodziwałam, tragedia. Powiedziała, że zrobiłam jej "fantastyczny prezent", że jestem nieodpowiedzialna i to tylko moja sprawa i że nie chce mnie widzieć w domu "z pakunkiem", jeśli W. chciałby się mnie pozbyć (ciekawe niby dlaczego?). Brat to już w ogóle psy na mnie powiesił. Ogólnie prze***ane.
Okropne. Ja bym się obraziła i to z przytupem...
Głowa do góry i nie daj się. Za chwilę fochy mamuśki przestaną mieć takie znaczenie, bo sama będziesz mamą!
Przykro mi, że reakcja była nieprzyjemna. Pamiętaj, że nie jesteś sama!!!
Emalia kiedy idziesz do gina?
Mamolinka trzymam kciuki za brak @ i II
Podziel się: