Hejka. W koncu mam czas wejsc na forum... U mnie wszystko ok, male dzieciatko kopie jak szalone juz wieczorami i z rana
) aaaa jutrooooo? Wyjazd do Polski, tak sie cieszeee
wstajemy z Michałkiem o 4 rano na samolot, wylot o 6.40. Troche sie denerwuje bo maz ze mna nie jedzie, a wozka nie mam wykupionego na dziecko.. Wiec ciekawe czy tak za reke chetnie bedzie chcial isc, nie mam zamiaru dzwigac go na rekach... A dodatkowo mam bagaż podręczny i moja torebkę. Ciężko będzie ale będę musiała dać radę. Mój mąż nawet nie odprowadzi mnie na lotnisko ponieważ już się z nim pożegnałam jak pisałam on ma na nocki wychodzi o 19 wraca o 9. Więc jak przyjdzie do domu dom będzie pusty..
)
Hmm dzisiaj miałam dziwne kucia czy skurcze brzucha silne jak by mi ktoś nóż wbijal... Przyznaje trochę się dzisiaj odzwigalam zakupów i dużo chodziłam pchając wózek. Może to przez to? Ale codziennie prawie tak chodzę i nigdy czegoś takiego nie poczułam... Dobrze że idę do lekarza w polsce..
Biedroneczka - gratulacje dziewczynki
) dwie córki będziesz mieć super
PS. możecie mi życzyć udanego lotu
niby samolot to najbezpieczniejszych środek transportu
)