reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

Citrus niezłe te promocje, byle do piątku mam nadzieje że płeć potwierdzona i słowo wybiorę się w końcu na jakieś zakupy.

Ja mam na imię Ania, stąd Aniaczek:-)
 
reklama
Kaja a długo jedziesz z pracy do dom?

Wiesz co, autem 15 minut, bo korasy i objazdy, rowerem jakies 5... Ale jest slisko S nie zalozyl mi zimowych opon w rowerze... Wiem, wiem, jakkolwiek smiesznie to nie brzmi:-D.. W se jak w holandii jezdzi sie rowerem, to chyba glowny srodek transportu.. A ze snieg lezy pol roku to opony sa letnie i zimowe:-D. Zimowe z kolcami;-)
 
Hej,
co do mojego imienia, to chyba każdy się domyślił... :-D

Chciałam tylko napisać, że podczytuję Was na bieżąco, tylko jakoś tak ciężko wbić się w ten potok postów.. zanim znajdę czas i pomyślę, co napisać w danym temacie, to już się okazuje, że to było 3 strony temu i nieaktualne.. :zawstydzona/y: no nic, to się trochę przynajmniej w pobocznych wątkach poudzielam...
Poza tym u mnie samopoczucie trochę lepsze, pawik średnio 1x na 3 dni o poranku, ale szybko dochodzę do siebie.. generalnie jeszcze tylko energii brak - no i ta listopadowa aura tez nie pomaga...

Mam pytanko do Mam, które mają dzieciaki starsze już niż mój Antek: kiedy Wasze pociechy zaczęły przesypiać całe noce? Tak bez przyłażenia Was do łóżka, wołania o picie, smoczek itd? Bo Antos ma takie lepsze i gorsze okresy.. raz jest już całkiem dobrze, a teraz np. od kilku dni budzi się ok. 2-4 i jest wyspany i zadowolony.. i najchętniej by się bawił.. :angry: a ja umieram... Dodam, że już przeszliśmy na 1 drzemkę w dzień, żeby tego snu miał mniej... Kurczę, no chciałabym, żeby do maja jakoś się "ustabilizował" z tym spaniem...
 
Hej,
co do mojego imienia, to chyba każdy się domyślił... :-D

Chciałam tylko napisać, że podczytuję Was na bieżąco, tylko jakoś tak ciężko wbić się w ten potok postów.. zanim znajdę czas i pomyślę, co napisać w danym temacie, to już się okazuje, że to było 3 strony temu i nieaktualne.. :zawstydzona/y: no nic, to się trochę przynajmniej w pobocznych wątkach poudzielam...
Poza tym u mnie samopoczucie trochę lepsze, pawik średnio 1x na 3 dni o poranku, ale szybko dochodzę do siebie.. generalnie jeszcze tylko energii brak - no i ta listopadowa aura tez nie pomaga...

Mam pytanko do Mam, które mają dzieciaki starsze już niż mój Antek: kiedy Wasze pociechy zaczęły przesypiać całe noce? Tak bez przyłażenia Was do łóżka, wołania o picie, smoczek itd? Bo Antos ma takie lepsze i gorsze okresy.. raz jest już całkiem dobrze, a teraz np. od kilku dni budzi się ok. 2-4 i jest wyspany i zadowolony.. i najchętniej by się bawił.. :angry: a ja umieram... Dodam, że już przeszliśmy na 1 drzemkę w dzień, żeby tego snu miał mniej... Kurczę, no chciałabym, żeby do maja jakoś się "ustabilizował" z tym spaniem...

moj syn przespal cala noc majac 1,5 roku!!!, ale trzeba przyznac ze do dzis do nas przychodzi, mial faze ze spal sam ale w nocy sie budzil i dlugo sie go usypialo i moj m z miekkim sercem lub tez potrzeba wyspania zawsze bral go do nas i mamy tez teraz mega problem... tez chce do maja to zmienic (moj lobuziak 28 skonczy trzy latka wiec sporo starszy od Twojego smyka)
 
Hej,
co do mojego imienia, to chyba każdy się domyślił... :-D

Chciałam tylko napisać, że podczytuję Was na bieżąco, tylko jakoś tak ciężko wbić się w ten potok postów.. zanim znajdę czas i pomyślę, co napisać w danym temacie, to już się okazuje, że to było 3 strony temu i nieaktualne.. :zawstydzona/y: no nic, to się trochę przynajmniej w pobocznych wątkach poudzielam...
Poza tym u mnie samopoczucie trochę lepsze, pawik średnio 1x na 3 dni o poranku, ale szybko dochodzę do siebie.. generalnie jeszcze tylko energii brak - no i ta listopadowa aura tez nie pomaga...

Mam pytanko do Mam, które mają dzieciaki starsze już niż mój Antek: kiedy Wasze pociechy zaczęły przesypiać całe noce? Tak bez przyłażenia Was do łóżka, wołania o picie, smoczek itd? Bo Antos ma takie lepsze i gorsze okresy.. raz jest już całkiem dobrze, a teraz np. od kilku dni budzi się ok. 2-4 i jest wyspany i zadowolony.. i najchętniej by się bawił.. :angry: a ja umieram... Dodam, że już przeszliśmy na 1 drzemkę w dzień, żeby tego snu miał mniej... Kurczę, no chciałabym, żeby do maja jakoś się "ustabilizował" z tym spaniem...
MArysia ma cztery lata, prawie..i przesypia srednio piec nocy na siedem .. Dwie, to pic, siku, przytulic sie..:-)
 
Olga mój łazik raczej przesypia, ale do tej pory są nocki kiedy przychodzi i czasem wymyśla a to siku, a to poczytaj. A czasem po prostu wchodzi pod kołdrę i z nami śpi :-D
Ja to akurat lubię i jak długo nie przychodzi to za tym tęsknię.
 
Czyli wiekszosc z was ma fajne tesciowe ;D ja mam jedze m9j synek ma 2 lata a nigdy go nie widziala.. Raz moze ale to spotkalam ja przypadkidm na miescie a syn wtedy spal we wozku mial 1,5 roku. Nawet nie podeszla do nas tylko przeszla jak przed obca osoba... ;) dostalismy na slub pewna kwote a 3 dni po slubie zadzwonila zebtsmy jej oddali bo na papierosy nie na nawet. A ja takie ocze :O kopara w dół mi spadła. Dałam mężowi słuchawkę a mój mąż że dostanie "figa z makiem" to był w końcu prezent. Następną sytuacja? wyszłam że szpitala z niemowlakiem nowonarodzonym. Pierwszy dzień w domu naszego synka dzwoni teściowa to odebrałam myślałam że chciała przyjść zobaczyć dziecko i pogratulować ;) a ona do mnie żebym jej pożyczyła kasę a O DZIECKU NIC ANI SŁOWA powiedziałam jej że nie mam pieniędzy, a ta się rozlaczyla ;/ no i tak. ;) potem mojego męża siostra miała pretensje do mnie że jej nie pomogłam... A ja jej tak, o dziecko może by tak się zapytała a siostra na to; "to jest w naszym interesie by przyjść z dzieckiem i się pochwalić " hehe.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Są ludzie i parapety ja do niej pierwsza nie odezwę i dziecka nie zobaczy jak sama tego nie będzie chciała... Mój mąż jak chce to niech dzwoni i odwiedza...w końcu to jego matka. I tak nie utrzymuje z nią kontaktu ale raz na 3 msc zadzwoni.
 
Do góry